Rozpad Unii Europejskiej i wygaszanie NATO, to konsekwencje kryzysu Zachodu, który pogrążył się w niemocy, wynikającej z odrzucenia fundamentalnych tradycyjnych wartości i tradycyjnego rozumienia kultury. Próba przełamania dotychczasowych wartości Zachodu, przez laicyzację, neoliberalizację oraz genderyzację zachodnich społeczeństw skończyła się upadkiem tych poronionych koncepcji. Niestety w konsekwencji są problemy w funkcjonowaniu Zachodu, jako systemu społeczno-gospodarczego.
Wielki zamiar zastąpienia wartości – konsumpcjonizmem nie powiódł się, ponieważ zabrakło środków do konsumpcji i podział uprawnień dla nas okazał się skrajnie niesprawiedliwy. Chciwość zachodnich korporacji spowodowała, że outsourcing miejsc pracy do krajów ubogich – zachwiał równowagą społeczeństw zachodnich. Co prawda produkty były przez długi okres czasu bardzo tanie, jednak coraz więcej ludzi, miało coraz mniej pieniędzy, żeby za to płacić. Dzisiaj już produkty drożeją, ponieważ rosną koszty życia i pracy w krajach, do tej pory uważanych za rezerwuary taniej siły roboczej. Jednak koszty społeczne i środowiskowe, zrobiły swoje nawet w Chinach. Z punktu widzenia konsumentów zachodnich – nie ma miejsc pracy, które jeszcze zapewniały ich Ojcom dochód. Powoduje to przerwanie funkcjonowania społeczeństwa na zasadzie zastępowalności pokoleń. Nie rodzą się dzieci, a nawet jak się rodzą, to zgenderyzowane Kobiety, decydują się na wybór innego modelu życia, niż tradycyjna rodzina. Konsekwencją jest wewnętrzny rozkład społeczeństw zachodnich. Nie chodzi o to, że emancypacja Kobiet jest zła, wręcz przeciwnie – to bardzo dobrze, że jest taka możliwość. Jednak narzucanie wzorców socjo-kulturowych, w których Kobiety są zawsze młode, atrakcyjne, zadbane i robią kariery w korporacjach nie przemęczając się – kosztem rodzin i dzieci – to promowanie samobójstwa naszych społeczeństw. Cała zachodnia cywilizacja opiera się na Kobiecie i jej społeczno-gospodarczej roli, nie da się temu zaprzeczyć, wystarczy tylko uznawać fakty.