Jerzy Owsiak w ostrych słowach skomemntował atak nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza podczas koncertu finałowego WOŚP. Apelował, aby Polacy nie ulegali tym, którzy próbują ich podzielić.
Szef WOŚP - Jerzy Owsiak komentuje incydent w Gdańsku Fot. printscreen YT |
— To się dzieje w środkowej Europie, w Polsce, która słynęła z tego, że wymyśliła wolność, Solidarność, w XX wieku dla innych krajów. W tym kraju tak strasznie się zakręciliśmy od trzech lat, że nie możemy nawet uszanować takiego dnia jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy — mówił Owsiak w niedzielę wieczorem.
— Mając swoje żale, swoje pretensje, mając swoje bóle, targniemy się z nożem na drugą osobę. To jest momentami dziki kraj. Nie róbcie tego, nie można przemocą walczyć z przemocą. Weźcie to sobie do serca w tym dzisiejszym dniu, kiedy robimy tak nieprawdopodobne rzeczy, kiedy chcemy być ze sobą. Kiedy ktoś o nas, niemalże w sposób nazistowski, opowiada, że jesteśmy armią ludzi z plasteliny, ludzi złych, niedobrych, którzy mają w sobie nieprawdopodobny jad, że robimy tylko zło. Robimy kupę dobra — mówił szef WOŚP.
— Ta agresja miała miejsce w Gdańsku, moim rodzinnym mieście. Coś nieprawdopodobnego. Nie dzielmy się. Ci, którzy nas dzielą: nie idźcie w tamtą stronę — apelował Owsiak.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem na scenie WOŚP w niedzielę wieczorem ok. godz. 20. Na miejscu był reanimowany, lekarzom udało się przywrócić akcję serca. Został później przewieziony do szpitala klinicznego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Napastnik został zatrzymany. Sprawcą jest 27-letni Stefan W., który jest dobrze znany organom ścigania. W 2014 roku został skazany za serię napadów na oddziały SKOK i placówkę Credit Agricole. Sąd wymierzył mu karę 5,5 lat więzienia. Zakończył odbywanie kary.
Sputnik Polska
Z ostatniej chwili:
Paweł Adamowicz nie żyje - poinformował doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Lekarze prze wiele godzin walczyli o życie prezydenta Gdańska, informowano o wielogodzinnej operacji, po której Adamowicz żył, ale nie oddychał samodzielnie, nie funkcjonowały także jego nerki i serce.
Paweł Adamowicz miał 53 lata, był prezydentem Gdańska od 21 lat. Miał żonę i dwójkę dzieci.
— Mając swoje żale, swoje pretensje, mając swoje bóle, targniemy się z nożem na drugą osobę. To jest momentami dziki kraj. Nie róbcie tego, nie można przemocą walczyć z przemocą. Weźcie to sobie do serca w tym dzisiejszym dniu, kiedy robimy tak nieprawdopodobne rzeczy, kiedy chcemy być ze sobą. Kiedy ktoś o nas, niemalże w sposób nazistowski, opowiada, że jesteśmy armią ludzi z plasteliny, ludzi złych, niedobrych, którzy mają w sobie nieprawdopodobny jad, że robimy tylko zło. Robimy kupę dobra — mówił szef WOŚP.
— Ta agresja miała miejsce w Gdańsku, moim rodzinnym mieście. Coś nieprawdopodobnego. Nie dzielmy się. Ci, którzy nas dzielą: nie idźcie w tamtą stronę — apelował Owsiak.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem na scenie WOŚP w niedzielę wieczorem ok. godz. 20. Na miejscu był reanimowany, lekarzom udało się przywrócić akcję serca. Został później przewieziony do szpitala klinicznego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Napastnik został zatrzymany. Sprawcą jest 27-letni Stefan W., który jest dobrze znany organom ścigania. W 2014 roku został skazany za serię napadów na oddziały SKOK i placówkę Credit Agricole. Sąd wymierzył mu karę 5,5 lat więzienia. Zakończył odbywanie kary.
Sputnik Polska
Z ostatniej chwili:
Paweł Adamowicz nie żyje - poinformował doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Lekarze prze wiele godzin walczyli o życie prezydenta Gdańska, informowano o wielogodzinnej operacji, po której Adamowicz żył, ale nie oddychał samodzielnie, nie funkcjonowały także jego nerki i serce.
Paweł Adamowicz miał 53 lata, był prezydentem Gdańska od 21 lat. Miał żonę i dwójkę dzieci.
Fot. © Zdjęcie: Official Facebook account of Pawel Adamowicz |
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy