polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

sobota, 25 lutego 2017

Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej – w akcji

Fragment wystawy Terra Nova w Domu Polskim Millenium
Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej  w Melbourne nieustannie tworzy się już od 25 lat. 4 lutego br. Muzeum otworzyło po raz pierwszy drzwi dla zainteresowanych jego organizacją i gromadzonymi  materiałami. O historii MAPA, obecnej działalności a także o wystawie "Terra Nova", ukazującej   w skrócie historię polskiego imigranta w Australii, pisze dla Bumeranga Polskiego sekretarz MAPA, Bogusław Kot.

Początki działalności MAPA były dość trudne, bo nie było pomieszczeń, funduszy ani za dużo chętnych ludzi do pomocy. Na portalu Ośrodek Karta – czytamy:„Starania na rzecz utworzenia obecnie działającego Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej rozpoczęły się w 1987 roku wraz z przyjazdem do Australii dr. historii Uniwersytetu Wrocławskiego, Zdzisława Derwińskiego. Po kilku latach rozmów z przedstawicielami różnych organizacji polskich w Australii w październiku 1991 roku odbyło się pierwsze zebranie członków Muzeum. Muzeum zostało wpisane w rejestr związków i stowarzyszeń 26 października 1991 roku, a 18 lutego 1992 roku uzyskało osobowość prawną jako The Polish Museum and  Archives in Australia”.

Początkowo eksponaty muzealne i materiały archiwalne dotyczące Polonii australijskiej z konieczności gromadzone były  w prywatnych garażach czy domach, jednak z czasem kiedy p. Zdzisław Derwiński został redaktorem Tygodnika Polskiego, którego siedzibę przeniesiono w 1999 r. do Domu Polskiego Millenium w Footscray (Wiktoria) – dzięki uprzejmości Pani Alicji Michalskiej (prezes Stowarzyszenia Polaków w Kingsville), udało się uzyskać do dyspozycji Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej (MAPA) dwa pokoje na pierwszym piętrze. Zaczęto stopniowo zakupywać regały metalowe, pudła i teczki archiwalne. Segregowanie i układanie dokumentów, prasy i pamiątek wymagało spędzenia wielu godzin przez kilka lat... w gronie kilku osób - „zapaleńców”.

W ciągu 25 minionych lat zmieniali się ludzie w zarządach, członkowie, spełniono wiele inicjatyw, przeprowadzono wiele programów, spotkań, wykładów ale nie miejsce tu na szczegółowe opisanie.

Informuję Czytelników Bumeranga Polskiego, że Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej „wypłynęło” na szerokie wody i 4 lutego 2017 r. otworzyło po raz pierwszy drzwi dla zainteresowanych organizacją i materiałami.   Od tej pory Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej będzie otwarte w 1. i 3. sobotę każdego miesiąca, w godz. 10.00-16.00;  296 Nicholson St., Footscray, Vic. 3011.
Tel. 0409970929

Mile są widziani woluntariusze!!!

Przy okazji informuję, że za zgodą administracji Domu Polskiego Millenium, została otwarta wystawa ( w 3 pokoju na I. piętrze) – Terra Nova.
Wystawa ta powstała w 1999 roku dzięki Komitetowi Organizacyjnemu w składzie: Helena Evert, Lucyna Artymiuk, Genia Wrześińska, Jadwiga Ridd, Krystyna Wyszegrodzka. Projekt wystawy przygotował – Marian Janczak, natomiast tłumaczenie i materiał polski opracowali – Halina Jarecka, Andrzej Alwast i Eta Rogoyska – Canberra, Franciszek Rutyna – Brisbane.


Wystawa prezentowana była w:
Melbourne – Schiavello Access Gallery Immigration Museum Old Customs House (4 lutego – 30 kwietnia 2000 r. i 5 marca).
Canberra – “Strangers Gallery” Old Parliament House (9-30 listopada 2000 r.)
Brisbane – Queensl Museum (7 grudnia- 7 lutego 2001 r.)
Warszawa – Wspólnota Polska Dom Polonii (7-27 maja 2001 r.)
Rzeszów – Wspólnota Polska Dom Polonii (lipiec 2001 r.)

Wybrałem się do Footscray w sobotnie popołudnie - bo to przecież po raz pierwszy zostały udostępnione dla publicznego wglądu pomieszczenia MAPA i wystawa Terra Nova – Kraj mlekiem i miodem płynący. Nie spodziewałem się tego – co ujrzałem. Stało przedemną kilkanaście dużych „paneli”oprawionych drewnianym, solidnym obramowaniem; duże zdjęcia i zwięzłe, ale dużo mówiące opisy. Jeden poruszył mnie szczególnie, było to powitanie ówczesnego ministra imigracji Artura Calwulla, wygłoszone przez 12 lenią polską dziewczynkę na pokładzie statku Fairsee we Fremantle, 1949 : „Mam zaszczyt powitać w imieniu Polaków, którzy przybyli do Australii. Nasza droga do wolności była długa i bardzo trudna. Wiodła nas ona – ludzi uciśnionych przez najeźdźców Polski – poprzez obozy koncentracyjne, niewolę, obozy pracy i długie oczekiwanie w obozach dla uchodźców. Jesteśmy szczęśliwi, że zobaczyliśmy szczęśliwy kraj i jego wolnych obywateli, takich jakimi i my byliśmy 10 lat temu. Pragniemy podziękować Panu i Rządowi Australijskiemu, za położenie kresu naszemu bezdomnemu życiu. Ze swej strony obiecujemy zrobić wszystko co w naszej mocy żyjąc w Australii i pracując dla Australii kraju wolności.”

A dalej historie:

 „W latach 1947-48 -  1457 polskich żołnierzy, którzy wraz z aliantami walczyli na różnych frontach przybyło do Australii w ramach programu imigracyjnego polskich kombatantów...”
„Wielu spośród uchodźców to młodzi mężczyźni i kobiety, których na siłę zabrano z Polski do przymusowej pracy w fabrykach i gospodarstwach rolnych w Niemczech. Niektórzy przetrwali obozy koncentracyjne. Inni byli zesłani do Rosji do pracy w bardzo ciężkich i prymitywnych warunkach, jako ofiary stalinowskiej strategii przesiedleńczej.”

„ W czasie mojego dwuletniego kontraktu pracowałam jako sprzątaczka w dużym hotelu. Mój mąż pracował gdzie indziej – daleko miasta. Brakowało mi go tak bardzo (...) Staraliśmy się tak szybko jak tylko było to możliwe oszczędzić trochę pieniędzy i kupić trzy działki ziemi w Pascoe Vale. Nie było tam jeszcze niczego (...) W weekendy słyszało się stukanie młotków i odgłos piłowania, bo ludzie pracowali aż do zmierzchu budując swoje domy. Przybyliśmy z Niemiec, gdzie harowaliśmy w obozch pracy – nikt z nas nie bał się ciężkiej pracy.”
Pokazano też jak narodziła się polska społeczność, jak prowadzono działalność artystyczną, kluby sportowe, festiwale, teatry, chóry, szkoły polskie – można by tu mnożyć działalności w Australii...

Jest też uwieczniona historia jednej rodziny, która nie miała nic, ale: „Wynajęli od miejscowego farmera konia i wóz i jeździli do miejscowości, gdzie osiedlali się nowi imigranci, sprzedając im warzywa i owoce. Następnie za zarobione pieniądze kupili dwie ciężarówki i dalej kontynuowali handel żywnością. Wkrótce zarobili dość pieniędzy aby kupić ziemię i w 1953 wybudowali własny sklep w Glenroy. Ich sklep zaczął się powiększać i obecnie nadal prosperuje, prowadzony przez syna Stanisława – Jana, który specjalizuje się w polskich wyrobach mięsnych i delikatesowych.”
Wystawa Terra Nova, to ukazana wyrywkowo i w wielkim skrócie historia polskiego imigranta do Australii.

Warto, by przede wszystkim młodsze pokolenie zapoznało się z drogą życiową ich poprzedników. Nie zaszkodziło by, gdyby wystawę obejrzeli uczniowie starszych klas polskich szkół niedzielnych? ZAPRASZAMY!

Bogusław Kot  
sekretarz MAPA      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy