Fot. A.Kozłowska |
Naturalnym dążeniem człowieka jest sięganie po
produkty o wysokiej zawartości tłuszczu i węglowodanów. To „spadek” po czasach
prehistorycznych, kiedy koniecznością było gromadzenie zapasów energetycznych.
Innymi słowy: należało najeść się do syta (albo nawet mocno się przejeść) przy
każdej możliwej okazji, bo nie wiadomo było, kiedy znów będzie na to szansa. A
smak? No, właśnie... wśród preferowanych przez nas smaków i aromatów do dziś
jest smak słodki oraz inne intensywne smaki (tłuszcz jest ich nośnikiem).
Zagadka wyjaśniona, ale czy ten prehistoryczny głód słodyczy trzeba zaspokajać
także teraz? Zdecydowanie nie! Bazą większości słodyczy jest cukier, często
także tłuszcz. Mówimy o takim jedzeniu, że to „puste kalorie”. Zostają one „z
automatu” zmagazynowane w postaci tkanki tłuszczowej i przynoszą tylko chwilową
radość z jedzenia. Na dłuższą metę na pewno się Wam nie przydadzą... Jak więc
przestać lub ograniczyć jedzenie
słodkości?
Regularne posiłki i zróżnicowana dieta
Podstawą „antysłodyczowej kuracji” powinna
stać się dla Was urozmaicona dieta i regularnie spożywane posiłki: 4-5 w ciągu
dnia (o stałych porach). W ciągu kilku dni organizm przyzwyczai się do stałych
dostaw wartości odżywczych, dzięki czemu nie będzie łakną słodyczy w tak dużym
stopniu. Jest to tym samym pozostawanie cały czas w poczuciu względnej sytości.
Na pewno mieliście okazję sprawdzić, o ile większe są Wasze zakupy spożywcze,
kiedy robicie je w akompaniamencie burczenia w brzuchu! Jeśli zaś chodzi o
skład potraw – na pewno wiecie, że każdy człowiek potrzebuje białka, witamin i
minerałów. Nabiał, chude mięso i ryby, warzywa i owoce – to powinno zawierać
domowe menu! Jeśli mimo wszystko „słodyczowy głód” będzie zaglądał Wam w oczy,
przyjrzyjcie się ilości spożywanego przez Was magnezu i chromu. Być może to
tych pierwiastków domaga się Wasz organizm, kiedy rozważacie zjedzenie
batonika. Magnez znajdziecie m.in. w: awokado, bananach, soczewicy, otrębach
owsianych, migdałach, orzechach włoskich, rukoli i oczywiście w naturalnym
kakao. Chromu zaś dostarczą: jaja, wołowina, jabłka, ryby, kiełki i gruboziarniste
kasze.
Zdrowe przyjemności
Słodycze uzależniają. Podczas jedzenia czekolady (to klasyczny przykład „ciężkiego połączenia” węglowodanów i tłuszczu; w 100 g mlecznej czekolady ok.45 g to cukier i prawie tyle samo tłuszczu) wydziela się dopamina, jeden z „hormonów szczęścia”. Dla wielu osób słodycze stają się używką – narkotykiem. Dlatego polecam inny sposób na wywołanie radości, np.... regularne treningi! Po ok. 20 minutach wysiłku fizycznego (nie musi być bardzo intensywny) organizm wytwarza endorfiny, które także wpływają na świetny nastrój. Efekt zaś jest odwrotny – zdrowe i dotlenione ciało zamiast dodatkowych kilogramów tłuszczu!
Zamień słodycze na...?
Ze słodyczy nie trzeba rezygnować całkiem.
Kiedy przychodzi ochota na coś słodkiego można sięgnąć po suszone owoce
(morele, śliwki, także daktyle w niewielkich ilościach), konfitury i dżemy
przygotowane bez dodatku cukru, a także po zdrowe wypieki (najlepiej własnej
roboty), które nie zawierają cukru. Pysznym zamiennikiem cukru jest miód
(polecam zwłaszcza miód gryczany) czy cukier brzozowy (ksylitol). Pamiętajcie
jednak, że z niczym w życiu nie można przesadzać – cały słoik miodu zjedzony
podczas oglądania filmu też nie pozostanie bez konsekwencji dla figury.
Spożywanie go w małych ilościach pozwoli Wam zachować zdrowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy