Premier Mateusz Morawiecki o przyszłości UE na forum Parlamentu Europejskiego w Strasburgu (4.07.2018) Fot. printscreen YT |
Z poszczególnymi wątkami wystąpienia pana premiera można się nie zgadzać, albowiem to klasyka z menu rusofobii polskich elit, jednakże generalnie to bardzo dobre wystąpienie. Właśnie takie wystąpienie było potrzebne, o tej problematyce i sięgające właśnie szeregu takich kwestii, jak poruszane przez pana premiera: rocznica polskiego parlamentaryzmu, kwestia tożsamości jako fundamentu zaufania do Unii, kwestia legitymacji demokratycznej do sprawowania władzy, zauważenie demokratycznego przebudzenia, które właśnie pojawiło się w kilku krajach unijnych, zagadnienie polityki energetycznej Unii ilustrowane przykładem Nord Stream II, wyzwanie jakim są relacje transatlantyckie, przypomnienie o rajach podatkowych, poszukiwanie DNA Unii Europejskiej, wyzwania technologiczne i potrzeba wspólnych projektów w tym zakresie, generalny „zakręt” na jakim znajduje się Unia i wątek polityki wschodniej przedstawiony rusofobicznie jako rzekoma agresja Rosji na Ukrainę.
Tematem dyskusji była przyszłość Unii Europejskiej i pan premier taki temat podjął. Mówił o pomocy Afryce, a był atakowany o to, że Polska rzekomo nie chce przyjmować uchodźców, których stale zrównuje się z nielegalnymi imigrantami ekonomicznymi lub terrorystami. Jak mówił o wolności, usłyszał o jednej z osób aresztowanej rzekomo za trzymanie róży na ulicy. Podobnych idiotyzmów było w tej dyskusji dość sporo. Generalnie dostaliśmy za wszystko, poza antysemityzmem. Dominował wątek rzekomej krzywdy Sędziów w Polsce, Posłowie mieli na swoich stanowiskach tabliczki w języku polskim mówiące o Konstytucji i inne nawoływania. Całość była dość miałka, nie było pana Junckera, a bardzo szkoda ponieważ dyskusja w jego obecności miałaby inny wymiar.
Nasi Posłowie do Parlamentu Europejskiego się nie podpisali, poza przedstawicielami koalicji rządzącej. Była mowa o matriksie, kłamstwach, insynuacjach, pogrzebie sądownictwa, odpowiedzi dla wszystkich że się PiS nie cofnie w niszczeniu i że zrujnuje Polskę do końca, dużo tego typu. Czyli standard, przy czym dość w sumie delikatny, nie było jazgotu i ataku w szale, co prawda jeden z czołowych krytyków Polski porównał nas do ZSRR pod względem zmian w prawie, oczywiście na wszystkim ma korzystać pan Władimir Putin Prezydent Federacji Rosyjskiej. Jednak jak na ich możliwości, to było w sumie nic ponad standard plucia na nasz kraj.
Warto zaznaczyć, że pan premier Morawiecki bardzo dobrze kontrował w odpowiedziach na pytania parlamentarzystów, jego odwołania do kwestii sądownictwa były bardzo rzetelne. Nie można niczego zarzucić odpowiedziom pana premiera, co więcej – pokazał klasę, nie dał się zaskoczyć i generalnie odniósł pewien sukces, a na pewno nie przegrał.
Niestety to, co pokazały portale i inne media zachodnie to obraz horroru. Przedstawiono Polskę jako kraj, gdzie likwiduje się sądownictwo, prześladuje się ludzi, a premiera jako rzecznika tych wszystkich niegodziwości i okropieństw – wykraczających poza unijne rozumienie porządku i ładu prawnego. Właśnie tych strat trzeba się obawiać, albowiem wizerunek jest tutaj tym, czego nie da się odbudować, a na nim tylko tracimy. W tym zakresie wielka szkoda, że wystąpieniu pana premiera nie towarzyszyła jakaś szersza akcja medialna, szersze wsparcie ze strony mediów. Chociażby poprzez wydanie miliona czy dwóch milionów Euro na media społecznościowe, można było osiągnąć bardzo pozytywny efekt. Do tego zasypać agencje informacyjne i wszelkie media odpowiednim przekazem głównym. Wykupić pierwsze strony w kilku gazetach i nagłówki na portalach. Dlaczego tego nie zrobiono?
Nie mówimy tutaj o propagandzie, tylko o przeciwdziałaniu jej. To my ponownie jesteśmy ofiarami propagandy sączonej z mediów tych ośrodków, które już mają plucie na Polskę za swój konik. W redakcjach kolejne teksty o tym, że w Polsce jest łamana demokracja po prostu są tematami dyżurnymi, które wchodzą bo jest na nie zapotrzebowanie. Nie da się tego przełamać, bo taki jest trend. Można go dzięki własnej działalności promocyjnej, czy jak kto woli – kontrpropagandzie ograniczyć. Wymaga to jednak odpowiednich ludzi, odpowiednio dużo pieniędzy i co jest najważniejsze – wyczucia.
Jeżeli w najbardziej poczytnej amerykańskiej gazecie dla elit pojawia się sugestia, że Polska powinna zapłacić wysoką cenę za swoje działania, bo inaczej działania rzekomo osłabiające demokracje w innych krajach będą przybierać na sile, to trzeba bić na alarm.
Sytuacja w której w wyniku swoich własnych działań jesteśmy dla „sojuszników” – pariasem – pokazuje wartość tych „sojuszy”…
Reasumując – dobre przemówienie premiera i dobre wystąpienie, niestety z pewnymi wątkami rusofobicznymi, zostało źle przyjęte i nie było w stanie przebić się przez medialny zgiełk mający na celu plucie na Polskę.
Krakauer
Mateusz Morawiecki w Parlamencie Europejskim: Wystąpienie, pytania europosłów i odpowiedzi premiera ( Kanał YT - ArtiqbForever2 ) :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy