Dlatego rocznicowa laurka składa się w większości z tekstów jego i o nim traktujących.
Na uczone analizy zawsze jest czas, a dziś po prostu spójrzmy „lżejszym okiem” na drogę jaką przebyto, by dzisiejsza data coś dla wszystkich znaczyła.
*****
Odezwa Józefa Piłsudskiego do żołnierzy legionów. Wydana w Ożarowie 3 sierpnia 1915 roku.Żołnierze!Okólnik cenzury niemieckiej z dn. 25. 11. 1915 r.
Rok temu z małą garścią ludzi, źle wyposażoną, rozpocząłem wojnę. Cały świat stanął wtedy do boju. Nie chciałem pozwolić, by w czasie gdy na żywym ciele naszej Ojczyzny miano wyrąbywać mieczami nowe granice państw i narodów, samych tylko Polaków przy tem brakowało. Nie chciałem dopuścić, by na szalach losów, ważących się nad naszymi głowami, na szalach, na które miecze rzucono, zabrakło polskiej szabli.
Żołnierze!
Poszliście za moim rozkazem bez wahania, bez chwili namysłu, czy los wasz nie będzie podobnym do losu tylu poprzedzających nas pokoleń żołnierzy polskich. Poszliście, by stanąć w obronie, jeśli już nie szczęścia Ojczyzny, to przynajmniej jej honoru.
Tajne!Rozkaz okolicznościowy j. Piłsudskiego wydany w Kolonii Dubniak dn. 6 sierpnia 1916 r.
[…] Roztrząsanie celów wojennych, mianowicie polskich pragnień dotyczących przyszłego prawnopaństwowego kształtu rosyjskiej Polski, Litwy, Ukrainy i terenów nadbałtyckich są niedopuszczalne. […] roztrząsanie przynależności Litwy do przyszłej Polski jest niedozwolone. Tematy polskie traktować z największą oględnością, a najlepiej w ogóle je pomijać.
Żołnierze!Notatka cenzury niemieckiej z dn. 13 X 1916 r.
Dwa lata minęły od pamiętnej naszemu sercu daty kiedyśmy na polskiej ziemi dźwignęli naszemi rękami zapomniany dawno sztandar wojska polskiego, w obronie Ojczyzny stającego do boju.
[…] My obecnie stojąc w boju mamy do obrony skarb, któryśmy bezsprzecznie zdobyli. W ciężkich walkach, krwawymi ofiarami żołnierze wszystkich brygad wyrwali nienawistnym losom to, czegośmy nie mieli jeszcze wychodząc na wojnę – honor żołnierza polskiego, którego bitność i wewnętrzna dyscyplina nie podlega już żadnej wątpliwości.
Niech mi będzie wolno wam i sobie życzyć, by mój następny rozkaz w naszą rocznicę, był odczytany wolnemu żołnierzowi polskiemu na wolnej polskiej ziemi!
Zwraca się ponownie uwagę Wydziałowi Prasowemu, że o brygadierze legionów Piłsudskim nie powinno być w pismach żadnej wzmianki. Jego nazwisko w ogóle nie powinno być wymieniane.Notatka oficera wywiadowczego sztabu generalnego cesarstwa niemieckiego, dla generała gubernatora warszawskiego nr 720. dn. 25 X 1915 r
Tajne!Rozporządzenie cenzury niemieckiej nr OZ 35098 z dn. 19 I 1918 r.
Wszystkie artykułu dotyczące legionów i armii polskiej są dozwolone, jednakże niepożądane są głosy jak ten, że dotychczasowy brygadier Piłsudski ma być wodzem i organizatorem wszystkich w ogóle armii polskich.
[…] Pogłoska jakoby rząd niemiecki ograniczył pobór do legionów nie ma być wspominana.
W ostatnim czasie mnożą się przypadki krnąbrności polskich robotników rolnych w Niemczech. Pochop do tego daje podjudzająca działalność pism polskich i to pism, które wychodzą w obrębie granic niemieckich, jak np.Z pamiętnika Józefa Piłsudskiego (wyd. 1930 r.)
Pisma te drukują odezwy do robotników polskich, aby nie zawierali żadnych nowych kontraktów.
- „Dziennik Berliński”
- „Oświata” w Katowicach
- „Robotnik” w Grudziądzu
- „Przyjaciel dziatwy”
Ostrzejsze czuwanie nad prasą polską w wymienionym kierunku jest koniecznie potrzebnem. Sprawa robotników polskich jest dla rolnictwa niemieckiego, a tem samem dla wyżywienia narodu tak doniosła, że z bezwzględną surowością musi być tłumione wszystko, co by zdolne było wywołać tam niechęć i niezadowolenie.
Pewnego dnia na początku listopada 1918 roku zjawili się w moim więzieniu w Magdeburgu dwaj oficerowie niemieccy po cywilnemu. Oświadczyli, że jesteśmy wolni i że mamy natychmiast wyjechać do Berlina, skąd o 6:00 wieczorem odjeżdżamy pociągiem odchodzącym do Warszawy. Gdy zdziwieni oglądaliśmy cywilny ubiór oficerów, powiedzieli z zażenowaniem, że rewolucja wybuchła w Magdeburgu i że wyjeżdżamy autami, nie jako wojskowi, ale zwykli śmiertelnicy. Przepraszając, prosili nas bardzo, byśmy nie zabierali żadnych swoich rzeczy z sobą gdyż obawiają się, że może to zwrócić uwagę manifestantów chodzących po ulicach. Zdecydowaliśmy się z Sosnkowskim szybko. On wziął mały neseserek, ja wyszedłem z twierdzy magdeburskiej zawinąwszy w papier najniezbędniejsze tylko przybory toaletowe.
Gdyśmy po przejściu niby spacerkiem, niedaleko mostu na Elbie przystanęli, zajechały dwa auta, które za chwilkę w szybkim pędzie unosiły nas ze zrewoltowanego miasta.
*****
A co z dniem dzisiejszym?Wszystkim bez wyjątku chciałbym dedykować wiersz Jonasza Kofty. Nie znam lepszego tekstu na tę okazję.
W MOIM DOMU
Tyle lat jesteśmy razem, miła, wybacz
Ale wszystko tak jak trzeba chyba nie jest
Gdy musimy się codziennie przekonywać
Że ty dla mnie, ja dla ciebie, istniejemy
Przecież nie mam żadnej innej poza tobą
I mieć nie chcę, tyś jest wieczna i jedyna
Naszym sercom zagroziła, tak jak słowem
Niedokrwistość, zniechęcenie i rutyna
To normalne, że chcesz mieć nareszcie spokój
A na wiosnę grządki zasiać i zagrabić
Ale wiesz, bywają różne pory roku
A tak życia jak tapczanu nie ustawisz
Kiedy niebo nad głowami ciąży chmurnie
Twoje oczy wciąż mnie śledzą niespokojnie
Ja dla ciebie chyba zawsze byłem durniem
Co nic nie wie, nic nie czuje, nic nie pojmie
Nie ma takiej gorzkiej prawdy, moja miła
Która dla mnie byłoby nie do zniesienia
Jeśli rzecz nam jaka serca podzieliła
To naiwne i tchórzliwe przemilczenia
Póki czas, lepiej otwarcie ze mną pomów
Zanim w złości lepszy numer ci wykręcę
Chyba prawo mam, by w moim własnym domu
Więcej w oczy mi patrzono, mniej na ręce
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy