Putni w kosmosie. Teorie spiskowe nie mają granic. Fot. M.Rain -flickr |
Dwa eksperymenty dotyczące wpływu dostępności teorii spiskowych - na ich oddziaływanie – przeprowadziły badaczki z zespołu kierowanego przez prof. Małgorzatę Kossowską z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego: Marta Marchlewska i Aleksandra Cichocka. Wyniki badania opublikowane zostały w piśmie "European Journal of Social Psychology".
W obydwu eksperymentach uczestnicy otrzymywali do przeczytania teksty w formie artykułów z portalu internetowego, pod którymi umieszczone były komentarze internautów. Część uczestników widziała pod swoim artykułem komentarze "neutralne", część zaś – zawierające treści spiskowe. U każdej badanej osoby oceniono stopień, do którego odczuwa ona konieczność posiadania jasnej i pewnej wiedzy na temat jakiegoś wydarzenia - co psychologowie określają jako "potrzebę domknięcia poznawczego" (ang. need for cognitive closure).
W pierwszym eksperymencie wzięło udział 245 użytkowników polskiego internetu. Czytali oni krótki artykuł na temat planów przyjęcia przez Unię Europejską uchodźców z Syrii i Erytrei. Jedna grupa uczestników mogła dodatkowo zapoznać się z komentarzami sugerującymi, że UE sekretnie prowadzi kampanię skierowaną przeciwko Polsce. Druga grupa z kolei widziała komentarze nie sugerujące teorii spiskowych, które za to pozytywnie odnosiły się do idei przyjmowania uchodźców.
Wyniki eksperymentu potwierdziły, że osoby odczuwające silną potrzebę posiadania pewnej wiedzy były znacznie bardziej podatne na teorie spiskowe, niż osoby, które takiej potrzeby nie czuły - przy czym efekt ten był wyraźniejszy, kiedy spiskowe wyjaśnienie było badanemu łatwo dostępne.
"U takich osób widzimy wyraźną skłonność do myślenia spiskowego" - mówi w rozmowie z PAP prof. Kossowska. - "Teorie spiskowe dostarczają bardzo prostych i przekonujących wyjaśnień w sytuacji, w której tych wyjaśnień brakuje - a osoby odczuwające potrzebę posiadania jasnej i pewnej wiedzy potrzebują ich do tego, aby się nie lękać, nie niepokoić. Im bardziej ten rodzaj wyjaśnień funkcjonuje w otoczeniu, im bardziej jest podzielany społecznie - tym silniejszy pojawia się związek pomiędzy potrzebą posiadania pewnej wiedzy - a myśleniem spiskowym".
Drugi eksperyment badaczki przeprowadziły wśród 455 polskich internautów. Chciały sprawdzić, do jakiego stopnia podatność na teorie spiskowe związana jest z obecnością oficjalnego wyjaśnienia wydarzenia - bądź braku tegoż. Tym razem w eksperymencie odwołano się do przykładu katastrof lotniczych.
W czasie badania część uczestników otrzymała do przeczytania tekst na temat niewyjaśnionego zniknięcia w marcu 2014 r. samolotu Malaysia Airlines - przy czym wprost podkreślono fakt, że powód tej katastrofy wciąż pozostaje nieznany. Innej grupie z kolei pokazano artykuł o katastrofie samolotu linii Germanwings w marcu 2015 r. - podkreślając, że istnieje oficjalne wyjaśnienie tragedii: do katastrofy samolotu doprowadził jego pilot Andreas Lubitz. Podobnie jak w pierwszym eksperymencie, komentarze pod obydwoma artykułami podzielone były na "zwyczajne" oraz spiskowe - w tym wypadku głosiły one, że katastrofy są wynikiem rosyjskiej konspiracji.
Jak się okazało, choć w przypadku braku oficjalnych wyjaśnień osoby z wysoką potrzebą posiadania konkretnych wyjaśnień podatne były na myślenie spiskowe - to jednak, kiedy dostępne były pełne, logiczne i wiarygodne wyjaśnienia przyczyn danego wydarzenia, odrzucały one teorie spiskowe.
"W jednej grupie aktywizowaliśmy treści spiskowe - poprzez insynuację, że za katastrofą być może stoją jakieś siły. Wzmacnialiśmy ten rodzaj myślenia" - tłumaczy prof. Kossowska. - "W drugiej z kolei dawaliśmy wyjaśnienia, które były pewne i absolutnie wykluczały jakiekolwiek niejasności".
"Wyniki drugiego badania wyraźnie pokazują, że gdy dostępne są oficjalne wyjaśnienia, w które ludzie wierzą - tendencja do myślenia spiskowego się nie pojawia" - podkreśla badaczka.
W ramach badania realizowanego z grantu Narodowego Centrum Nauki prof. Kossowska i jej zespół sprawdza m.in. to, jaki dostępność teorii spiskowych wpływa na ich oddziaływanie.
"Myślenie spiskowe porządkuje rozumienie świata, daje poczucie pewności. Wyniki naszego badania pokazują, że jeżeli dostępne są równie przekonywujące wyjaśnienia niespiskowe - to nawet u osób, u których myślenie spiskowe powinno się pojawić - ono się nie pojawia" - podkreśla badaczka. - "To bardzo ważna informacja. Dla psychologów - dlatego, że rozjaśnia skomplikowany mechanizm funkcjonowania ludzi w sytuacji niepewności i lęku. Dla społeczeństwa z kolei - ponieważ pokazuje, że nie zawsze ulegamy tym kłopotliwym społecznie przekonaniom".
Zespół badawczy kierowany przez prof. Kossowską zajmuje się szczególnym rodzajem ludzkiej motywacji, który jest reakcją na niepewność i niepokój - i którego wynikiem może być pojawienie się u danej osoby myślenia spiskowego. Ekspertka podkreśla jednak, że taka reakcja jest kwestią indywidualną. "Jesteśmy po prostu biologicznie w różny sposób przygotowani do radzenia sobie z niepewnością" - mówi. - "W naszych badaniach pokazujemy, że osoby, u których ten rodzaj motywacji jest silny, będą raczej dążyć do różnych uproszczeń, niezależnie od sytuacji. Co ważne jednak, wskazujemy także, że są odstępstwa od tej reguły."
Rozmówczyni PAP podkreśla, że myślenie spiskowe nie jest reakcją, która w sytuacjach niepewności występuje automatycznie. Pojawia się dopiero wtedy, gdy równocześnie spełnionych jest kilka warunków: brak oficjalnego i wiarygodnego wyjaśnienia przyczyny danego wydarzenia, a jednocześnie alternatywne, spiskowe wyjaśnienia są łatwo dostępne i stają się elementem debaty społecznej. Dopiero wówczas osoby podatne na myślenie spiskowe czują "przyzwolenie" ze strony społeczeństwa na korzystanie ze spiskowych wyjaśnień - podkreśla badaczka.
Katarzyna Florencka
PAP - Nauka w Polsce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy