George i Monika Athanasiou, Maria Bukowska Marmur, Dr. Eddy Marmur Fot. M. Latona |
W przemiłej atmosferze autorka podpisywała książki przed rozpoczęciem uroczystości. Towarzyszył jej mąż, George Athanasiou, wydawca książki i również pisarz i poeta. Przy długim stole dzieci rysowały kolorowe motyle, a na ekranie przewijały się piękne ilustracje, których autorem był wspaniały grecki artysta i rysownik, Con Constantinou.
Z wielką przyjemnością, radością i dumą przypatrywałam się wszystkiemu. Przecież to Monika, córka mojej przyjaciółki, Blanki Nowackiej, była bohaterką wydarzenia. Długa kolejka oczekujących na dedykację autorki, zapewniła mi możliwość zapoznania się z książką jeszcze przed rozpoczęciem prezentacji.
Monika Athanasiou, autorka książki |
Treść pisana wierszem, uroczo wydanej, z pięknymi ilustracjami książki pochłonęła nas całkowicie.
Po przeczytaniu usłyszałam komentarz mojego męża, dr. psychologii, że motywacją napisania tego wyjątkowego wiersza musiały być głębokie przemyślenia autorki oraz że książka ma dużą wartość psychologiczną i edukacyjną. Zgodziłam się z tym w pełni, dodając moje spostrzeżenie, że jest to książka nie tylko dla dzieci.
Czas nadszedł. Prezentację rozpoczęła Cathy Alexopoulos, prezydent Greek Australian Cultural League of Melbourne. Następnie Effie Bindevis, nauczycielka szkoły Alphington Grammar, pięknie mówiła o książce Moniki. Również ilustrator książki, Con Constantinou, opowiedział niezwykle interesująco o procesie tworzenia rysunków i obrazków do niej.
Wraz z bratem autorki, Rafałem Nowackim, miałam zaszczyt pogratulować i wręczyć kwiaty Monice w imieniu jej Mamy, Blanki Nowackiej, oraz Koła Literackiego, którego Blanka była założycielką.
Na zakończenie wzruszona i szczęśliwa autorka podziękowała wszystkim i opowiedziała o powstaniu wiersza i samej książki.
A oto czego się dowiedzieliśmy. Książka „I think I have swallowed butterflies”, w tłumaczeniu polskim „Chyba połknąłem motyle”, jest książką dla dzieci mniej więcej w wieku 6-9 lat. Wyrażenie „butterflies in the stomach”, czyli „motyle w brzuchu” oznacza w języku angielskim uczucie niepokoju lub tremy.
Monika powiedziała, że bawiąc się tym wyrażeniem wyobraziła sobie pewną scenkę… „Co by było, gdyby mały chłopiec poszedł z klasą i nauczycielką do Domu Motyli w Zoo i zachwycony tymi motylami otworzył buzię, żeby zadać masę pytań, które cisnęły mu się do głowy, ale nagle poczuł dziwną sensację w brzuchu!? Jedyne logiczne wytłumaczenie, które mu się nasunęło to to, że połknął kilka motyli.”
Monika i George Athanasiou, Con Constantinou,
Cathy Alexopoulos, Effie Bindevis
|
Monika powiedziała, że bawiąc się tym wyrażeniem wyobraziła sobie pewną scenkę… „Co by było, gdyby mały chłopiec poszedł z klasą i nauczycielką do Domu Motyli w Zoo i zachwycony tymi motylami otworzył buzię, żeby zadać masę pytań, które cisnęły mu się do głowy, ale nagle poczuł dziwną sensację w brzuchu!? Jedyne logiczne wytłumaczenie, które mu się nasunęło to to, że połknął kilka motyli.”
Później od samej autorki dowiedziałam się, że im dłużej myślała nad tą koncepcją, tym więcej widziała wątków i pytań… „Niepokój, trema, to formy strachu. A czym jest strach? Czym jest odwaga? Czy odwaga jest przeciwieństwem strachu? A może odwaga to nie brak poczucia strachu, ale dążenie do celu pomimo strachu.” Powiedziała, że w swojej książce chciała ukazać w jaki sposób jej bohater, próbując zrozumieć źródło swojej nieśmiałości przechodzi przez osobisty proces metamorfozy.
George i Monika Athanasiou, Rafał Nowacki, Kasia Nowacki (brat i bratanica autorki) |
Prezentacja dobiegła końca. Nastąpiły gratulacje, wspólne zdjęcia, niekończąca się kolejka gości pragnących osobiście porozmawiać z autorką. Duży, pięknie i bogato zastawiony smakołykami stół uwieńczył tę wyjątkową prezentację książki Moniki Athanasiou.
Życzę tej jakże bardzo utalentowanej pisarce i poetce wielu sukcesów literackich w przyszłości, a wszystkim, sama czując często „motyle w brzuchu”, książkę tę gorąco polecam.
Maria Bukowska Marmur
zdjęcia: Monika Latona
zdjęcia: Monika Latona
Lub dzwoniąc pod numer (03) 8307 3570
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy