Papież Franciszek przekracza brame niemieckiego obozu Auschwitz w Oświęcimiu. Fot. M.Mazur - EpiskopatNews-cc |
W samotności przekroczył pieszo bramę z napisem Arbeit Macht Frei – tak jak to zrobili jego wielcy poprzednicy Jan Paweł II i Benedykt XVI. Dotarł do Ściany Straceń, gdzie w wielkim skupieniu długo się modlił. Zapalił tam lampę – swój dar dla Muzeum Auschwitz. Długie chwile, w dzwoniącej w uszach ciszy, modlił się również w celi śmierci, gdzie dokonał żywota o. Maksymilian Kolbe. Papież wpisał się do księgi pamiątkowej muzeum: „Panie miej miłosierdzie nad twym ludem! Panie przebacz tak wielkie okrucieństwo!” Następnie na dziedzińcu bloku 11, zwanego Blokiem Śmierci, przywitał się z 12 byłymi więźniami obozu.
W ciszy i skupieniu ponad tysiąc osób czekało na Franciszka na terenie obozu Auschwitz II – Birkenau, a wśród nich 20 osób uhonorowanych tytułem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata, z którymi wymienił kilka zdań. Głowa Kościoła katolickiego, największy dzisiaj autorytet na świecie, Papież Franciszek, modlił się przy pomniku ofiar obozu i gdy ustawił płonący znicz na jednej z jego tablic, rabin Michael Schudrich odczytał w języku hebrajskim Psalm 130 De Profundis.
Po południu Franciszek spotkał się z chorymi dziećmi – pacjentami Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Jest to ważny ośrodek medyczny, edukacyjny i badawczy; dysponuje 469 łóżkami. Służy dzieciom z obszaru Małopolski i z sąsiednich województw. W 24 oddziałach leczone są dzieci w wieku od noworodka do 18 roku życia. Działa we wszystkich dziecięcych specjalnościach pediatrycznych i chirurgicznych.
Zgromadzone w szpitalu dzieci przywitały papieża owacją. – Wierzymy Ojcze Święty, że twoja obecność w tym miejscu, twoje słowa i twoja modlitwa dodadzą naszym pacjentom i ich rodzinom, lekarzom i pielęgniarkom sił i nadziei do pokonywania chorób – powiedział dyrektor szpitala dr hab. Maciej Kowalczyk. – Nie mogło mnie tu zabraknąć – stwierdził papież. – Miło widzieć, że w tym szpitalu najmniejsi i najbardziej potrzebujący są przyjmowani i otoczeni opieką. Dziękuję za ten znak miłości, jaki nam dajecie! To jest oznaka prawdziwej kultury ludzkiej i chrześcijańskiej: postawić w centrum uwagi społecznej i politycznej ludzi w najbardziej niekorzystnej sytuacji. Jakże bardzo chciałbym, abyśmy jako chrześcijanie byli zdolni do stawania u boku chorych tak, jak Jezus, z milczeniem, przytuleniem, z modlitwą. Nasze społeczeństwo jest niestety zanieczyszczone kulturą „odrzucenia”, która jest przeciwieństwem kultury gościnności. Zaś ofiarami kultury odrzucenia są właśnie osoby najsłabsze, najbardziej kruche – a to jest okrucieństwem – zaznaczył Ojciec Święty. – Dziękuję wam wszystkim za to spotkanie. Zabieram was ze sobą w miłości i modlitwie. Proszę też was, nie zapominajcie modlić się za mnie – zakończył papież. Pobłogosławił zebranych i udał się do sal chorych, zaczynając od oddziału ratunkowego.
Franciszek otrzymał w prezencie od małych pacjentów pięknie wykonane laurki a sam podarował personelowi i dzieciom obraz „Przed drzwiami” włoskiego malarza Piero Casentiniego. Przedstawia on scenę z życia Pana Jezusa, zasugerowaną przez brata zakonnego – archeologa z Kafarnaum. Święty Piotr wraz z innymi uczniami staje przed tłumem chorych, szukając Chrystusa, którego widać za drzwiami domu.
Wieczorem Ojciec Święty wraz z pielgrzymami oczekującymi go na Błoniach wziął udział w Drodze Krzyżowej.
Jolanta Pędziwiatr
Koduj24.pl
Zdjęcia: Marcin Mazur/ Episkopat News Flickr (cc)
Transmisja z Drogi Krzyżowej Światowych Dni Młodzieży (piątek, 29.07) CTV:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy