polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

środa, 8 lutego 2017

Druga utrata Palmiry. Dlaczego do tego doszło?

Starożytna Palmira. Łuk triumfalny, wysadzony przez
islamistóww październiku 2015 r. Fot. B.Gagnon CC BY-SA 3.0
Aby ponownie zdobyć Palmirę, Daesz potrzebował lepszego uzbrojenia, wysokiego poziomu planowania, profesjonalnego wojska i milczącego poparcia Stanów Zjednoczonych. W ten sposób kontynuuje się najważniejszą dotąd w dziejach wojnę toczoną rękami najemników.

Ofensywa Daeszu na Palmirę podjęta w dniu 9 grudnia, zupełnie zaskoczyła załogę Syryjskiej Armii Arabskiej w tym mieście. Był to moment, w którym odbywał się ostateczny szturm na Aleppo przez wojska syryjskie i wszystkie rosyjskie środki rozpoznania zostały rozmieszczone i zaangażowane Syrii w celu realizacji tej misji. Również sposób okrążenia Mosulu musi wydawać się „dziwny”, ponieważ amerykańscy planiści wojskowi pozostawili tam wolny korytarz do ewakuacji Daeszu na zachód, drogą do Rabija z wolnym punktem przekraczania granicy iracko-syryjskiej.


W dniu 2 grudnia USA nakazały wojskom irackim ograniczyć operacje bojowe w Mosulu, a następnie zatrzymać ofensywę w dniu 11 grudnia. Pozwoliło to kolumnie pojazdów opancerzonych Daeszu na opuszczenie miasta. W środku nocy kolumny ruszyły w kierunku północno-zachodnim i przekroczyły granicę syryjską przez terytorium zajmowane przez kurdyjskich bojowników z Syryjskich Sił Demokratycznych koordynowanych przez instruktorów amerykańskich sił specjalnych. Bojownicy Państwa Islamskiego osiągnęli Rakkę bez żadnej przeszkody, pokonując w 10 godzin odległość ponad 460 km. A następnego dnia byli w Palmirze.


Koalicja anty-PI kierowana przez Pentagon, wykonująca przez całą dobę loty zwiadowcze nad terytorium zajmowanym przez Daesz, zarówno w Iraku jak i w Syrii, podpisała protokół o współpracy z Rosją w zakresie wymiany informacji dotyczących rozpoznania i podziału uderzeń na cele naziemne. Mimo to koalicja ta na swoim terenie jakoś albo "nie wykryła" ruchu kolumn pojazdów Daeszu z Mosulu do Rakki, a później do Palmiry, albo "nie zdołała” ostrzec swoich rosyjskich kolegów.


Ofensywa na Palmirę została zaplanowana w sposób wysoce profesjonalny, jako że Daesz dysponuje oficerami na poziomie najlepszych armii NATO. Ruch został zorganizowany w kilku kolumnach z Rakki az na obrzeża Palmiry. Tak więc około 4000 dżihadystów w terenowych samochodach Toyoty wyposażonych w karabiny maszynowe, w pojazdach opancerzonych, z artylerią i czołgami zostało rozmieszczone w ukryciu, w nocy, w odległości 200 km od miasta, a następnie stamtąd oddziały te zostały wprowadzone bezpośrednio do walki.

Daesz stworzył wyraźnie lepszy plan uderzenia, podszedł i zaatakował w nocy z wzorową skutecznością. Udowodnił, że jego żołnierze to nie są zwykli syryjscy rebelianci walczący przeciwko rządowi Baszara al-Assada, ale dobrze uzbrojeni i wyszkoleni najemnicy, na bieżąco informowani przez swoich sponsorów o ruchach SAA. Byli też poinformowani o rozmieszczeniu wojsk syryjskich na ziemi, bowiem na kilka dni przed ofensywą Daeszu grupy ich komandosów, przebranych za cywilnych uchodźców przeniknęły do​​ przedmieść Palmiry. Członkowie tych grup zajęli pozycje w pobliżu punktów kontrolnych Syryjskiej Armii Arabskiej wokół miasta i czekali na przybycie kolumn głównych oddziałów uderzeniowych. Dzięki tym komandosom, Daesz mogło łatwo otworzyć szczeliny, przez które ich kolumny były w stanie wejść do Palmiry.

Mimo to żołnierze Syryjskiej Armii Arabskiej mogliby długo jeszcze stawiać opór, gdyby zostali przedtem wyposażeni w urządzenia noktowizyjne, tak jak bojownicy Daeszu. Dysponując znakomitym sprzętem i dokładnymi informacjami, pododdziały Państwa Islamskiego manewrowały bardzo precyzyjnie, szybko otaczając i izolując system obronny SAA. Ktoś może tylko zapytać, gdzie Daesz zakupił tysiące noktowizorów w ciągu ostatnich miesięcy.

Po ponownym zajęciu Palmiry przez Daesz rosyjscy eksperci w Syrii wyciągnęli niezbędne wnioski i dostarczyli żołnierzom syryjskim walczącym o wyzwolenie miasta indywidualne wyposażenie noktowizyjne a także sprzęt Fara-1, 1PN90-3 oraz Aistyonok („Bocianek”), którego używają rosyjskie zmotoryzowane brygady piechoty. Mobilny radar Fara-1 jest sprzężony z karabinami maszynowymi kalibru 7,62 mm, 12,7 mm i 14,5 mm i wykrywa nocą lub we mgle indywidualnych bojowników z odległości 2000 m, a pojazdy na dystansie do 4000 m. Po wykryciu może dokładnie naprowadzić na nich ogień z karabinu maszynowego. Kamera termowizyjna typu 1PN90-3 jest również instalowana na karabinach maszynowych kalibru 7,62 mm, 12,7 mm i 14,5 mm i też pozwala wykryć nocą samotnego bojownika w odległości od 200 do 500 m.

Mobilny radar Aistyonok jest używany przez baterie artylerii wszystkich kalibrów. Śledzi on trajektorie pocisków i oblicza współrzędne dla artylerii, która rozpoczęła ostrzał z odległości 20 km, w tym również dla jednostek w ruchu. Radar śledzi lot pocisków własnych z możliwością dokonywania korekt po strzale. Może być takze instalowany na samochodach i jest podobny do amerykańskiego radaru.

Valentin Vasilescu
Tłumaczenie Bogusław Jeznach
Sieć Voltaire

Valentin Vasilescu - Ekspert wojskowy. Były zastępca dowódcy lotniska wojskowego w Otopeni (Bukareszt).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy