Fot. Ed Yourdon (Creative Commons) |
Otyłość a życie intymne
Otyłość ma ogromny wpływ na życie intymne zarówno od strony psychologiczno-emocjonalnej jak i fizjologiczno-biologicznej. Chciałbym się skupić na tym drugim aspekcie.
Jeśli chodzi o mężczyzn, zasada jest prosta: im wyższy wskaźnik BMI, tym niższy poziom testosteronu w organizmie. Każdy człowiek jest inny i zdarza się, że stosunkowo wysoki poziom tego hormonu u jednej osoby to praktycznie dolna granica dla innej.
Tkanka tłuszczowa zawiera sporą ilość enzymu zwanego aromatazą, która przekształca testosteron w estrogen. Niższy poziom testosteronu ogólnie źle wpływa na życie intymne, ponieważ przyczynia się do spadku libido. Osoby otyłe odczują wzrost ochoty na seks już przy spadku 10 kg (zwłaszcza w obrębie talii).
Z otyłością związany jest także tzw. zespół metaboliczny. W jego skład wchodzą m.in. problemy z nadciśnieniem czy cukrzyca typu 2. Poziom insuliny wpływa na poziom testosteronu w organizmie. Nie jest bez znaczenia także w kontekście libido u kobiet.
Działania naprawcze
Na wiele problemów związanych z życiem intymnym nie pomogą proste rozwiązania w postaci działających doraźnie tabletek. Często powtarzam, że jedzenie może być dla nas lekiem. W przypadku poprawy jakości życia intymnego właściwe żywienie także może zdziałać cuda. Przede wszystkim warto zadbać o dobre źródło kwasu omega-6 w diecie. Można go znaleźć m.in. w oleju lnianym (tłoczonym na zimno). Moi pacjenci zawsze na początku terapii nadwagi i otyłości są nim „nasycani”, ponieważ olej lniany ma świetny wpływ także na krążenie. Polecam także jedzenie drobiu, produktów zawierających witaminę B (zwłaszcza B6), np. orzechów czy warzyw krzyżowych (brokuły, brukselka, rzodkiewka, kapusta, kalafior), ponieważ zawierają indol-3-karbidol. Istotne okażą się także źródła cynku (chude mięso, przetwory mleczne, produkty pełnoziarniste, jaja, fasola), jednonienasyconych kwasów tłuszczowych (awokado, oliwa z oliwek, nasiona i orzechy) oraz kwasów omega-3 (ryby morskie).
Bardzo ważne jest spożywanie odpowiedniej ilości kalorii w ciągu dnia: zbyt wiele, ale i za mało, nie wpłynie korzystnie na jakość życia intymnego. Aktywność fizyczna także nie jest bez znaczenia. Trening wydolnościowy z czasem należy wzmocnić treningiem siłowym. To on pobudza organizm do produkcji większej ilości testosteronu. Ta zasada obowiązuje w każdym wieku.
Niezwykle ważna jest także regeneracja organizmu. Stres czy niedobór snu z pewnością odbiją się niekorzystnie na sferze intymnej. Jeśli zależy nam na udanych relacjach partnerskich, sugeruję nie spożywać w nadmiarze słodyczy (zawierają cukry proste) oraz alkoholu.
Nie masz pewności? Sprawdź!
Jeżeli macie wątpliwości, czy poziom testosteronu w organizmie jest prawidłowy, warto wykonać badanie krwi pod tym kątem w laboratorium diagnostycznym. Dla mężczyzn prawidłowy poziom tego hormonu waha się w granicach 270-1100 ng/100ml. Jeśli okaże się niższy niż norma, może okazać się przyczyną bólu stawów, kręgosłupa, skłonności do osteoporozy czy niedokrwienia kończyn.
Polecam więc dbać o siebie i kontrolować stan zdrowia „na wszystkich frontach”. Tymczasem w Polsce mamy lato w pełni, tydzień temu zakończył się rok szkolny... Następnym razem zaproponuję kilka rad, które pomogą... nie przytyć na wakacjach.
Konrad Gaca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy