Zjednoczona Prawica: Jarosław Gowin (Polska Razem), Jarosław Kaczyński (PiS), Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska) |
Prezes odwołał się do mało eksponowanego faktu – Polska po raz pierwszy została zaliczona do rynków rozwiniętych, to ogromny sukces, to zmiana statusu naszego kraju. To wydarzenie partykularne, odcinkowe, ale prezesowi chodzi o to, żeby status Polski i Polaków zmienił się na pełnoprawny. Realnie będziemy w Europie równymi wśród równych, jeżeli będziemy silni gospodarczo. Jeżeli będziemy mieli PKB na głowę, jak kraje za naszymi zachodnimi granicami.
Prezes mówił że w tej drodze im przeszkadzają, ale będą szli – wspólnie z koalicjantami. To jest jego przesłanie na połowę tej kadencji. Pan prezes ma świadomość, że to co czynią nie jest doskonałe, są potrzebne korekty i one będą dokonywane. Ważny jest bowiem cel jaki się odnosi do Narodu, Polski. Sprawy personalne są drugo-trzecio rzędne. Każdy robi to, co jest najważniejsze z punktu widzenia całości. Tak mają działać.
Prezes podkreślał jedność obozu i jest bardzo mocno przekonany, że w tej jedności uczestniczy pan Prezydent RP. Pan Prezes cytował swoją rozmowę z panem Prezydentem, mówiąc że jest między nimi kryzys. Wedle relacji pana prezesa, pan Prezydent miał na to powiedzieć, że to tylko mały kryzys w rodzinie. Pan prezes stwierdził po tej relacji, że tak – są rodziną idącą w tym samym kierunku. Trzeba przyznać ,że to jest silnie szokujące, bo po tej wypowiedzi pan prezydent już nie może powiedzieć, nic innego.
Pan Jarosław Gowin powiedział, że ta jedność jest faktem. Zarazem jest przed nimi kolejne wyzwanie – obóz się będzie poszerzał o republikanów, środowiska chrześcijańskie i inne, w tym samorządowców. Zachowują jedność, rozszerzają się i kontynuują reformy. Przed nimi jest wiele reform, ważna jest systemowa zmiana dotycząca obszaru nauki i szkolnictwa wyższego. Reforma powstaje w unikalnym dialogu ze środowiskiem, uczestniczy w nim wiele osób z kadry naukowej i nawet Komisja Europejska. To zmiana ważna bo dotyczy środowiska istotnego z punktu widzenia rozwoju Polski. Pan Minister chce pchnąć do przodu naukę i całe państwo. Taki jest cel obozu zjednoczonej prawicy – chcą głębokich zmian, które zapewnią dynamiczny rozwój gospodarczy, zamożność obywateli i siłę państwa.
Pan Zbigniew Ziobro również stwierdził, że są razem i dzięki temu mogą realizować projekt dobrej zmiany, udowadniając że demokracja działa. Wyraził wielką radość z tego, że na co dzień zmieniają obraz państwa. Państwa, które było zieloną wyspa dla oszustów. Przywołał wpływy z VAT do budżetu, jako realny fakt, rezultat zmiany i nowej jakości w polskim życiu politycznym. Mówił o wprowadzeniu realnej karalności za karuzele vatowskie. Podniósł także sprawę przestępstw alimentacyjnych, to widoczna gołym okiem zmiana na lepsze. Mają ambitny plan dla Polski i pan Minister jest przekonany, że działając razem mogą go zrealizować.
Pytań nie było natomiast można było zauważyć, że pan prezes odchodząc spod trybunki – kulał. Nie wiadomo oczywiście, czy to coś poważnego, czy tylko skurcz, taki może się zdarzyć, jak się długo stoi. Wiadomo, że każdy organizm reaguje inaczej. Jednak to było widoczne.
Przemówił też pan Grzegorz Schetyna, ale niestety nie ma czego relacjonować. Chociażby z tego powodu, że w ogóle nie wiadomo co było głównym przekazem jego przemówienia. Jeżeli to, co zaproponował, to miałby być nowy projekt dla Polski, to może lepiej jednak niech sobie nie robi żartów i zajmie się czymś innym? Poza tym, kto mu te przemówienia pisze? Dobrze, było coś o samorządzie. Pomysł na likwidację Urzędów Wojewódzkich jest tak ekstremalnie skandaliczny, że po prostu głupi. To jest głupota w czystej postaci, typowa dla ludzi nie rozumiejących państwa, co więcej dla ludzi, którzy w zwijaniu państwa widzą swój pomysł na państwo. Po prostu głupota. Administracja rządowa w województwach jest podstawą unitarności państwa. Urząd Wojewody istniał w Polsce od czasów piastowskich, na podstawie czego pan Schetyna chciałby tą tradycję zlikwidować? Kto mu dał taką władzę? Może w ogóle zlikwidujmy województwa, może w ogóle polską administrację? Po co komu polskie państwo jest potrzebne? Jakby ktoś nie wiedział – Wojewoda, jest organem administracji – przedstawicielem rządu, czyli władzy w Rzeczpospolitej w terenie. Jak się to komuś nie podoba, to niech zaproponuje coś lepszego, bo ustrój administracji publicznej jest kwestią tak złożoną, że nie powinno się tym podcierać… Koncepcja scalenia administracji w funkcji Marszałka – Sejmiku, czyli administracji samorządowej w województwie to szansa dla Platformy Obywatelskiej na wzmocnienie swojej władzy, bo ma w Sejmikach większość i na jej utrzymanie liczy. Jednak prawie na pewno się przeliczy. Mówimy tu jednak o kwestii zasadniczej – Wojewoda to kwestia ustrojowa, w ogóle nie ma o tym dyskusji w ten sposób. To jest po prostu święte, tak jak państwo jest święte. A, że źle działa – to coś innego. Złej matki się nie nienawidzi, też się ją kocha, tylko się cierpi. Może niech pan Schetyna zlikwiduje swoją partię? Jak tak bardzo chce likwidować, to niech to zrobi?
Przebił się jeszcze przez media pan Ryszard Petru, z bardzo rozsądnym apelem o jedność na poziomie samorządowym. W uproszczeniu chodziło o to, żeby nie przenosić sporów politycznych na samorządy. Rozsądna propozycja, trzeba się zgodzić. Jednak co może głosić lider zanikającej opozycji? Jest taki poziom znaczenia w polityce, od którego zaczyna się mówić już tylko rozsądnie.
Krakauer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy