Autor przy jednym ze swych ulubionych zajęć. |
Będą – już są – wołania o sprawdzenie, czy reprezentacja nie rozdęta, jak liczna była ekipa towarzysząca, jaka część odpowiedzialności jest po jej stronie?
Pytać zawsze warto, byle z odpowiedzi pobrać wnioski. I to nie jako jedyne kryterium oceny tylko jedno z przynajmniej kilku. Jak np. kryterium szukania odpowiedzi na pytanie o nagły dla kibica kryzys w takim pływaniu wcześniej prezentowanym, jako jeden z działów sztandarowych? Przecież nie mogło się to wziąć z niezrealizowania obietnicy jednego z poprzednich ministrów sportu, że AWF szybko będzie miał pływalnię 50-metrową, bo to przecież było w epoce Panny Otylii, czyli bez związku z tymi igrzyskami.
A gdzie przyczyny szarości w innych sportach, które zagrały role przysłowiowych choinek w rewii lodowej? Złe normy kwalifikacyjne, czy błędy organizacyjne i trenerskie? Także w kształceniu, kontroli i dowodzeniu? Czy przypadkiem nie ucieka nam nowoczesność w tej dziedzinie? Nie ta w diagnozach wygłaszanych z trybun, stamtąd łatwo zagrzmieć… Co na to uczelnie kadr sportowych? Warszawa, Katowice, Wrocław, Gorzów, Poznań, Kraków, toż tam mają być kuźnie nowoczesności! I w ogóle aktywności w boju o sport nowoczesny – z powszechnym i szkolnym włącznie.
A sfera organizacji – wstyd związany z dopingiem i wciąż zaległość w obowiązku przekonywającej odpowiedzi jak można było dopuścić, by zło przerodziło się w kompromitację?
Proponuję też zająć się rzetelniejszą analizą jak TO robią inni. Brytyjczycy mieli zły okres w sporcie – wzięli się – także urzędowo i rządowo za odnawianie i co – druga reprezentacja olimpijska w Rio! A Węgrzy – 8 złotych medali, w sumie 15 i 14 miejsce – dobry przykład bliziutko…
Przepraszam, że wrażenia z wielkiego, kolorowego, pełnego pasji sportowej teatru zakłócam słowem, zamiast dać się ponieść radości ze współuczestniczenia. Przy pomocy i „przy pomocy” kolegów sprawozdawców, z których jedni brali mnie na krzyk, inni na „kabaret starszych panów”… Pan z nimi…
O sportowcach – krótko, bo już powiedziano, co było do powiedzenia. Tym, którzy zdobywali medale (od Majki do Majki, jak dowcipnie podsumował red. Tomasz Jaroński – kiedyś PS, dziś Eurosport) raz jeszcze słowa uznania oraz podziękowań. Pan Rafał brązem otworzył, Pani Majka Włoszczowska srebrem zamknęła. Od samego oglądania po dziś to i owo mnie boli…
A w ogóle, to polski sport medalowo miał Igrzyska pod dyktando pań. Tak jeszcze nie było, ale… jest!
Jeszcze spełnię miłą powinność pozdrowienia dobrym słowem wszystkich, którzy byli gotowi – i dali tego dowody – walczyć na poziomie rekordów życiowych. To dla mnie właśnie sedno oceny udziału w Igrzyskach Olimpijskich. Sławię również obie gry – nie było w nich medali, życiówek się nie określa, ale siatkarze i szczypiorniści wnieśli kawal dobrego sportu oraz pasji. Że powinni móc wypaść lepiej – to już inna sprawa.
No i wypada w tych „damskich Igrzyskach po polsku” trochę dobrej pamięci panom udzielić. W imię… równouprawnienia…
Andrzej Lewandowski
Studio Opinii
* * *
Zob. podsumowanie Igrzysk w Rio w Eurosport
Tabela medalowa i wyniki Polaków w Rio
* * *
Olimpiada w Rio de Janeiro skończyła się ale przy tej okazji warto wspomnieć, że 16 lat temu powstala w Australii polska piosenka "Olimpijskie Kola" z okazji sydnejskiej Olimpiady 2000.
Jak pisze do nas jej twórca i wykonawca Slawk Kazan już rok przed igrzyskami zaczął myśleć o skomponowaniu piosenki, mówiacej o wydarzeniach sportowych.
- Pierwsza powstała muzyka a potem tekst piosenki. Skonkatkowałem się wtedy z Andrzejem Muzykiem, który w tym czasie mieszkał w Brisbane. Spedzilismy tydzień. Pracowaliśmy czesto do późnych godzin nocnych robiąc aranż do tej piosenki. Po powrocie do Sydney wynajęłem studio nagrań, gdzie do wspólpracy zaprosilem
Asię Lunarzewską i Janisa Polkasa.Tam spędzilismy kilka godzin nagrywajac piosenkę. - mowi Slawek Kazan, który po długim okresie zamieszkiwania w Canberze przeprowadzil się niedawno na słoneczny Gold Coast.
Asię Lunarzewską i Janisa Polkasa.Tam spędzilismy kilka godzin nagrywajac piosenkę. - mowi Slawek Kazan, który po długim okresie zamieszkiwania w Canberze przeprowadzil się niedawno na słoneczny Gold Coast.
W trwającej jeszcze atmosferze zakończonej Olimpiady w Rio przypominamy "Olimpijskie Koła" Sławka Kazana:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy