Historyczne spotkanie. Wladimir Putin i Emmanuel Macron w Wersalu. Fot. Kremlin.ru Creative Commons Attribution 4.0 International |
Dowiedzieliśmy się, że USA już nie są Zachodem i musimy polegać na samych sobie. Niemcy bardzo ciężko przeżyli zderzenie z rzeczywistością Made in Donald Trump. Pan Sigmar Gabriel Minister Spraw zagranicznych RFN miał stwierdzić, że Stany Zjednoczone z panem Donaldem Trumpem jako Prezydentem nie pełnią już „przewodniej roli w zachodniej wspólnocie wartości”. Co więcej – USA przestały być ważnym krajem i chyba najważniejsze, że oto jest wyraźny dowód na zmianę układu sił na świecie.
Natomiast w Paryżu wszystko się udało. Pan Emmanuel Macron przyjął bardzo otwarcie pana Władimira Putina. Co prawda doszło do jakiegoś drobnego nieporozumienia jeżeli chodzi o niektóre globalne media z siedzibą w Rosji, jednak to prawdopodobnie wyraz jakiegoś nieporozumienia. Panowie Prezydenci deklarowali współpracę na rzecz walki z terroryzmem, poruszono kwestię wydarzeń na Ukrainie, które mają być dalej dyskutowane w ramach formatu normandzkiego i cały szereg innych spraw. Konkluzją spotkania było stwierdzenie pana Władimira Putina, że sankcje wobec Rosji nie przynoszą założonego rezultatu, nie rozwiążą konfliktu na Ukrainie. Głównie dlatego ponieważ nie dotyczą Ukrainy! To nie zostało zakwestionowane przez francuskiego gospodarza, który deklarował konieczność współpracy z Rosją. Dyskusja była owocna, a przede wszystkim liczy się to, że odbyła się w takiej atmosferze amerykańskiego Armagedonu. Oto miejsce pana Trumpa i Ameryki na naszych oczach zajmuje pan Władimir Putin i Federacja Rosyjska.
Nie można mieć żadnych złudzeń, żadnych – jeżeli chodzi o politykę międzynarodową. To, co widzimy jest realne. Stany Zjednoczone odwróciły się od Europy. Do tego w stylu, który trudno uznać za dyplomatyczny. Natomiast Rosja wyciąga dłoń pana Władimira Putina z propozycją dialogu i porozumienia. Jest to propozycja pragmatyczna, poparta realnymi korzyściami z wieloletniej współpracy i stabilizacji, jaka zapewniła ona naszej części świata przez tak wiele lat.
W kontekście wypowiedzi polityków niemieckich o panu Prezydencie Trumpie i milczeniu polityków innych krajów, wytwarza się przestrzeń do powrotu do normalizacji relacji z Rosją. Co prawda Niemcy, nigdy tak naprawdę nie nałożyły na Rosję poważnych sankcji, ponieważ wymiana handlowa cały czas trwa. Zaraz kolejne kraje będą się upominać o swoje. Nie bez powodu to spotkanie było w Paryżu. W Rosji olbrzymie interesy mają jeszcze Włosi. Mówimy o miliardowych kontraktach i współpracy decydującej o rozwoju gospodarczym Europy. Być może uda się uratować jeszcze dużą część tego, co mogą przejąć Chiny i USA, które przechodzą do relacji business as usual. Nie jest to jeszcze wyścig liderów do Moskwy, jednak odwilż ze Wschodem jest realna, to naturalny kolejny krok w działaniach geostrategicznych Zachodu motywowany zmianą relacji z USA.
Na marginesie trzeba zauważyć, jak niesłychanie płytkie były relacje transatlantyckie (tak, używajmy czasu przeszłego), zwłaszcza dla Niemiec, że po jednym spotkaniu na najwyższym szczeblu, politycy tego kraju kwestionują cały dorobek powojennej współpracy. To pokazuje z jaką fikcją mieliśmy do czynienia i jak bardzo funkcjonalnie Niemcy traktowali te relacje. Być może nawet w jakiejś mierze, po prostu szukali okazji, żeby formalnie zerwać z amerykańską kuratelą? Jeżeli tak, to znaczy że już jesteśmy w nowej rzeczywistości. Oto właśnie zmieniła się epoka historyczna. Za chwilę zobaczymy jak zacznie się całowanie przez Zachód rosyjskiego misia w… To żałosne, ale Zachód w swoich działaniach jest po prostu śmieszny. Sytuacja się dynamizuje, zobaczymy czy świat jaki znamy, będzie jeszcze istniał za rok. Na pewno czasy, które uważaliśmy za wypełnienie historii mamy już za sobą. Przed nami nowa rzeczywistość i albo się do niej dostosujemy, albo wydarzy się znowu jakaś katastrofa.
Zachód nie ma innej alternatywy, niż porozumieć się z Rosją, bo jak tego nie zrobi, to Rosjanie porozumieją się z Amerykanami nad głowami Europejczyków, których będą traktowali jako zasób.
Na marginesie warto zwrócić uwagę na hipokryzję, kłamstwo i zastępczą rzeczywistość lansowaną w niektórych niemieckich i amerykańskich mediach w Polsce. Na świecie wali się znany nam od blisko 30 lat ład geopolityczny, dzieje się to tuż za naszymi granicami, a my słyszymy o kolejnej trumnie z kilkoma ciałami, śladami wybuchu i nie wiadomo czym jeszcze. Niech nikt więcej nie mówi, że tragedia smoleńska nie jest potrzebna do manipulowania polską opinią publiczną. Tak się kreuje tematy zastępcze, jest to tym bardziej smutne, właśnie dlatego ponieważ dotyczy tej dramatycznej katastrofy. Warto zapamiętać, które media mieszają w głowach Polakom.
Krakauer
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy