Nowe rozwiązania konstytucyjne, dopasowane do wymogów postępu i aktualnej sytuacji politycznej w Polsce, są w najbliższej przyszłości konieczne i niezbędne - podkreśla prof. Mirosław Matyja w wykładzie wygłoszonym w Polskim Uniwersytecie na Obczyznie w Londynie (PUNO) 12.10.2018 r. na otwarcie roku akademickiego.
W swoim wykładzie prof. Matyja przypomną kontekst historyczno-polityczny powstania poprzednich polskich konstytucji. W Bumerangu Polskim przedstawiamy pierwszą część wykładu. Jutro część druga.
Prof. Miroslaw Matyja - polski politolog, ekonomista i historyk, autor książki „Szwajcarska demokracja szansa dla Polski" jest wykładowcą na Polish University Abroad w Londynie, gdzie pełni funkcję dyrektora Zakładu Kultur Mniejszości Narodowych. Jego teksty kilkakrotnie publikowaliśmy.
Prof. Mirosław Matyja (w środku) podczas inauguracji roku akademickiego 2018/19 Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie w Londynie. |
Jego Magnificencjo, wysoki Senacie, szanowni Państwo!
To dla mnie
wielki zaszczyt, wygłosić wykład inauguracyjny na rozpoczęcie roku
akademickiego na Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie w Londynie w niezwykle
ważnym roku – 2018, czyli w roku, w którym obchodzimy setną rocznicę odzyskania
niepodległości przez naszą Ojczyznę.
Polskie
konstytucje rodziły się w przeszłości zawsze w specyficznych warunkach
geopolitycznych – ich powstanie było wymuszone przez ówczesną sytuację
polityczną i społeczną. Dziś, po100 latach od czasu odzyskania niepodległości
przez Polskę i po 30 latach istnienia polskiego państwa demokratycznego,
ugruntowana polska demokracja oczekuje ponownie nowych rozwiązań
konstytucyjnych.
Prezydent
Andrzej Duda 3 maja bieżącego roku zapowiedział na rok 2018 konsultacyjne
referendum ogólnopaństwowe w sprawie zmian w konstytucji. Prezydent oświadczył:
„Czyli chciałbym, aby to właśnie naród, aby polskie społeczeństwo zostało
zapytane przez rządzących o to, w jakim kierunku chce, żeby podążały polskie
sprawy ustrojowe, które kwestie są z konstytucyjnego – tego fundamentalnego –
punktu widzenia najważniejsze.”
Referendum nie
dojdzie jednak do skutku, bowiem – jak wiemy – Senat RP ustosunkował się w
lipcu tego roku negatywnie do propozycji Prezydenta.
Niemniej jednak
nowe rozwiązania konstytucyjne, dopasowane do wymogów postępu i aktualnej
sytuacji politycznej w Polsce, są w najbliższej przyszłości konieczne i
niezbędne.
Warto zauważyć,
ze już Konstytucja 3 Maja z 1791 roku zakładała odbycie co 25 lat specjalnego
sejmu dla rewizji konstytucji.
Obecnie mija
prawie 20 lat od ostatniej rewizji konstytucji w Polsce – najwyższy czas na
ponowną nowelizację ustawy zasadniczej. Warto przypomnieć tutaj kontekst
historyczno-polityczny powstania poprzednich polskich konstytucji.
I Rzeczpospolita
Brak zmian
ustrojowych w Rzeczypospolitej w wiekach XVII i XVIII doprowadził do wielu
patologii politycznych. Sprawnie funkcjonujące w XVI wieku państwo polskie tymi
samymi prawami próbowało rządzić się przez kolejne dwa stulecia. O ile w wieku
XVI żaden poseł nie odważyłby się zerwać sejmu w imię własnych racji, o tyle
już sto lat później użycie liberum veto było praktyką powszechną. Większość
szlachecka przywiązana do swoich praw broniła własnych wolności, mimo iż
osłabiały one pozycję Rzeczypospolitej jako całościowego organizmu państwowego.
Ustrój
demokracji szlacheckiej od drugiej połowy XVII wieku tworzył w praktyce
oligarchię magnacką. Rzesze szlachty głosowały na sejmikach ziemskich i w
czasie wolnej elekcji zgodnie z wolą swoich patronów – magnatów, ci zaś
rozgrywali pomiędzy sobą własną politykę. W ten sposób dochodziło powoli do
rozkładu Rzeczypospolitej.
W XVIII wieku
Rzeczpospolita trwała nadal przy demokracji szlacheckiej, podczas gdy Prusy,
Austria i Rosja budowały ustrój despotyzmu oświeconego. Istota reform, jakie
wprowadzono w tych państwach, polegała na zgromadzeniu środków, które
przeznaczano głównie na rozbudowę armii.
Wreszcie w roku
1791 Polacy, Litwini i Rusini, wykorzystując zaangażowanie Rosji w wojnie z
Turcją, doprowadzili do uchwalenia zmian ustrojowych w Rzeczypospolitej. Wobec
przewagi przeciwników konstytucji, nie powiadomiono o wcześniejszym głosowaniu.
Nawet tych, którzy zebrali się 3 maja w sejmie przekonywano do głosowania,
podając informacje o zagrożeniu Rzeczypospolitej kolejnym rozbiorem.
Konstytucja 3
Maja wprowadzała proponowana przez Monteskiusza równowagę władzy. Prawodawcą
był sejm, który miał stanowić większością głosów, a nie jednomyślnie –
likwidowało to zwyrodnienie polskiej demokracji, jakim było liberum veto.
Władza wykonawcza należała do dziedzicznego monarchy i mianowanego przezeń
rządu. Konstytucja zapewniała prawa mieszczanom, prawne gwarancje rządu
otrzymywali też chłopi. To właśnie na podstawie art. 4 Konstytucji 3 Maja
Tadeusz Kościuszko wydal Uniwersał połaniecki, który formalnie przyznawał
ograniczoną wolność osobistą chłopom pańszczyźnianym. Uniwersał ten, jak
większość aktów prawnych wydanych w czasie insurekcji kościuszkowskiej, nie
przetrwał jej upadku. Jednak dzięki Uniwersałowi zostały zalegalizowane
oddziały kosynierów, co umożliwiło chłopom walkę zbrojną w ramach armii
powstańczej.
Konstytucja
powstała w tak niekorzystnej sytuacji międzynarodowej – mam tu na myśli opór
wobec rewolucji francuskiej, którą sąsiedzi Polski postrzegali jako śmiertelne
dla siebie zagrożenie – że jej uchwalenie spotkało się ze sprzeciwem ze strony
ościennych mocarstw. Doprowadziło to do drugiego rozbioru, porażki insurekcji
kościuszkowskiej i wreszcie do trzeciego rozbioru Polski.
Konstytucja 3
Maja, choć przetrwała tylko czternaście miesięcy, stała się wzorem dla
konstytucji Królestwa Polskiego z 1815 roku. Jej demokratyczne zapisy łamał
jednak król despota, którym był car Rosji. Ostatecznie, dzieje konstytucyjnej
Polski w XIX wieku przerwało Powstanie Listopadowe, po którym car zniósł
ostatecznie konstytucję.
Konstytucje niepodległej Polski – II Rzeczpospolita
Konstytucje niepodległej Polski – II Rzeczpospolita
Minęło 127 lat
od ustanowienia Konstytucji 3 Maja do uzyskania niepodległości przez państwo
polskie. Odrodzona w 1918 roku Rzeczpospolita zasadniczo wypracowała dwie
konstytucje:
– marcową z roku 1921
– kwietniową z roku 1935.
– marcową z roku 1921
– kwietniową z roku 1935.
Konstytucja
marcowa 1921 r.
Po odzyskaniu
przez Polskę niepodległości i po krótkich doświadczeniach rządów Naczelnika
Państwa, którego kompetencje określała tzw. mała konstytucja z 1919 r.,
przeciwnicy Piłsudskiego przygotowali ustawę zasadniczą ograniczającą rolę prezydenta.
Spodziewając się, że prezydentem zostanie wybrany właśnie Józef Piłsudski,
endecja sprowadziła urząd głowy państwa w konstytucji marcowej do roli
reprezentacyjnej. Wprowadzono rządy parlamentarno-gabinetowe. Władza
ustawodawcza była nadrzędna wobec wykonawczej i w pewnym zakresie wobec
sądowniczej. Wszystkie trzy władze określano organami Narodu, do którego
należeć miała władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej.
Dlaczego? Bowiem
ustawodawca oparł się na stanowisku doktryny francuskiej, uznającej naród za
podmiotowość polityczną wszystkich obywateli państwa, bez względu na ich
przynależność etniczną. Oczywiście naród nie sprawował władzy sam, lecz za
pośrednictwem specjalnych organów, zbudowanych zgodnie z monteskiuszowską
koncepcją trójpodziału władz.
Konstytucja
marcowa była pierwszą “pełną” ustawą zasadniczą RP po odrodzeniu niepodległego
państwa polskiego.
Konstytucja
kwietniowa 1935
Po wprowadzonej
w 1926 noweli sierpniowej – po zamachu majowym – konstytucja marcowa przetrwała
do roku 1935.
Sanacja dążyła
do zmiany konstytucji. Sprawa ta nabierała coraz większego znaczenia w miarę,
jak coraz starszy i bardziej schorowany stawał się Józef Piłsudski. Napotykano
jednak na przeszkody ze strony wciąż silnej opozycji.
W tym czasie w
najbliższym sąsiedztwie Polski wyrosły dwa silne państwa totalitarne:
nazistowskie Niemcy i Związek Sowiecki. W wielu innych państwach panowała
dyktatura lub rządy autorytarne – we Włoszech, na Węgrzech i na Litwie. W tej
niebezpiecznej sytuacji politycznej również Polska wzmocniła rolę prezydenta.
Konstytucja kwietniowa z 1935 roku dawała głowie państwa niemal nieograniczoną
władzę. Jednak przeciwnicy sanacji przekonani, że bronią demokracji, okrzyknęli
konstytucję faszystowską i sprzeciwiali się jej uchwaleniu, a później
obowiązywaniu.
W konstytucji
kwietniowej – inaczej niż w konstytucji marcowej, fundamentem władzy stawało
się państwo, a nie naród. W odróżnieniu też od jej poprzedniczki, konstytucja
faworyzowała władzę wykonawczą z prezydentem na czele. Sposób jego wybierania
trudno byłoby określić jako w pełni demokratyczny. Wybory prezydenckie miały
być w pewnym stopniu z góry ustawiane przez obóz rządzący. Prerogatywy
prezydenta, zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej, były ogromne.
Przyszłość
pokazała jednak, że zabrakło Polaka, który sprostałby wynikającej z tych
szerokich uprawnień odpowiedzialności “przed Bogiem i historią”. Konstytucję
kwietniową uszyto na miarę geniusza i odpowiedzialnego męża stanu. Konstytucja
ta konstruowała bowiem władzę w tym mniemaniu, że obejmie ją Piłsudski.
Niestety, takiej osobowości II Rzeczypospolitej w jej ostatnich latach
zabrakło. Konstytucja kwietniowa okazała się za to przydatnym instrumentem
kontynuacji polskiej państwowości w 1939 r., kiedy to po wrześniowej klęsce
najwyższe władze Rzeczypospolitej z prezydentem Mościckim na czele, zostały
internowane w Rumunii. Wtedy to prezydent skorzystał z prerogatywy wyznaczania
swego następcy. Ułatwiło to powołanie rządu Rzeczypospolitej na uchodźstwie.
Polska Rzeczpospolita Ludowa
Polska Rzeczpospolita Ludowa
Konstytucja PRL
1952 r.
Po II wojnie
światowej krytykę konstytucji kwietniowej chętnie wykorzystali polscy
komuniści, utrzymując pod koniec wojny, że rząd Polski w Londynie opiera się na
konstytucji faszystowskiej i nie ma prawa reprezentowania narodu. Tylko oni –
opierając się na konstytucji marcowej – mieli prowadzić naród do demokracji i
szczęścia.
Ustawa
zasadnicza PRL powstała w okresie, gdy polska suwerenność praktycznie nie
istniała. Konstytucja PRL została narzucona przez stalinowski dyktat. Dość
ponurą anegdotę stanowi fakt, że projekt został przedstawiony Stalinowi do
osobistej akceptacji. Zachowały się naniesione jego ręką poprawki. Praktycznie
konstytucja została opracowana według wzorów sowieckich, pozwalających w
praktyce na jej dowolną interpretację.
Konstytucja PRL
ze zmianami wprowadzonymi w 1989 roku w wielu swoich zapisach przetrwała aż do
pierwszych lat III Rzeczypospolitej. W części dotyczącej stosunków między
władzą wykonawczą a ustawodawczą, a także samorządu terytorialnego została
zastąpiona tzw. Małą Konstytucją z 1992 roku.
III
Rzeczpospolita
Konstytucja III
RP 1997 r.
Trzeba było
niemal dekady, by suwerenne państwo polskie doczekało się konstytucji
opracowanej samodzielnie. Prace nad nową konstytucją opóźniło dwukrotne rozwiązanie
parlamentu.
W 1997 roku, pod
koniec kadencji rządów socjaldemokracji, koalicja SLD i PSL przyspieszyła prace
nad uchwaleniem nowej konstytucji. Moment legislacyjny był wymarzony bowiem od
grudnia 1995 roku urząd prezydenta sprawował lider SLD Aleksander Kwaśniewski.
Niemniej od 1992
r. działała Komisja Konstytucyjna, do której wpłynęło aż 8 projektów
konstytucji. W tym czasie ruch Solidarności przygotował własny projekt ustawy
zasadniczej. Pod projektem obywatelskim zebrano 2 miliony podpisów, jednak projekt
nie został dopuszczony do wyboru w referendum spośród dwóch projektów
konstytucji. Ostateczny kształt ustawy zasadniczej okazał się kompromisowy i
był efektem gry politycznej.
2 kwietnia 1997
roku projekt konstytucji został uchwalony przez Zgromadzenie Narodowe.
Obywateli w referendum zapytano tylko o projekt konstytucji przyjęty przez
ówczesną lewicową większość parlamentarną. W referendum wzięło udział zaledwie
43 proc. obywateli. Z tej liczby tylko 53 proc. opowiedziało się za przyjęciem
konstytucji. Było to niespełna 6,5 mln uprawnionych do glosowania. Trudno zatem
jest powiedzieć, że konstytucja odzwierciedla poglądy przeważającej większości
obywateli na państwo.
Ustawa
zasadnicza nie rozwiązywała wielu trudności. Wprowadziła wiele niejasności prawnych
i legislacyjnych. Nie ustosunkowywała się do kwestii braku suwerenności w
okresie PRL, aparatu represyjnego, czy współpracy wielu agend państwowych ze
Związkiem Sowieckim. Nie podjęła problemów pozostania wielu obywateli poza jej
obecnymi granicami, wywłaszczenia mienia, odbierania obywatelstwa i wielu
innych.
(Koniec części 1. Przejdź do części drugiej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy