Po zawinieciu do Freemantle i Melbourne samotny polski żeglarz kpt Grzegorz Wegrzyn plynie obecnie do Sydney. Dla spolecznosci polskiej w Sydney to świetna okazja poznać wybitnego żeglarza, który potrafił swoje wieloletnie doświadczenie żeglarskie wykorzystać w relalizacji marzenia, jakim było samotne opłyniecie kuli ziemskiej. W podróż wyruszył ze Szczecina w czerwcu 2015 roku i po wielu przygodach, poprzez Cabo Verde i Cape Town dotarl do Australii. Ocean Indyjski pokonał w trudnych, zimowych warunkach. Poszukiwany przez slłuzby ratownicze po czterech miesiacach dotarł o własnych siłach do Freemantle, pomimo wielu awarii jachtu po drodze.
Płynie swoim jachtem s/y "Regina R", który mimo 35 lat żeglugi na morzu dzielnie stawia czoła wyzwaniom najtrudniejszych oceanów świata. Po drodze, w tym w Melbourne, zyskał sobie wielu przyjacioł z róznych środowisk, którzy w trosce o jego bezpieczeństwo na dalszej trasie dookola przylądka Horn i dalej do Szczecina ufundowali część brakujacego wyposażenia jachtu.
Grzegorz Wegrzyn spodziewany jest w Sydney po 28 grudnia 2016r. Mam nadzieje ze społeczność w Sydney okaże mu podobne zainteresowanie i pomoc jak spoleczność polska w Melbourne. Osoby chętne do nawiązania kontaktu z żeglarzem mogą to uczynić lłcząc się z nim pod numerem 0459 180 471.
Płynie swoim jachtem s/y "Regina R", który mimo 35 lat żeglugi na morzu dzielnie stawia czoła wyzwaniom najtrudniejszych oceanów świata. Po drodze, w tym w Melbourne, zyskał sobie wielu przyjacioł z róznych środowisk, którzy w trosce o jego bezpieczeństwo na dalszej trasie dookola przylądka Horn i dalej do Szczecina ufundowali część brakujacego wyposażenia jachtu.
Grzegorz Wegrzyn spodziewany jest w Sydney po 28 grudnia 2016r. Mam nadzieje ze społeczność w Sydney okaże mu podobne zainteresowanie i pomoc jak spoleczność polska w Melbourne. Osoby chętne do nawiązania kontaktu z żeglarzem mogą to uczynić lłcząc się z nim pod numerem 0459 180 471.
Pozdrawiam i życzę Wesolych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku
Wojciech Zagala
Wywiad przeprowadzony po dotarciu do Melbourne:
Wywiad przeprowadzony po dotarciu do Melbourne:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy