polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. PKW zarejestrowała do tej pory siedmiu kandydatów na prezydenta. Są to: Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun, Rafał Trzaskowski, Artur Bartoszewicz, Karol Nawrocki, Adrian Zandberg i Szymon Hołownia. * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: W piątek wieczorem w Myanmarze doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8. Wstrząsy były odczuwalne w sąsiednich krajach : Bangladeszu, Indiach, Chinach, Tajlandii i Laosie. W wyniku trzęsienia ziemi w Myanmarze zginęło ponad 1700 osób, 3400 zostało rannych, a 300 osób uznaje się za zaginione.
POLONIA INFO:

piątek, 24 sierpnia 2018

W Europie skończyła się epoka Pax Americana

Rozmowa Władimira Putina i Angeli Merker  w ogrodach
  rezydencji Meseberg pod Berlinem . Fot. en.kremlin.ru
Czy Polska wybierze politykę bycia cierniem w relacjach pomiędzy Europą a Rosją? Czy nasz kraj chce stać się niezatapialnym lotniskowcem USA, na którego pokład można wjechać czołgiem? Wizyta pana Władimira Putina w Austrii i Niemczech tworzy jednoznacznie czytelny kontekst sytuacyjny. Oto w Europie skończyła się pewna epoka. Nie ma już Pax Americana. Właśnie wróciliśmy do realiów traktatowych, przypomnijmy sobie Kongres Wiedeński, przypomnijmy sobie Monachium. Właśnie tak wygląda europejska polityka z Mitteleuropą, jako nadrzędną orientacją polityczną Niemiec wobec krajów Europy Środkowej. 
Jakby ktoś nie zrozumiał co się takiego wydarzyło, to niech ma świadomość, że nie chodzi tylko o piękny bukiet kwiatów od pana Władimira Putina Prezydenta Federacji Rosyjskiej dla austriackiej Minister Spraw Zagranicznych. Co prawda wizyta i w Austrii i w Niemczech, to wielki powrót Rosji na unijne salony, jednak kluczowe było to, co ustalono z panią Merkel. 


Podsumowanie wizyty jest jednoznaczne, Rosja i Unia Europejska dokończą Nord Stream 2 projekt infrastrukturalny, umożliwiający przesył dużych ilości gazu prosto z Rosji do Niemiec, bez względu na to, czy Stany Zjednoczone nałożą swoje sankcje na firmy realizujące ten biznes czy nie. Z tego względu, ponieważ ta inwestycja jest bezpieczna i korzystna ekonomicznie i strategicznie dla wszystkich jej interesariuszy. Wszyscy na tym zyskają i Rosja i Unia Europejska, ale najwięcej Niemcy. Pax Americana dla Europy właśnie się skończył, Zachodnia właśnie buduje sobie świetne stosunki z Rosją, co będzie ze Wschodnią już wiadomo – ona powróci na swoje miejsce – na Wschodzie. Co będzie z centralną, to zależy od układu sił i nieprzewidywalności naszych polityków. Jak do tej pory polskie władze nic, dosłownie milczą. Prezydent na Antypodach, premier na dożynkach czy czymś podobnym – zajęci sprawami wewnętrznymi. Do Polski przyjechał Minister Spraw Zagranicznych Niemiec, wiele się dzieje. Prawdopodobnie właśnie decyduje się nasza przyszłość. Ciekawe czy nasi politycy mają w tym świadomy udział?
W zasadzie to było nieuniknione, wedle wszelkich trzeźwych analiz, moment w którym kraje starego kontynentu wrócą do rozmów z Rosją był tylko kwestią czasu. Taka jest geopolityka, tak wygląda składowa interesów najważniejszych krajów, które właśnie poprzez takie relacje budują swoje priorytety. Niemcy bezwzględnie potrzebują bardzo dużo gazu, a najstabilniejszym jego dostawcą w bardzo długiej perspektywie czasowej jest Federacja Rosyjska. Amerykańskie projekty sprzedawania w Europie bardzo drogiego gazu ze źródeł niekonwencjonalnych nie znajdują ekonomicznego uzasadnienia. Transport bardzo podraża (skroplenie). Poza tym wchodzi w grę jeszcze ilość, chodzi o to że Niemcy potrzebują naprawdę bardzo dużo gazu i będą go potrzebowały jeszcze więcej. Nie są w stanie sobie zapewnić innych źródeł, ponieważ inne źródła są w tej chwili politycznie niestabilne lub wręcz podejrzane. Katar jest otwarcie oskarżany o wspieranie terroryzmu. Libia jest krajem targanym konfliktami. W Algierii trwa wojna domowa, poza tym z niej importują Francuzi. Gaz norweski się kończy (w kontekście opłacalnej dostępności do znanych źródeł), poza tym jest bardzo drogi. Dostawy z Azji Środkowej w sposób wiarygodny możliwe są tylko przez Rosję, poza tym już je przechwytują Chińczycy. Ostatnie wielkie źródło zdolne do zaspokojenia dużej części unijnych potrzeb to Iran, jednak ten kraj politycznie jest trudny ze względu na amerykańskie sankcje, poza tym rozwija eksport do Chin i Indii, które nie muszą bać się niczyich sankcji. Co opłaca się Iranowi, ponieważ za gaz i ropę dostaje pieniądze, albo od razu barter – towary, których nie kupiłby ze względu na sankcje. Nikt oczywiście nie będzie kontrolował statków pod chińską lub indyjską banderą. Na tym handlu zyskują też i te kraje, bo mają irańskie źródła praktycznie na wyłączność – nie konkurują z Europą. Widać to w kwestiach inwestycji w wydobycie, europejskie firmy właśnie są rugowane lub rugują się same z Iranu wchodząc w “lwie spółki” dla ominięcia amerykańskich sankcji.

Skąd w powyższych warunkach geostrategicznych brać duże ilości gazu w długim okresie czasu w sposób stabilny? Gdyby Europa nastawiła się na gaz arabski, perski i amerykański, to w konsekwencji byłaby mniej konkurencyjna. Ponieważ dostawy z niepewnych źródeł musiałaby kompensować olbrzymimi magazynami, pozwalającymi na zabezpieczenie ciągłości dostaw przy dywersyfikacji źródeł. Oczywiście to jest możliwe, w tym traktowanie dostaw z Rosji spotowo. Tylko, że to nie ma żadnego sensu w kontekście obecnych możliwości transportowych i prostego faktu, że to Rosja jest najpewniejszym dostawcą gazu praktycznie w nieograniczonej ilości i tanio. 

Pani Angela Merkel reprezentuje Niemcy i właśnie pokazała Niemcom, Europie i Światu, co jest najważniejsze dla Niemiec. Możemy tylko to zaakceptować i im ciszej będziemy popłakiwać nad brzegiem Bałtyku słuchając ukraińskiej dumki… tym lepiej dla nas. Ponieważ nic nie jesteśmy w stanie zrobić, żeby się temu przeciwstawić. W momencie jak Amerykanie nałożą w ramach sankcji np. cła na unijne samochody, to w konsekwencji stracimy podwójnie, ponieważ to u nas produkuje się dużą część komponentów. Podobnie będzie jak sankcje dotkną np. banków udzielających kredytów dla firm inwestujących w Nord Stream 2. Gospodarka europejska to sieć naczyń połączonych i doprowadzenie do sytuacji, gdzie nasz największy sojusznik i gwarant naszego bezpieczeństwa nakłada na nas sankcje będzie początkiem końca relacji transatlantyckich w ich kształcie po 1945 roku.
Niemcy są absolutnym zwycięzcą. Mają Europę u swoich stóp bez jednego wystrzału. Rosja jest ich partnerem, dostawcą surowców a zarazem wdzięcznym odbiorcą niemieckich technologii i inwestycji. Zapleczem dla niemieckiej gospodarki jest Mitteleuropa i Bałkany. Prawdziwe ziszczenie się niemieckich snów imperialnych. tylko tego nie popsuć metodą żaby podkładającej płetwę tam, gdzie kują konie…

My jeżeli chcemy utrzymać swój styl życia musimy to zaakceptować i jakoś się wpasować w relacje, w których niestety jak do tej pory staraliśmy się być cierniem. Nie ma żadnego amerykańskiego protektoratu nad Polską, nie ma żadnych specjalnych relacji. Konflikt wizerunkowo-dyplomatyczny z Izraelem pokazał ile wart jest nasz sojusz z USA. Cała dotychczasowa polityka na tym kierunku była po prostu żenującym zbiorem porażek i chciejstwa, prawdziwym mirażem realiów, których nie ma. 

Jak straciliśmy na własne życzenie szansę na to, żeby rosyjski gaz płynął przez Białoruś i Polskę, to co to nas w ogóle obchodzi, którędy on będzie płynął? Nie będziemy go kupować? Właśnie dzięki temu, że ten gaz zaspokaja niemieckie potrzeby – inny gaz jest względnie osiągalny cenowo. Gdyby Rosja przestałą sprzedawać surowiec do Europy, co jest w jakimś stopniu możliwe, ponieważ ma olbrzymiego odbiorcę na Wschodzie, to natychmiast cena gazu z Zatoki Perskiej lub z USA podrożałaby kilku krotnie i nic byśmy na to nie poradzili. 
Do tej pory nasz kraj funkcjonował w oparciu o stabilne rosyjskie dostawy. Owszem drogie, jednak stabilne i zawsze dostępne z wyjątkiem jakichś żenujących sytuacji kradzieży gazu na odcinku ukraińskim, kiedy Rosjanie musieli chronić swoją własność. Jak będzie wyglądała nasza gospodarka, gdy będzie uzależniona od dostaw gazu, które muszą do nas przypłynąć wielkim statkiem, a nie będą bezpiecznie dostarczone rurą? To się dopiero okaże. Jedno już wiadomo, na pewno będzie drożej. Gospodarstwa domowe mało odczują, ale przemysł kupujący dosłownie morze gazu – tak i to bardzo. Dlatego należy się spodziewać, że mix energetyczny będzie tak skonstruowany, że osoby fizyczne będą dotować realnie tańszą energię dla przemysłu. To jest możliwe w ramach rozwiązań systemowych. Zresztą Niemcy tak robią od lat.

Wraz z porozumieniem pana Władimira Putina i pani Angeli Merkel w Europie skończyła się epoka Pax Americana. Unia Europejska przeobrazi się w taki sposób, żeby handel był dalej możliwy, ale bez komplikacji społecznych i politycznych. Po Niemczech swoje stosunki z Rosją znormalizują Włosi i Francuzi. W końcu jeżeli z panem Władimirem Putinem mógł się spotkać sam pan Trump, to dlaczego nie mogą liderzy państw europejskich? 
Wielką niewiadomą jest dalszy kształt NATO. Amerykanie jednoznacznie kontestują ideę obrony Niemiec przed zagrożeniem ze strony Rosji, jeżeli Niemcy swoimi zakupami surowców strategicznych finansują rosyjską armię i wiążą się strategicznie z Rosją. Pan Donald Trump wyraził to wprost wobec pana Sekretarza Generalnego NATO. Wiele może się zmienić w samym NATO jak i w układzie sił w Europie. My jesteśmy marzeniami podczepieni pod amerykańską superpotęgę, ale pieniądze zarabiamy na wymianie handlowej z Europą, a głównie z Niemcami. Ciężko sobie wyobrazić skutki komplikacji. W Europie skończyła się epoka Pax Americana, komplikacje nadejdą, to tylko kwestia czasu. Należy się spodziewać zamrożenia NATO i zamiany tego dinozaura Zimnej Wojny w teatr kukiełek pociąganych na sznureczkach. Głupia sprawa będzie być taką kukiełką…

Popatrzmy pragmatycznie na układ zagadnień. Coś się skończyło i już nie powróci. W tej chwili jesteśmy w stanie nieustalonym, właśnie w niego wchodzimy. Pamiętacie Państwo z jakim zdziwieniem widzieliśmy piękny Belgrad bombardowany przez NATO? Co czas przyniesie to dopiero zobaczymy. Jeżeli ktoś się w tej chwili zastanawia czy wojna jest możliwa, powinien taki scenariusz uwzględnić w planach życiowych.
Największą niewiadomą w perspektywie średniookresowej jest to, co będzie dalej się działo w postukraińskiej przestrzeni państwowej. Dalsza destrukcja tego post-państwa jest naturalną konsekwencją rozkładu społeczeństwa dokonanego w wyniku zamachu stanu i promocji ksenofobii i faszyzmu, prób narzucenia wspaniałemu Narodowi fałszywej banderowsko-faszystowskiej tożsamości. Czy jesteśmy gotowi na upadek Ukrainy jako struktury? Czy rozumiemy możliwe konsekwencje? W końcu, czy jesteśmy gotowi ponieść konsekwencje babrania się w tym bagnie w roli osła trojańskiego? Czy w naszym kraju są politycy zdolni do powiedzenia społeczeństwu prawdy o tym jakimi kłamstwami i łgarstwami nas karmiono przez lata i jak przyczyniliśmy się do wyhodowania sobie żmii na własnym gardle za własne pieniądze? Czy ktoś ma odwagę aresztować ludzi, którzy przyczynili się z naszej strony do destabilizacji tego kraju? Czy jakby ktoś nas destabilizował i przeprowadził u nas zamach stanu, to oczekiwalibyśmy takiego działania wobec sąsiedniego kraju? Żarty się skończyły, zaczęło się kwitowanie dotychczasowych dokonań. Głupia sprawa, jakby ktoś nie wiedział, ale nasz wielki sojusznik w partactwie wschodnim – Szwecja jest za morzem. My nie jesteśmy. Chociaż tak na prawdę w przypadku konfliktu pełnoskalowego nie będzie mieć większego znaczenia.
Krakauer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy

  • Czy historia właśnie zatoczyła koło?
     Czy historia właśnie zatoczyła koło? Czy jesteśmy świadkami politycznych ruchów, które mogą zmienić układ sił na świecie? Amerykański Wiceprezydent JD Vance chce zwrotu pieniędzy od Ukrainy! Donald Trump zapowiada odzyskanie Kanału Panamskiego, sugerując, że Grenlandia pewnie i tak stanie się częścią USA, a jego ekipa ma jasny cel – doprowadzić Ukrainę do stołu negocjacyjnego. Ale czy to rzeczywiście droga do pokoju, czy raczej początek nowej geopolitycznej gry?Czy Stany Zjednoczone wracają do strategii twardej ręki? Czy Trump faktycznie zamierza przejąć strategiczne punkty na mapie świata wyprzedzając Rosję i Chiny? A może to tylko polityczna iluzja, która ma odwrócić uwagę od innych wydarzeń?Przed Wami materiał pełen kontrowersji,...
    MAR-06 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Kulisy rozmowy z Zełenskim w Białym Domu
     Biały Dom ogłosił w poniedziałek, że zawiesił wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy — w tym tą będącą w drodze do kraju i w magazynach w Polsce —  "by upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania" konfliktu. — Jeśli prezydent Ukrainy zadzwoni i przedstawi poważną propozycję, jak zamierza zaangażować się w proces pokojowy, możemy wrócić do rozmów — powiedział w poniedziałek wiceprezydent J.D. Vance w wywiadzie dla telewizji Fox News. Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosjanami.Na kanale Bednarski z polskimi tłumaczeniami najważniejszych politycznych wystąpień, możemy wysluchać wywiadu wiceprezydenta J.D. Vance ktory był świadkiem i uczestnikiem historycznej konfrontacji z Wolodymyrem...
    MAR-05 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Kończy się proxy wojna z Rosją. USA wstrzymały pomoc wojskową dla Ukrainy
     Dziś ogłoszono decyzję o zawieszeniu pomocy amerykańskiej dla Ukrainy i o – być może – rozpoczęciu zwalniania Rosji z sankcji przez stronę amerykańską - mówił rozpoczynając posiedzenie rządu premier Donald Tusk.Tusk odniósł się do informacji, która pojawiła się w nocy z 3 na 4 marca – amerykańskie media, powołując się na urzędników Białego Domu podały, że Donald Trump podjął decyzję o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jednocześnie Reuters informował, że USA szukają możliwości złagodzenia sankcji nałożonych na Rosję.  Wg Tuska meldunki, które napływają z granicy, z podrzeszowskiego hubu przerzutowego broni w Jasionce potwierdzają zapowiedzi strony amerykańskiej Z tego wynika, że na Ukrainę nie dotrze też amerykańskie...
    MAR-04 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Trump: Zelenski nie jest gotowy na pokój
    Przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie jest gotowy na pokój, ponieważ postrzega zaangażowanie Waszyngtonu w negocjacje w sprawie konfliktu na Ukrainie jako kartę przetargową - powiedział prezydent USA Donald Trump po gorącym i bezprecedensowym spotkaniu w piątek w Bialym Domu. Obaj przywódcy mieli podpisać umowę przyznającą Waszyngtonowi dostęp do zasobów naturalnych Ukrainy. Wizyta Zełenskiego została przerwana po tym, jak wdał się w gorącą wymianę zdań z Trumpem i wiceprezydentem J.D. Vance'em przed kamerami i na oczach całego świata, co doprowadziło do oskarżenia Zełenskiego o "lekceważące" zachowanie w Gabinecie Owalnym. Wymiana zdań doprowadziła do napiętej kłótni. Trump oskarżyl Żelenskiego o to, ze igra o...
    MAR-01 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Łukasz Jastrzębski: Kolejny rok wojny
    Trzy lata temu nasiliła się wojna na Ukrainie, której korzenie sięgają roku 2014. Setki tysięcy ofiar po stronie ukraińskiej i rosyjskiej. Tych po ukraińskiej jest zdecydowanie więcej.Ukraina stała się państwem praktycznie upadłym. Utraciła zapewnię bezpowrotnie wschodnie terytoria, z większością bogactw naturalnych kryjących się w ziemi. To co pozostało zostało posłuży do spłaty pożyczek dla Stanów Zjednoczonych. Lukratywny majątek jest już w znacznej części w łapach rodzimych „ukraińskich” oligarchów i zachodnich biznesmenów. Zmaga się z katastrofą demograficzną, której nie da się odwrócić przez wiele dziesięcioleci. Setki miliardów euro realnej i urojonej pomocy zostało zmarnowanych. Były to również nasze polskie pieniądze, które mogły...
    LUT-25 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Ukraiński okręt tonie. Analiza historyka Włodzimierza Osadczego
     Ukraina, jako państwo upada. I nie chodzi tu jedynie o wojnę, którą bez wsparcia Zachodu nasi wschodni sąsiedzi ewidentnie przegrają. Nawet nie w tym rzecz, że po 3 latach konfliktu między Ukrainą a Rosją świat zdaje się być już znudzony i zmęczony płynącymi z Kijowa notorycznymi żądaniami większego zaangażowania i finansowania walki, którą Ukraińcy mieli rzekomo wziąć na siebie w imieniu wszystkich wolnych ludzi. Chodzi o to, że sami Ukraińcy mają już dość tej wojny, która ostatnio z frontu zdaje się przenosić na salony władzy, gdzie czołowe figury kijowskiego reżimu zaczynają sobie skakać do gardeł, by wyrwać resztki tego, co zostało po wsparciu Zachodu. Oto dwaj byli prezydenci Ukrainy, z których jeden wciąż uzurpuje sobie prawo...
    LUT-23 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • P. Lisiecki: Iskrzy na linii Waszyngton - Kijów. Dni Zelenskiego są policzone
     Redaktor naczelny tygodnika DoRzeczy Paweł Lisiecki merytorycznie wyjaśnia obecną sytuację w sprawie Ukrainy, opisuje jak doszło naprawdę do kryzysu i dlaczego nagle iskrzy na linii Waszyngton - Kijów. Obnaża też błędy i wytyka bezmyślność polskich polityków poprzedniej i obecnej ekipy rządzącej.  O tym wszystkim pisaliśmy w Bumerangu Polskim w ostatnich latach. Teraz temat przebija się nagle do mediów głównego nurtu.
    LUT-22 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->