"W naszym domu mówimy po polsku" to cykl reportaży zrealizowany przez fundację HumanDoc dot. zagadnień dwujęzyczności i zachowania znajomości języka polskiego przez najmłodsze generacje Polonii. Bohaterowie cyklu pochodzą z USA, ale poruszane przez nich zagadnienia związane z zachowaniem języka i tożsamości polskiej mają charakter uniwersalny dla całej Polonii. Dziś w Bumerangu Polskim pierwszy odcinek: Wychowanie wielojęzyczne.
W Stanach Zjednoczonych zamieszkuje 10 mln Polaków. Jednym z największych wyzwań dla Polonii jest to, czy uda im się przekazać polski język, kulturę i tradycje swoim dzieciom. Czy można dobrze zaadaptować się w Stanach i jednocześnie zachować polską tożsamość? W pierwszym odcinku cyklu poznamy dwie rodziny mieszane, którym to się udało: polsko-chińską rodzinę Budimanów i polsko-hinduską rodzinę Fernandesów. W ich domach w codziennej komunikacji używane są aż trzy języki, w tym język polski.
Katarzyna Żyłka-Budiman wraz ze swoim chińskim mężem wychowują 9-letniego Christophera i 7-letnią Ashley. Oboje z mężem przyjechali do USA w 1999 roku i są małżeństwem od 9 lat. Obydwoje jeszcze przed narodzinami dzieci podjęli decyzję o wychowaniu dzieci w rodowych językach rodziców. Nie wyobrażali sobie, żeby nie mogły rozmawiać z ich rodzinami w Polsce i w Chinach. Tak więc Christopher i Ashley rozmawiają na co dzień po angielsku, polsku i chińsku.
Podobne podejście do języka polskiego panuje w domu Joanny Czarneckiej-Fernandes. Jej mąż Allen – pochodzi z Indii, małżeństwo wychowuje dwóch synków: 10-letniego Aleksandra oraz 6 letniego Adriana. W nauce języka polskiego pomaga to, że dzieci chodzą do polskiej sobotniej szkoły oraz to, że Allen jest katolikiem. Obchodzenie świąt i udział w mszy świętej to ważne elementy życia rodzinnego, które sprzyjają podtrzymywaniu polskich tradycji i polskiej tożsamości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy