polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

wtorek, 14 marca 2017

Polska 102-latka w Sydney: Pani Regina Konkołowicz

Pani Regina Konkołowicz w dniu swych 102 urodzin.
 Fot. K.Bajkowski
Urodziła się w Pińsku na Polesiu (dziś Białoruś) w 1915 roku. Jest  prawdopodobnie najstarszą Polką żyjącą w Australii. Mieszkająca w sydnejskiej dzielnicy  – Summer Hill, pani Regina Konkołowicz obchodzi dziś piękny jubileusz swego życia.  Osiągnęła właśnie wiek 102 lat!

Pani Regina Konkołowicz mieszka w Sydney pod troskliwą opieką córki Barbary i przyjaciół, których traktuje jak rodzinę. Mimo, że jest  w Australii od 68 lat pięknie mówi po polsku. Bardzo lubi książki. Szczególnie te faktograficzne o wojennych i powojennych dziejach Polski, o kresach wschodnich, o terenach skąd pochodzi.  Ze względu na słaby wzrok sama już nie czyta ale lubi słuchać.  Lubi też słuchać starych piosenek polskich,  harcerskich , szczególnie tych z lat 30-tych. Jest to niezwykle, ale nadal pamięta słowa piosenki o jej rodzinnych stronach, Polesiu - „Polesia czar”.

Dwa lata temu podczas jubileuszu swych setnych urodzin pani Regina zdradziła kilka sekretów swego prywatnego życia na tle historycznych burz dziejów XX wiecznej Europy.

Urodziła się w Pińsku na Polesiu,  na początku wiosny 1915 roku  w rejonie znanym z rozlicznych bagien i mokradeł .  Podczas I wojny światowej  matka została ewakuowana w bezpieczne miejsce na 3 lata, wraz z małą Reginą  i trzema starszymi siostrami. Ojca, który pozostał w Pińsku  widziała  sporadycznie.  Między czasie  wybuchła  rewolucja rosyjska . W 1919 roku Traktat Wersalski  przywrócił Polskę na mapę świata.  Rok później wybuchła wojna polsko-bolszewicka i  Pińsk przechodził  kilka razy z rąk do rąk  Ukraińców, Rosjan i Polaków.  Został ostatecznie zdobyty przez Polskę we wrześniu 1920 r.  Ojciec dostał pracę jako sekretarz  lokalnej rady i cała rodzina przeniosła się   do innego miasta.  Regina mieszkała w domu, gdzie dzieci nauczała guwernantka. Jej ojciec miał ogromną bibliotekę  co wzbudziło w malej dziewczynce ciekawość do czytania. Później przyszedł czas nauki w liceum w Pińsku. Regina jako nastolatka  lubiła dużo jeździć na rowerze, pływać w rzece, która była niedaleko domu a  w zimie, kiedy rzeka zamarzała, jeździła  na łyżwach.   W liceum nauczyła się niemieckiego .Nie wiedziała wtedy, że  wkrótce to się bardzo przyda. 
Rodzinne zdjecie z 1920 roku. Druga od lewej 5-letnia
 Regina. Fot. archiwum rodzinne
 
Mając 24 lata Pani Regina, już mężatka  doświadczyła boleśnie kolejnej światowej wojny.   Jej  pierwszy mąż został rozstrzelany w Katyniu przez  NKWD, jej siostra Tatiana również. Później Niemcy wywieźli  ją  wraz z matką i siostrą Natalią na przymusowe roboty do Rzeszy  na cięcie drewna w lesie. Trwało to trzy lata do wyzwolenia.

Po zakończeniu wojny, pani Regina przebywała w Niemczech jeszcze przez 4 lata, zanim wyruszyła na emigrację do Australii. Po poślubieniu drugiego męża narodziła się córka Barbara, która troskliwie opiekuje się swoją mamą do dnia dzisiejszego.
Dziś Pani Regina nadal, tak jak dawniej  na Polesiu pełnym - jak to współcześnie byśmy powiedzieli - organicznej  żywności,  je świeże  owoce i warzywa, ale woli dżem i czekoladę. Lubi też cukierki-karmelki.  We wszystkim - jak mówi - trzeba zachować umiar a najważniejsze, to siła woli i utrzymanie wszystkiego w należytym porządku. O swoim ponad  stuletnim wieku mówi, że to chyba loteria genetyczna i odrobina szczęścia.

Pani Reginie w 102. urodziny życzymy wszystkiego najlepszego na każdy kolejny dzień życia.
 
Krzysztof Bajkowski
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy