Wanda Wiłkomirska ( 1929-2018) Fot. K.Bajkowski |
Była laureatką czterech międzynarodowych konkursów: w Genewie, Budapeszcie, Konkursu Bachowskiego w Lipsku i Konkursu im. Wieniawskiego w Poznaniu.
Przez 22 lata była solistką Filharmonii Narodowej w Warszawie, towarzysząc orkiestrze w jej podróżach. Bywała też zapraszana na tournée przez inne orkiestry polskie i zagraniczne. Jako solistka brała udział w inauguracji odbudowanej po wojnie Filharmonii Narodowej w Warszawie, w otwarciu Barbican Hall w Londynie, dała inauguracyjny recital oraz wystąpiła na pierwszym koncercie orkiestry Sydney Symphony w Operze w Sydney. Specjalnie dla niej stworzono etat solistki Filharmonii Narodowej. Po 13 grudnia 1981 roku, w stanie wojennym, wyjechała z kraju. Wróciła dopiero po upadku komunizmu, w 1990 roku.
Wanda Wiłkomirska była pierwszą wykonawczynią licznych utworów kompozytorów polskich, niemieckich i australijskich; niektóre z nich były jej dedykowane. Za swoją muzyczną działalność otrzymała wiele medali, nagród i wyróżnień.
Po przejściu na emeryturę, ale jeszcze w pełni sił witalnych i koncertowych, Wanda Wiłkomirska przyjęła w 1999 roku posadę pedagoga w Sydney Conservatorium of Music i na stałe osiedliła się w Australii. Bez względu na to z wielkim zaangażowaniem prowadziła również kursy mistrzowskie w Polsce, Japonii, Szwajcarii, Włoszech, Finlandii, Austrii i Niemczech.
Prywatnie była żoną Mieczysława Rakowskiego – długoletniego redaktora naczelnego tygodnika „Polityka”, poźniej premiera i ostatniego I sekretarza KC PZPR.
W marcu 2012 roku wrociła ponownie do Polski. Tuż przed wyjazdem udzieliła Bumerangowi Polskiemu wywiadu – rzeki, w którym opowiadała w swoim oryginalnym stylu o muzyce, wykonawstwie, publiczności, o Australii, Polonii tu mieszkającej i o Nigelu Kennedym.kb/PolskieRadio/BumerangMedia
Historyczny wywiad z prof. Wanda Wiłkowirska dla Bumeranga Polskiego przeprowadzony w Sydney w marcu 2012 roku.
Oto niektóre fragmenty z 12-częsciowego wywiadu. YouTube- BumerangMedia (Wywiad przeprowadził Krzysztof Bajkowski):
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy