polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk i wicepremier minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz od wielu miesięcy uspokajają, że Polska nie rozważa wysłania wojsk na Ukrainę. W poniedziałek obaj politycy powtórzyli to zapewnienie. Nadal jednak będą wspierać obecnie rządzących w Kijowie. * * * AUSTRALIA: Donald Trump nałożył 25-procentowe cła na import stali i aluminium, ale po rozmowie telefonicznej z Anthonym Albanese "rozważy" zwolnienie dla Australii. Australijski minister handlu Don Farrell planuje w ciągu kilku dni przylecieć do USA, aby odbyć rozmowy ze swoim odpowiednikiem na temat możliwego zwolnienia dla Australii. Wkrótce po podpisaniu rozporządzenia celnego, w którym podkreślił, że nie będzie żadnych wyjątków, Tramp stwierdził, że Australia może zapewnić sobie lepszą umowę. * * * SWIAT: Prezydent USA Donald Trump skrytykował we wtorek ukraińskiego przywódcę Wołodymyra Zełenskiego po skargach z Kijowa na odsunięcie go na boczny tor w amerykańsko-rosyjskich rozmowach pokojowych w Arabii Saudyjskiej. Rozmawiając z dziennikarzami w swojej rezydencji Mar-a-Largo, Trump powiedział, że jest "bardzo rozczarowany" Zełenskim za to, że nie udało mu się rozwiązać konfliktu, którego "nigdy nie powinien był rozpocząć". * Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił w czwartek, że Rosja "całkowicie zgadza się" ze stanowiskiem USA wobec Ukrainy. Powtórzył też, że nie zaakceptuje rozmieszczenia europejskich wojsk na Ukrainie w ramach porozumienia pokojowego. Pieskow powiedział, że byłoby to dla Moskwy nie do zaakceptowania, ponieważ strona rosyjska nie zgodzi się na obecność wojsk NATO na terytorium Ukrainy.
POLONIA INFO:

wtorek, 13 grudnia 2016

Modelowy schemat medialnego szczucia: Stanisław Piotrowicz

Stanislaw Piotrowicz - postać polskiej polityki rozgrzewająca
 media: kiedyś prokurator PRL, dziś bezpartyjny poseł  z listy
 PiS. Fot. Silar/Wikimedia Commons
Skala szczucia i pogardy wobec pana Stanisława Piotrowicza poraża, jest to wydarzenie bez precedensu – jak bardzo mechanizmy medialne napędzane przez niektórych polityków, powtarzających ulane tezy szczują na Tego człowieka. To klasyczny przykład próby niszczenia wizerunku i to w wydaniu wyjątkowo brutalnym. Na przykładzie pana Piotrowicza widać, jak działa system – cały przemysł medialnego szczucia. Można powiedzieć, że mamy do czynienia z modelowym schematem.
Nie będziemy oceniać, ani wartościować Tego człowieka, jest dorosły i w pełni świadomy tego co robi, to jego życiowy wybór. Interesuje nas jedynie to, w jaki sposób Jego osoba na kanwie kilku spraw jest zaszczuwana w mediach. To może przydarzyć się każdemu, przemysł pogardy nie śpi.


Pan Stanisław Piotrowicz ma bardzo klasyczny życiorys ludzi aktywnych zawodowo w służbie państwowej z okresu Stanu Wojennego. Prawnik we wskazanym okresie postawiony przed trudnym wyborem moralnym – zapłacił karierą za postawę, przedstawianą przez większość mediów silnie niejednoznacznie. Nikt tutaj nie zamierza bronić Jego osoby, albowiem w procesie formułowania kolejnych ustaw poświęconych Trybunałowi Konstytucyjnemu zapisał się w sposób raczej dyskusyjny w naszej codzienności . Jednakże trzeba mieć świadomość faktów – ten człowiek dzisiaj jest zaszczuwany przez większość mediów, metodą stygmatyzacji, obciachu, prześladowania i niedomówień. Chodzi o mechanizm, a nie o człowieka, chociaż oczywiście każdego należy żałować, albowiem nikt nie zasługuje na zaszczuwanie publiczne.
 
Jeżeli ktoś jest winny, to znaczy istnieje prawdopodobieństwo że złamał prawo – trzeba to zgłosić organom ścigania. Jeżeli są wątpliwości moralne, co do jego postawy przed laty i obecnie – trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z polityką. Polityka rządzi się swoimi prawami, generalnie to nie jest kółko pieczenia ciast w szkółce niedzielnej! Brutalne metody, kłamstwa i pozoracja – to standard, tak działa ten świat. W tym przypadku pan Piotrowicz jest przedstawiany w niektórych mediach w sposób wręcz machiaweliczny. Służy temu kontekst w jakim przedstawiana jest Jego osoba, jak również np. sposób przedstawiania – sama praca kamery, cięcie materiału, zbliżenie na twarz człowieka zaskoczonego przez niektórych dziennikarzy, mocne oświetlenie – to wszystko to są zabiegi celowe. Proszę zwrócić uwagę, że jest to w znacznej mierze manipulowane, albowiem inni politycy, oczywiście w niektórych mediach są przedstawiani zupełnie inaczej.
 
W sumie to nie powinniśmy się dziwić, ponieważ tak działają mechanizmy działania części mediów w tym kraju. Jednakże jeżeli postawimy tezę, że to działania motywowane w celach politycznych, to trzeba się zastanowić nad tym, co inicjatorzy – zleceniodawcy chcą osiągnąć? Nie ulega wątpliwości, że jednym z kierunków poszukiwań, może być dążenie do pogrążenia wizerunku Prawa i Sprawiedliwości, jako partii politycznej opierającej się na „PRL-owskich Prokuratorach”. Rzeczywiście jest to sprzeczne z wizerunkiem tej partii politycznej, jak i całego środowiska polskiej prawicy. Jednakże oceniając w ten sposób popełnilibyśmy poważny błąd w metodzie badawczej, albowiem jakie mamy prawo oceniać Tego człowieka? Są procesy lustracyjne, poza tym gdyby był „siepaczem”, to zajęto by się nim już wcześniej – obecne próby to nic innego jak bicie piany, uchwycenie się tezy i jej powielanie. Proste, sprawdzone i zawsze skuteczne mechanizmy.
 
Widać, że to działa ponieważ wiele osób z otoczenia, znajomych o których wiadomo, że popierają obóz dobrej zmiany milczy, unika tematu lub w inny sposób go nie podejmuje – pytanych o pana Piotrowicza. Jedynie najbardziej zdeklarowani zwolennicy – ideowo zaangażowani w procesy polityczne na prawicy, ufają liderowi – wiedząc, że w jakimś celu ściągnął i zaakceptował człowieka z określoną przeszłością.
 
Z naszej perspektywy liczy się to, że nikt nie chciałby być tak brutalnie potraktowany w mediach jak, to dzisiaj spotyka pana Piotrowicza. To wielka niesprawiedliwość i trzeba o tym głośno mówić. Nie ma żadnych podstaw formalnych, żeby oceniać tą osobę – ludzie na niego głosowali ma mandat zaufania publicznego – należy mu się szacunek przynajmniej formalny ze względu na szacunek dla ludzi, którzy na niego głosowali. Czym innym może być ocena polityczna współczesnych działań tego pana, czy też moralna Jego wcześniejszych zachowań! Niestety większość mediów atakując Jego wizerunek – bazuje na prymitywnych skojarzeniach i negatywnych emocjach, to zwykły czarny PR i to niskich lotów. Niestety bardzo bolesny.
 
W praktyce jednak ataki na tego pana są przeciw skuteczne, albowiem jeżeli założeniem jest wykazanie, że PiS jest dwuznaczne moralnie, to właśnie media wykreowały męczennika dla tego środowiska. Oczywiście na pewno będą ludzie reagujący negatywnie, jednakże w skali tego środowiska – atak niektórych mediów jest dla zwolenników politycznych dowodem na skuteczność działania i słuszność prowadzonych działań. Tak działa polityka, trzeba się z tym liczyć. Ocena polityczna to zawsze coś innego, niż moralna, czy prawna. Właśnie dlatego skala szczucia i pogardy wobec pana Stanisława Piotrowicza poraża, ponieważ KAŻDY może być w taki sposób zaszczuwany.
 
Krakauer
Obserwator Polityczny

* * *
 
Stanisław Piotrowicz zwołał dziś specjalną konferencję na temat swojej przeszłości w czasach PRL. – „Nie przypadek to sprawił, że jestem atakowany (…) teraz, kiedy stałem się twarzą w walce o wprowadzenie ładu konstytucyjnego w Trybunale Konstytucyjnym” – oświadczył Stanisław Piotrowicz podczas konferencji prasowej. Podkreślił też, że nigdy nie oskarżał opozycjonistów. – „Pomagałem opozycjonistom” – zapewniał. – „Zawsze zachowywałem się przyzwoicie. Hołdowałem tym wartościom, wedle których żyję. Wartościom chrześcijańskim, szacunku do drugiego człowieka” – mówił. – „Moim celem było zawsze zmierzanie do prawdy i sprawiedliwości” – dodał polityk. więcej: Koduj24

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy