polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. PKW zarejestrowała do tej pory siedmiu kandydatów na prezydenta. Są to: Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun, Rafał Trzaskowski, Artur Bartoszewicz, Karol Nawrocki, Adrian Zandberg i Szymon Hołownia. * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: W piątek wieczorem w Myanmarze doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8. Wstrząsy były odczuwalne w sąsiednich krajach : Bangladeszu, Indiach, Chinach, Tajlandii i Laosie. W wyniku trzęsienia ziemi w Myanmarze zginęło ponad 1700 osób, 3400 zostało rannych, a 300 osób uznaje się za zaginione.
POLONIA INFO:

czwartek, 20 kwietnia 2017

Cimoszewicz: Polska jest ośmieszona i marginalizowana

Włodzimierz Cimoszewicz - b. premier Polski  (1996-1997)
„Macierewicz łamie prawo jako szef resortu, gdy nie odpowiada na korespondencję, niezależnie, od kogo ona pochodzi” – powiedział w „Faktach po Faktach” były premier Włodzimierz Cimoszewicz.

Odnosząc się do wymiany listów między prezydentem a szefem resortu obrony, powiedział, że Macierewicz jeszcze bardziej łamie prawo, kiedy nie odpowiada na korespondencję zwierzchnika sił zbrojnych, jakim jest prezydent. Ponadto łamie wszelkie elementarne obyczaje polityczne i międzyludzkie, a nade wszystko, demonstruje swoje lekceważenie dla głowy państwa. Cimoszewicz dodał, że „prezydent w ogóle nie powinien pisać listu do szefa MON, a rozmówcą powinna być dla niego premier Beata Szydło”. Podkreślił, że „powinien zwrócić się do niej z żądaniem, by przywołała do porządku swojego podwładnego” – powiedział Cimoszewicz.


Dodał, że nie tylko ta głośna już w świecie sprawa wystawia Polskę na pośmiewisko. – „Rozmawiałem z bardzo doświadczonym polskim dyplomatą, który pracuje w Brukseli. Opowiadał mi o nastrojach, o postrzeganiu Polski. Na wszystkich frontach dramatycznie przegrywamy, Polska jest ośmieszona, Polska jest zmarginalizowana. W tej chwili wisimy na włosku zrozumienia wspólnoty interesów naszych partnerów. Rozmaici nasi europejscy i natowscy partnerzy, którzy wiedzą, że nie należy przecinać tego włoska i nie należy pozwolić Polsce na popełnienie politycznego samobójstwa, jeszcze są naszymi obrońcami” – powiedział były premier. Jak mówił Cimoszewicz, należy „z trwogą obserwować to, co się dzieje w zakresie bezpieczeństwa naszego państwa. Tak naprawdę Polska w tej chwili nie ma żadnej sensownej polityki zagranicznej, żadnej sensownej polityki obronnej, zraża do siebie sojuszników. Czystka w dowództwie armii przypomina – z jedną bardzo ważną różnicą – czystkę z lat 1937-1938 w ZSRR. Z tym, że tam się rozstrzeliwało, a tutaj się nie rozstrzeliwuje. Ale w ten sam sposób dekapituje się w gruncie rzeczy polską armię”. Były premier zwrócił uwagę na to, że „nie ma doświadczonych dowódców, a jednocześnie łamie się ludziom kręgosłupy, łamie się charaktery, wychowuje się lizusów, wazeliniarzy, którzy każdy rozkaz, każdą decyzję będą przyjmowali, bo zostali już wystarczająco wytresowani, zastraszeni”.

Zwrócił uwagę na to, że Polska zraża do siebie sojuszników i w tym kontekście odniósł się do nieodpowiedzialnych – jego zdaniem – słów doktora Wacława Berczyńskiego, szefa działającej przy MON podkomisji, która ponownie bada przyczyny katastrofy smoleńskiej, a który powiedział: „Nie wiem, czy pani wie, ale to ja wykończyłem Caracale. Znam się na tym, znam się na śmigłowcach, znam się na lotnictwie”. Komentując te słowa, Cimoszewicz stwierdził, że Berczyński jest niepoważny, niepoważna jest podkomisja, którą kieruje, niepoważne jest to, że w publicznych wypowiedziach nie potrafi sformułować jednego składnego zdania. – „Natomiast jego megalomańska, śmieszna, wręcz żałosna wypowiedź, zdezawuowana zresztą przez MON, sama w sobie jest mniej istotna od sprawy, której dotyczy. Sposób i sam fakt zerwania kontraktu na śmigłowce bardzo potrzebne naszej armii, to wielki skandal z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego kraju i skandal z punktu widzenia interesów i relacji politycznych z Francją” – ocenił Cimoszewicz.

Nawiązując do Misiewicza stwierdził, że wszystko, co dotyczyło tego młodego człowieka, było dużym skandalem, ale nie powinno się przywiązywać do tej sprawy zbyt wielkiego znaczenia, ponieważ odwraca uwagę od realnych problemów. Zdaniem Cimoszewicza, „PiS nie zachowuje nawet pozorów, powołuje na odpowiedzialne stanowiska ludzi nie mających kompetencji. Problem upartyjniania państwa istnieje od dawna. To dotyczyło też lewicy. Tak postępowała PO, tak postępuje PiS” – podsumował były premier Włodzimierz Cimoszewicz.

Koduj24

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy