Andrzej Wajda na planie "Ziemi Obiecanej", 1974. Fot. public domain |
Najważniejsze światowe media i agencje prasowe poinformowały o śmierci Andrzeja Wajdy. AFP nazwał go "piewcą trudnej polskiej historii, której umiał nadać uniwersalny wymiar". Niemiecka agencja dpa podkreśla, że już pierwsze filmy Wajdy - "Pokolenie", "Kanał", "Popiół i diament" - były uznane za arcydzieła i do dziś są uważane za klasykę polskiej szkoły filmowej. Associated Press zauważa, że kandydujący do Oscara film "Powidoki" "był postrzegany jako kolejna zawoalowana deklaracja polityczna reżysera, w momencie gdy konserwatywny rząd Polski jest oskarżany o ingerowanie w sztukę i media".
Andrzej Wajda walczył z komunistyczną cenzurą i kłamliwą propagandą, by produkować wspaniałe, patriotyczne filmy, które objaśniały trudną przeszłość kraju i wpływały na bieg historii - napisał publicysta brytyjskiego "Guardiana" Peter Bradshaw.
"Symbolem światowego kina" i "powszechnie uznanym mistrzem" nazywają francuskie media Andrzeja Wajdę, szeroko informując o śmierci twórcy zrealizowanego we Francji "Dantona". Według rozgłośni "RFI" Wajda był "jednym z największych reżyserów na świecie".
"Die Welt" pisze o Wajdzie, że był "polskim kinem i polską historią", "najważniejszym reżyserem filmowym w Polsce w okresie powojennym", "kronikarzem swego kraju, instancją moralną, krytykiem społecznym z kamerą".
"Umarł Człowiek z żelaza polskiego kina" - pisze z kolei "La Stampa", kładąc nacisk na polityczne i obywatelskie zaangażowanie reżysera.
Japońska agencja Kyodo pisze, że Wajda "był znany z dzieł inspirowanych burzliwą historią kraju" oraz że "był blisko związany z japońską kulturą".
Media rosyjskie nazywają go "legendarnym reżyserem". Zaznaczają, że wśród dzieł Wajdy były ekranizacje literatury rosyjskiej. Komentator "Rossijskiej Gaziety" wymienia Wajdę wśród tych wielkich reżyserów światowych, jak m.in. Federico Fellini, Andriej Tarkowski, Akira Kurosawa, Luis Bunuel, czy Ingmar Bergman, dzięki którym wiek XX "stał się wielkim wiekiem kina".
więcej: Culture .pl
W Australii notę pośmiertną ku czci Andrzeja Wajdy wystosowało Prezydium Rady Naczelnej Polonii Australijskiej:
Odszedł Andrzej Wajda
9-go października 2016 zmarł
w Warszawie Andrzej Wajda, polski reżyser filmowy. Ostatni film, który
zrealizował, pt. „Powidoki”, wejdzie na ekrany kin w Polsce w styczniu 2017
roku. Mieszkał i pracował w Polsce. Przeżył 90 lat.
„Będę mówił po polsku, bo chcę powiedzieć to co
myślę, a myślę zawsze po polsku”.
Te słowa, którymi Andrzej Wajda rozpoczął swoje przemówienie gdy odbierał
nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej (Oskar) w 2000 roku, można uznać za
motto całej Jego twórczości. W swojej długiej karierze artystycznej zrealizował
40 filmów, z których większość to klasyka polskiego kina a kilka, to kanon kina
światowego.
W polskim kinie filmy Wajdy zajmują miejsce szczególne. Począwszy od lat
50-tych, jako współtwórca, wraz z Andrzejem Munkiem, tzw. Szkoły Polskiej („Kanał”,
„Popiół i diament”, „Lotna”), poprzez kino Moralnego Niepokoju w latach 70-tych
(„Bez znieczulenia”, „Człowiek z marmuru”, „Człowiek z żelaza”), do swoich ostatnich
filmów („Wałęsa: Człowiek z nadziei”, „Katyń”), Wajda zadawał swoimi filmami trudne
i ważne pytania kładąc podwaliny pod polskie kino narodowe. Znaczenie takiego
kina dla trzech pokoleń Polaków najtrafniej ujął francuski krytyk i reżyser,
współtwórca Francuskiej Nowej Fali, Jean-Luc Goddard mówiąc o filmach Wajdy
jako takich, w których naród polski przygląda się samemu sobie. Nie było to
kino mitologizujące, wręcz przeciwnie, demitologizował historię Polski (dodać
tu trzeba „Popioły”, „Krajobraz po bitwie”, „Wesele”, „Ziemia obiecana”)
prowokował i wywoływał żarliwe dyskusje na temat jej znaczenia dla nas dzisiaj
i jutro. Owo mocowanie się z polską materią historyczną, jej znaczeniami i współczesnym
przesłaniem nigdy u Wajdy nie było czarno-białym gotowcem na zamówienie, bądź
decydencką potrzebą czasu i miejsca. Obrazy które tworzył zawsze pozostawały
biało-czerwone, głęboko polskie, przy czym robił je tak, że rozumieli i
doceniali to inni, poza Polską również, zatem i bardzo ludzkie. Nie stronił od
refleksji na temat samego człowieka i jego miejsca na Ziemi („Przekładaniec”, „Brzezina”,
„Panny z Wilka”, „Tatarak”). Swoje miejsce zaznaczył też w teatrze reżyserując
kilkanaście głośnych spektakli na scenie Teatru Starego w Krakowie. Uniwersalność
tematów, a jednocześnie ich polskość oraz artystyczny urok twórczości Wajdy na
długo pozostawi Go najwybitniejszym polskim artystą filmowym, obywatelem Polski,
Polonii i Świata.
Pamięci Jego i dziełu które stworzył, cześć!
Prezydium Rady Naczelnej Polonii Australijskiej
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy