Fot. Mat. prasowe Ocean Challenge Yacht Club |
Polacy spotkali się już w Sydney z Johnem Markosem, komandorem Cruising Yacht Club of Australia organizującego regaty Sydney Hobart . W środę, wieczorem polscy zawodnicy spotkali się w siedzibie Australia Study z miejscową Polonią. Mieli okazję do spotkania się też ze słynnymi żeglarzami jak Robin Knox Johnston czy James Spithill.
Start polskiej załogi w regatach Sydney – Hobart jest czymś wyjątkowym. Tworzy wielką kartę w historii polskiego żeglarstwa, bowiem oprócz tego, że udało się stworzyć czwartą w historii polską załogę na ten legendarny wyścig, to jest pierwszą całkowicie polską i tak liczną zaloga na jachcie regatowym.
Dwóch z tegorocznych zawodnikow zrobiło łącznie 4 edycje tych regat. – mówi skipper Przemyslaw Tarnacki reporterowi Polskiego Związku Żeglarskiego , który to związek obiął honorowym patronatem udział Polaków w regatach. Na lądzie wspierać będzie polską zalogę legendarny Clouds - człowiek instytucja w kwestiach meteo, który na co dzień prowadzi ekipy Volvo Ocean Race, America's Cup oraz czołówkę Sydney-Hobart.
Njtrudniejszą rzeczą - mówi Tarnacki - był wybór odpowiedniego jachtu. Na rynku jest kilka propozycji nadających się do formuły PRO-AM. Myślę, że dokonaliśmy najlepszego wyboru w ujęciu dzielności i osiągów. 80-stopowy jacht klasy Grand Mistral zaprojektowany przez Farr Yacht Design do regat Volvo Ocean Race to bardzo solidna konstrukcja z karbonu i kevlaru, którą żeglowaliśmy już z prędkością 26 węzłów na samym grocie i foku. Miało to miejsce w zeszłym roku, podczas finiszu regat Giraglia Rolex.
Polacy startują w największej klasie Maxi na dużym jachcie i – jak mówi dowódca zalogi - sukcesem dla nich będzie wykonanie dobrej roboty morskiej, czyli dopłynięcie do mety bez większych strat i nawiązanie walki o czołówkę w czasie przeliczeniowym. Z największymi w tych regatach jak Comanche, Wild Oats czy Loyal Polacy nie mają szans w czasie rzeczywistym, bo to inna liga w każdym wymiarze.
- Przed nami jeszcze masa pracy przed startem, która będzie miała kapitalne znaczenie na to jak nam pójdzie między 26 a 29 grudnia. - mówi Przemysław Tarnacki.
Trzymajmy kciuki za polską ekipę w regatach Sydney- Hobart!
kb/BumerangMedia
Zdjęcia Krzysztofa Frankowskiego ze spotkania z załogą w siedzibie Australia Study:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy