Papież Franciszek w "Oknie Papieskim" na Franciszkańskiej 3. Fot. M.Mazur (EpiskopatNews -cc) |
– To wielka radość, że mogę przywitać Ojca Świętego w imieniu Polski i wszystkich moich rodaków, w imieniu młodzieży, która przybyła na spotkanie z Ojcem Świętym – powiedział na Wawelu prezydent Andrzej Duda. – To wielkie wydarzenie, które przypomina, że Kraków był miastem św. Jana Pawła II – stwierdził i nawiązał do historii Polski związanej z Wawelem. – To jest symbol wielokrotnego odrodzenia naszego narodu i jego siły, która od 1050 lat płynie dla nas z wiary chrześcijańskiej, poczynając od chrztu Polski. Jesteśmy szczęśliwi, że jesteś w naszym kraju i czekamy na Twoje słowo, Ojcze Święty – zakończył Andrzej Duda.
Papież witając przybyłych na to spotkanie członków rządu i parlamentu, rektorów wyższych uczelni, przedstawicieli władz regionalnych i miejskich, a także członków Korpusu Dyplomatycznego oraz innych obecnych przedstawicieli władz podziękował za wielkoduszne przyjęcie i nawiązał do 1050 rocznicy Chrztu Polski. – Było to z pewnością ważne wydarzenie jedności narodowej, które potwierdziło, że zgoda, pomimo różnorodności poglądów, jest pewną drogą do osiągnięcia dobra – powiedział Franciszek. – Do tego konieczna jest mocna nadzieja i ufność w Tym, który kieruje losami narodów, otwiera drzwi zamknięte, przekształca trudności w szanse i stwarza nowe scenariusze tam, gdzie wydawało się to niemożliwe. Świadczy o tym właśnie doświadczenie historyczne Polski: po burzach i ciemnościach naród wasz, odzyskawszy swą godność, mógł śpiewać podobnie jak Żydzi powracający z Babilonu: „Wydawało się nam, że śnimy. Usta nasze były pełne śmiechu, a język śpiewał z radości” – podkreślał papież. – Świadomość przebytej drogi i radość z powodu osiągniętych celów dają siłę i pokój wewnętrzny, aby sprostać wyzwaniom chwili obecnej, wymagającym odwagi, prawdy i stałego zaangażowania etycznego, aby procesy decyzyjne i operacyjne, a także relacje międzyludzkie, zawsze szanowały godność osoby – mówił Ojciec Święty, podkreślając, że obejmuje to każdy rodzaj działania: także gospodarkę, relacje ze środowiskiem i sposób zarządzania złożonym zjawiskiem migracyjnym.
Nawiązując do problemu migracji, podkreślił – Wymaga on od wielu dodatkowo mądrości i miłosierdzia, aby przezwyciężyć lęki i zrealizować największe dobro. (…) Potrzebna jest gotowość przyjęcia ludzi uciekających od wojen i głodu; solidarność z osobami pozbawionymi swoich praw podstawowych, w tym do swobodnego i bezpiecznego wyznawania swojej wiary. Równocześnie należy zabiegać o współpracę i koordynację na poziomie międzynarodowym, w celu znalezienia rozwiązania konfliktów i wojen, które zmuszają wielu ludzi do opuszczenia swoich domów i ojczyzny. Chodzi zatem o uczynienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby ulżyć ich cierpieniom, niestrudzenie, inteligentnie i stale działać na rzecz sprawiedliwości i pokoju, świadcząc konkretnymi faktami o wartościach humanistycznych i chrześcijańskich – podkreślił Ojciec Święty. – Taka postawa sprzyja klimatowi szacunku między wszystkimi środowiskami w społeczeństwie i konstruktywnemu dialogowi między różnymi stanowiskami; stwarza ponadto najlepsze warunki dla rozwoju obywatelskiego, gospodarczego, a nawet demograficznego, rodząc ufność w możliwość zapewnienia dobrej przyszłości swoim dzieciom. Nie będą one bowiem musiały borykać się jedynie z problemami, ale będą cieszyć się pięknem natury, dobrem, które będziemy umieli pełnić i szerzyć, nadzieją, jaką potrafimy im dać – mówił papież.
Mówiąc o wartości, jaką jest rodzina, stwierdził – Każde życie musi być przyjęte i chronione. Od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Wszyscy jesteśmy powołani, aby je szanować i troszczyć się o nie. Z drugiej strony do zadań państwa, Kościoła i społeczeństwa należy towarzyszenie i konkretna pomoc wszystkim, którzy znajdują się w sytuacji poważnej trudności, aby dziecko nigdy nie było postrzegane jako ciężar, lecz jako dar, a osoby najsłabsze i najuboższe nigdy nie były pozostawiane samym sobie.
Zwracając się do prezydenta Andrzeja Dudy, papież zapewnił – Naród polski może liczyć, tak jak to było w całej jego długiej historii, na współpracę Kościoła katolickiego, aby w świetle zasad chrześcijańskich, które go inspirują i które ukształtowały dzieje i tożsamość Polski, umiał w zmienionych warunkach historycznych postępować na swej drodze, wierny swoim najlepszym tradycjom i pełen ufności i nadziei, także w chwilach trudnych – mówił Franciszek. Zebrani przyjęli słowa Ojca Świętego owacją na stojąco. Rozdzwonił się Dzwon Zygmunta i Franciszek udał się na spotkanie z biskupami w Katedrze Wawelskiej. Tam powitał go kardynał Stanisław Dziwisz: – W murach tej świątyni od 1000 lat zapisywana jest pamięć narodu polskiego. Pamięć o naszych zwycięstwach i przegranych. Tu bije serce Polski – powiedział metropolita krakowski. Zwracając się do Ojca Świętego, oznajmił: – Będziemy wsłuchiwać się w Twoje słowa. Będziemy się wpatrywać w Twoją przyjazną twarz. Będziemy się cieszyć Twoją obecnością, która wyzwala drzemiące w nas pokłady dobra i miłości, braterstwa i solidarności. Witamy Ojcze Święty – powiedział kardynał Dziwisz.
– Spotkanie z papieżem było jak w gronie rodzinnym – mówił bp Tadeusz Pieronek po wyjściu z Katedry Wawelskiej. – Papież nie wygłaszał żadnego przemówienia, tylko zwrócił się do biskupów z prośbą, by zadawali pytania. Padły cztery takie pytania i papież ponad godzinę na nie odpowiadał. Dotyczyły one spraw duszpasterskich. Tego, jak Kościół ma trafić do ludzi, którzy żyją, jakby Boga nie było – mówił bp Pieronek.
W tym czasie pod „oknem papieskim” na Franciszkańskiej 3 w Krakowie gromadziły się już tłumy wiernych i pielgrzymów, którzy chcieli spotkać się z papieżem Franciszkiem. Po długim oczekiwaniu, powitany entuzjastycznie przez pielgrzymów, opowiedział smutną historię 22-letniego człowieka. – Chciał żyć, kiedy przyjedzie papież. Miał nawet zarezerwowane miejsce w tramwaju z papieżem. Zmarł 2 lipca – mówił Franciszek. – To on przygotował wszystkie grafiki, logotypy i obrazy, które tak pięknie ozdabiają miasto. W listopadzie zdiagnozowano u niego raka. To historia Macieja Szymona. Studiował grafikę i porzucił swoją pracę, by stać się wolontariuszem ŚDM – opowiadał papież i zaapelował, by uczcić chwilą ciszy osobę, która tak mocno pracowała dla przygotowania Światowych Dni Młodzieży. On jest tutaj z nami – zaznaczył papież.
– Prawda jest taka – powiedział na zakończenie – że powinniśmy się przyzwyczaić do dobrych i złych rzeczy. Życie właśnie takie jest, kochani młodzi. Ale jest jedna rzecz, o której nigdy nie powinniśmy wątpić. Wiara w naszego przyjaciela, który pracował tak mocno dla ŚDM. Wiara zaprowadziła go do Jezusa. Papież podkreślił, że problem polega na tym, by wybrać dobrą drogę życia. – Podziękujmy Bogu, że daje nam tak odważnych ludzi. Nie lękajcie się – zawołał Franciszek. – Jutro się zobaczymy.
Jolanta Pędziwiatr
(na podstawie: TVN24, Onet.pl)
Koduj24.pl
Przebieg Świtowych Dni Młodzieży - MINUTA PO MINUCIE - dzień trzeci (Onet.pl)
Ceremonia powitania papieża Franciszka na Błoniach krakowskich - NA ŻYWO (CTV):
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy