Fragmenty z broszury SOH zapowiadającej australijską premierę "Króla Rogera" (fot. B.Cooper) |
Jesteśmy świadkami historycznego wręcz wydarzenia, gdyż
australijska instytucja operowa - Opera Australia, ogłosiła listę przedstawień
operowych na rok 2017, na której znalazła się rdzennie polska opera. Otóż dnia 20 stycznia 2017 r. zaplanowana
jest australijska premiera polskiego arcydzieła scenicznego: "Król
Roger" - kompozycji Karola Szymanowskiego.
Jest to wydarzenie niezwykle wyjątkowe, ponieważ jak do tej pory żadna polska opera nie znalazła się w repertuarze sydnejskiej placówki operowej, jeśli nie pokusić się o stwierdzenie - jakiegokolwiek australijskiego teatru operowego. Tak więc doczekaliśmy się wydarzenia absolutnie epokowego.
Autor libretta Jarosław Iwaszkiewicz przy współpracy Karola Szymanowskiego zwrócił się do czasów średniowiecza i na tytułowego bohatera swojej sztuki wybrał władcę Sycylii - króla Rogera II, który panował w XII wieku. Tak więc miejsce akcji to Palermo, a w szczególności świątynia chrześcijańska (Akt I), pałac królewski (Akt II) i ruiny antycznej greckiej świątyni (Akt III). Czas akcji: po zmierzchu (Akt I), poprzez gwiazdzistą noc (Akt II), po blady świt (Akt III).
Jako Polacy, stanowiący część australijskiego społeczeństwa, jesteśmy dumni, że nasz dorobek kulturowy został zauważony przez wybitnych rezyserów i budzi zainteresowanie wśród śpiewaków, nawet jeśli to oznacza zmaganie się z takimi kłodami lingwistycznymi jak: "drżenie gwiazd przejmuje tak me ciało"... Nie da się ukryć, że wymowa języka polskiego stanowi wielkie wyzwanie dla osób pochodzenia anglosaskiego. Zrozumienie śpiewaków będzie na pewno trudne, ale wiemy że czesto trudno jest nawet zrozumieć tekst przekazywany przez artystów w ich własnym języku.
Abstrahując od wszelkich dylematów natury językowej i filozoficznej, dzieło Szymanowskiego broni się samo dzięki niezwykle oryginalnej i łatwej do słuchania muzyce. W partyturze znajdziemy fragmenty wspaniałej uduchowionej muzyki sakralnej, muzykę przepojoną mistycyzmem i głęboką ekspresją. Niewątpliwie wprowadza nas w odpowiedni nastrój potężne chóralne błagania, jak również (niezwykle popularna, znana z wykonań estradowych) subtelna solowa partia Roksany z II aktu.
Na koniec należy również wspomnieć, że niektórzy reżyserzy kierując się osobistymi zmaganiami Szymanowskiego wprowadzają do spektaklu idee zmagań bohatera w celu emocjonalnego samookreślenia. Jak skądinąd wiadomo, Szymanowski ze względu na swoją orientację seksualną nie umiał się w pełni przystosować do obowiązującej w jego czasach moralności sankcjonowanej przez władzę duchowną jak i świecką w przedwojennej Polsce. U Davida Pountney'a (2009), Krzysztofa Warlikowskiego (2009) jak również Michała Znanieckiego (2012) tytułowy bohater pod wpływem przybysza (Pasterza) odkrywa swoje skłonności homoseksualne i przeżywa tragedię z powodu niemożności ujawnienia swojej seksualnej tożsamości. Wątek ten jest nader często podejmowany we współczesnej sztuce baletowej, operowej czy teatralnej i z pewnością spotka się z zainteresowaniem również wśród zwolenników sztuki Szymanowskiego.
Sabina Skrzypczak-Full
Więcej informacji o zbliżajacym się wydarzeniu operowym: SOH - King Roger
Jest to wydarzenie niezwykle wyjątkowe, ponieważ jak do tej pory żadna polska opera nie znalazła się w repertuarze sydnejskiej placówki operowej, jeśli nie pokusić się o stwierdzenie - jakiegokolwiek australijskiego teatru operowego. Tak więc doczekaliśmy się wydarzenia absolutnie epokowego.
Zapowiedziano 8 przedstawień (w tym jedno
popołudniowe). Opera będzie śpiewana w
języku polskim, z angielskim tłumaczeniem wyświetlanym ponad sceną. Wystąpią soliści na stale zatrudnieni przez
Opera Australia (Australijczycy), z wyjatkiem gościnnego występu wschodzącej
gwiazdy wśród tenorów, Albańczyka -
Saimira Pirgu, który powtórzy swój debiut z Londynu (Maj 2015), kiedy to
obok Mariusza Kwietnia (w roli tytułowej), zaśpiewał partie Pasterza.
Tak jak po Saimirze Pirgu, który biegle włada albańskim,
włoskim (gorzej niemieckim i angielskim)
, należy się spodziewać, że wszyscy
pozostali śpiewacy nauczą się swych partii z libretta podpisanego fonetycznie
pod polskim tekstem, z przyczepionym swobodnym tlumaczeniem angielskim.
Jak wspomniałam przedstawienie w Australii będzie
powtórką przedstawienia, które po raz pierwszy miało miejsce 1 maja 2015 roku w
londyńskiej Covent Garden, w reżyserii duńskiego wielbiciela muzyki
Szymanowskiego, Kaspra Holtena. W ramach
współpracy brytyjsko-australijsko-amerykańskiej przedstawienie to pojedzie
również, w późniejszym terminie do Dallas w Stanach Zjednoczonych.
Opera, a raczej dramat muzyczny Karola Szymanowskiego
mówi o tym, że w sytuacji kiedy odchodzi się od uświęconych tradycją zasad
moralnych, ponosi się tragiczne w skutkach konsekwencje.Autor libretta Jarosław Iwaszkiewicz przy współpracy Karola Szymanowskiego zwrócił się do czasów średniowiecza i na tytułowego bohatera swojej sztuki wybrał władcę Sycylii - króla Rogera II, który panował w XII wieku. Tak więc miejsce akcji to Palermo, a w szczególności świątynia chrześcijańska (Akt I), pałac królewski (Akt II) i ruiny antycznej greckiej świątyni (Akt III). Czas akcji: po zmierzchu (Akt I), poprzez gwiazdzistą noc (Akt II), po blady świt (Akt III).
Libretto, które szczególowo opisane jest na stronie
internetowej Ogólnopolski Klub Milosnikow Opery – Trubadur, można by pokrótce streścić następująco:
Do królestwa przybywa prorok, który od samego początku
budzi kontrowersje. Z jednej strony
potępiany jest przez obrońców istniejacego porządku (głównie dostojników kościelnych),
a z drugiej strony darzony jest ślepym uwielbieniem tłumu, jak również łatwowiernej małżonki Rogera - Roksany. Po wydaniu proroka królowi w celu
przesłuchania i osądzenia, król najpierw zgodnie z wolą wyznawców obowiązujacej
religii skazuje go na śmierć. Później
zmnienia wyrok na wygnanie, aby w końcu wyrazić chęć poznania nauki owego
przybysza odzianego w koźlą skórę, określającego się pasterzem. Wędrowiec - pasterz przyjmuje zaproszenie na
odwiedziny nocną porą. Roger oczekuje go
w napięciu i niepokoju. Roksana próbuje
uspokoić, udobruchać męża i przychylnie nastawić go do nocnego gościa, który tym razem
przychodzi odziany w bogate szaty i w towarzystwie 4 muzyków.
Roger wypytuje pasterza o jego pochodzenie i powody dla których pociąga
za soba tłumy zwolenników. Pasterz odpowiada słowami, które najpierw oburzają,
potem przerażają, aż w końcu zniewalaja Rogera.
Zauroczony siłą oddziaływania apostoła nowej wiary (i z kolei na jego zaproszenie),
Roger decyduje się na pielgrzymkę do obiecywanej krainy zmysłowego szczęścia, i
po części żeby ratować Roksane. Podczas
tej wędrówki król doświadcza wielu rozczarowań.
Traci Roksane. Pasterz ukazawszy
się jako Dionizos znika mu z oczu, wraz z omamionym tłumem, pozostawiajac tylko
dogasający ogien w ruinach swojej światyni.
Z nastaniem świtu w Rogera wstępuje jednak iskra nadziei.
Przedstawiona powyżej wersja libretta w moim przekonaniu
najbliższa jest zapisowi Iwaszkiewicza i Szymanowskiego, którzy obok tradycyjnie
rozpisanego tekstu z podziałem na role, zamieścili również wskazówki dotyczące
reakcji emocjonalnych, dokładny opis wnętrz, topografie ruin antycznej
świątyni, nie mówiac już o nakreśleniu palety kolorów, światła i krajobrazu.
Oczywiście współcześni reżyserzy mniej lub bardziej
odchodzą od pierwowzoru. Akcje dramatu najczęściej osadzają we współczesnej
rzeczywistości. Król Roger to na
przykład ojciec zwykłej rodziny, na którego scieżce życiowej pojawia się
człowiek, który podważa jego system wartości, burzy lub wprowadza zamęt w jego
dotychczasowy uporzadkowany świat. W
ogromnej wiekszości (jesśli nie powiedzieć - wyłącznie) reżyserzy osadzają
akcję w otaczającym nas świecie.
Wyjątkowo, wspomniany reżyser londyńskiego spektaklu Kasper Holten
pokusił się o przeniesienie akcji do świata wyobraźni bohatera. Akcja rozgrywa się wiec poza światem sprawdzalnym
empirycznie. Na ile to się Holtenowi udało
ocenicie Państwo sami.Jako Polacy, stanowiący część australijskiego społeczeństwa, jesteśmy dumni, że nasz dorobek kulturowy został zauważony przez wybitnych rezyserów i budzi zainteresowanie wśród śpiewaków, nawet jeśli to oznacza zmaganie się z takimi kłodami lingwistycznymi jak: "drżenie gwiazd przejmuje tak me ciało"... Nie da się ukryć, że wymowa języka polskiego stanowi wielkie wyzwanie dla osób pochodzenia anglosaskiego. Zrozumienie śpiewaków będzie na pewno trudne, ale wiemy że czesto trudno jest nawet zrozumieć tekst przekazywany przez artystów w ich własnym języku.
Abstrahując od wszelkich dylematów natury językowej i filozoficznej, dzieło Szymanowskiego broni się samo dzięki niezwykle oryginalnej i łatwej do słuchania muzyce. W partyturze znajdziemy fragmenty wspaniałej uduchowionej muzyki sakralnej, muzykę przepojoną mistycyzmem i głęboką ekspresją. Niewątpliwie wprowadza nas w odpowiedni nastrój potężne chóralne błagania, jak również (niezwykle popularna, znana z wykonań estradowych) subtelna solowa partia Roksany z II aktu.
Na koniec należy również wspomnieć, że niektórzy reżyserzy kierując się osobistymi zmaganiami Szymanowskiego wprowadzają do spektaklu idee zmagań bohatera w celu emocjonalnego samookreślenia. Jak skądinąd wiadomo, Szymanowski ze względu na swoją orientację seksualną nie umiał się w pełni przystosować do obowiązującej w jego czasach moralności sankcjonowanej przez władzę duchowną jak i świecką w przedwojennej Polsce. U Davida Pountney'a (2009), Krzysztofa Warlikowskiego (2009) jak również Michała Znanieckiego (2012) tytułowy bohater pod wpływem przybysza (Pasterza) odkrywa swoje skłonności homoseksualne i przeżywa tragedię z powodu niemożności ujawnienia swojej seksualnej tożsamości. Wątek ten jest nader często podejmowany we współczesnej sztuce baletowej, operowej czy teatralnej i z pewnością spotka się z zainteresowaniem również wśród zwolenników sztuki Szymanowskiego.
Sabina Skrzypczak-Full
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy