polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Andrzej Duda wziął udział oficjalnie w otwarciu amerykańskiej bazy wojskowej w Redzikowie k. Słupska. Część tarczy antyrakietowej USA osiągnęła gotowość operacyjną w połowie grudnia 2023 r., z prawie czteroletnim opóźnieniem. To najważniejsza bojowa inwestycja amerykańska w Polsce. Baza dysponuje stacją radarową dalekiego zasięgu i została uzbrojona w pociski przechwytujące, zdolne do zestrzeliwania rakiet międzykontynentalnych. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że otwarcie bazy w Redzikowie jest próbą przesunięcia infrastruktury militarnej USA w kierunku rosyjskiej granicy i zapowiedział, że Moskwa odpowie działaniami, które zmierzą do "zagwarantowania parytetu". * Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA. Chodzi o nieprawidłowości w Collegium Humanum, które handlowało dyplomami. Mieli z tego korzystać m. in. Ukraińcy. Oskarżenia dotyczą między innymi przyjęcia ponad miliona złotych za wystawienie tysiąca dyplomów, w tym dyplomów MBA niezbędnych do objęcia posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. * * * AUSTRALIA: Lider opozycji Peter Dutton i premier Anthony Albanese opublikowali w mediach społecznościowych posty, w których gratulują Donaldowi Trumpowi historycznego zwycięstwa w wyborach prezydenckich, podkreślając, że stosunki amerykańsko-australijskie będą nadal prosperować. W niedzilę natomiast wyszło na jaw, że były premier, który obecnie pełni funkcję ambasadora Australii w Stanach Zjednoczonych, po cichu wyczyścił swoje konta w mediach społecznościowych ze wszystkich "paskudnych" postów pełnych obelg pod adresem Donalda Trumpa. Rudd, który uważa się, że zarabia do 400 000 dolarów rocznie za bycie reprezentantem Australii różnych momentach opisywał Trumpa jako "zdrajcę Zachodu" i "problem dla świata". * * * SWIAT: Prezydent Rosji Władimir Putin oficjalnie podpisał nową narodową doktrynę nuklearną, która nakreśla scenariusze, w których Moskwa byłaby upoważniona do użycia swojego arsenału nuklearnego. Dwa głowne punkty odnoszą się do agresji któregokolwiek pojedynczego państwa z koalicji wojskowej (bloku, sojuszu) przeciwko Federacji Rosyjskiej i/lub jej sojusznikom. Będzie to uważane za agresję koalicji jako całości. Agresja jakiegokolwiek państwa nienuklearnego przeciwko Federacji Rosyjskiej i/lub jej sojusznikom przy udziale lub wsparciu państwa nuklearnego będzie uważana za ich wspólny atak. Federacja Rosyjska zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej w odpowiedzi.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

środa, 18 maja 2016

Emocje i kontrowersje Eurowizji 2016

Jamala - zwyciężczyni konkuru Eurowizji 2016. Fot. YouTube
Duże emocje i  jeszcze większe kontrowersje towarzyszyły  tegorocznemu finałowi  konkursu Eurowizji  w Sztokholmie. Zamieszanie wprowadzily nowe zasady punktacji  - oddzielne oceny jurorów poszczególnych krajów i  punkty z głosowania telewidzów. Reprezentujący Polskę Michał Szpak zajął 8. miejsce mimo, że  w głosowaniu publiczności  zajał trzecie a jurorzy uplasowali go z kolei na przedostatnim miejscu.  Publiczność  ocenila najlepiej  występ rosyjskiego piosenkarza  Siergieja Lazariewa ale ostatecznie w sumarycznej punktacji pierwsze miejsce zajęła  reprezentantka Ukrainy – Jamala.
 
Mimo tak złego ocenienia przez jurorów  Michala Szpaka , od miesięcy lansowanego na niemal zwycięzcę konkursu ,   tegoroczny polski reprezentant zdobył trzecie miejsce w ocenie publiczności  - w tym zapewne też Polonii w Australii, która po raz pierwszy mogła głosować SMS-ami   i ostatecznie ósme miejsce w całkowitej punktacji.  Michał Szpak tym samym okazał się trzecim najlepszym wykonawcą  polskim w całej historii piosenkarskiej rywalizacji nadawców publicznych Europy.

Duże kontrowersjie wzbudzil występ  Ukrainki pochodzenia tatarsko-krymskiego -  Jamalii , która wygrala konkurs a to ze względu w ocenie komentatorów na polityczny wydżwięk jej utworu co jest niezgodne z zasadami konkursu.  Jej piosenka „1944” miala odnosić się treścią do losu krymskich Tatarów , którzy  deportowani byli przez Józefa Stalina  w czasie II wojny światowej  za kolabotracje z hitlerowskimi Niemcami.

Na drugim miejscu znalazła się Dami Im - Australijka koreańskiego pochodzenia reprezentująca Antypody. Eurowizja cieszy się za sprawą etnicznej telewizji SBS  ogromną popularnością w Australii. Organizatorzy postanowili więc wyjątkowo zezwolić na udział Australijczyków,  co wywołało duże kontrowersje.  Jurorzy ocenili  Australijkę  jako najlepszą.  Na trzecim miejscu , choć w ocenie publiczności na pierwszym,  znalazła się Rosja z piosenką You Are The Only One w wykonaniu Siergieja Łazariewa.

Komentarze mediów nt. Festiwalu Eurowizji i jego tegorocznych rezultatów:

Wbrew zasadom Eurowizji dyskusje polityczne w tym roku przyćmiły część artystyczną konkursu.

Najbardziej mieszane uczucia wywołał występ ukraińskiej piosenkarki Jamali, która wygrała tegoroczny konkurs. Choć Jamala zapewniała, że śpiewa wyłącznie o swoich osobistych przeżyciach, „podtekst polityczny” utworu był wyraźny.

Jednak apele o dyskwalifikację ukraińskiej piosenkarki pozostały bez odpowiedzi, bo utwór „bezpośrednio nie odsyłał do obecnych wydarzeń”, jak pisze „The New York Times”.
Z kolei niemiecka gazeta „Die Welt” dziwi się, że Eurowizję wygrała piosenka, która w zasadzie nie powinna być dopuszczona do udziału w konkursie. Oczywiste jest, że Ukraina chciała „zaatakować” Rosję, wspominając o Krymie, ale była to wątpliwa próba. Widzowie oddali najwięcej głosów na rosyjskiego kandydata Siergieja Lazarewa.

Reakcja na zwycięstwo Jamali była niejednoznaczna, komentuje BBC. Pomimo tego, że widzowie docenili możliwości wokalne ukraińskiej piosenkarki i imponujące efekty wizualne, wielu jest przekonanych, że wygrała jedynie dzięki podtekstowi politycznemu, a nie talentowi.

Więcej: Sputnik Polska - Zachodnie media o eurowizji 2016


Komentarz Krakauera:

Zadziwiające wydarzenia miały miejsce na ostatnim finale Eurowizji, zwyciężczyni – reprezentantka jednej z mniejszości narodowych zamieszkujących Półwysep Krymski, śpiewała piosenkę o dramatycznym losie swoich przodków w okresie II Wojny Światowej, kiedy to w 1944 roku, po odzyskaniu kontroli nad Półwyspem, administracja radziecka rozpoczęła działania antydywersyjne, jak również w celu przywrócenia bezpieczeństwa i porządku konstytucyjnego na tej części terytorium państwa. Jednym z efektów przeprowadzanych wówczas działań, była decyzja o przesiedleniu znacznej części ludności pochodzenia tatarskiego, ze względu na stwierdzoną masową nielojalność wobec państwa radzieckiego członków tej społeczności. Administracja ZSRR zastosowała brutalną metodę odpowiedzialności zbiorowej, wobec przedstawicieli tych narodowości i grup etnicznych, o których było wiadomo, że sprzyjały nadchodzącym wojskom niemieckim i ich sojusznikom. Niedawno, po zmianie przynależności państwowej Krymu, w Federacji Rosyjskiej nastąpiła rehabilitacja ludności tatarskiej.

Ciekawe, czy gdyby piosenkę śpiewała młoda Polka, będąca potomkiem tych nielicznych, którzy przeżyli rzeź na Wołyniu, to również Europa tak by się zachwyciła, a najwięcej głosów przekazaliby Ukraińcy?
 
Więcej: Piosenka z tezą?


Komentarz Jakuba Sadurskiego:

Oszustwo, skandal, chamstwo, ustawka. Po prostu brakuje słów po tym co wczoraj zobaczyliśmy podczas Konkursu Piosenki Eurowizja 2016. Polska wśród jurorów zajęła 25 miejsce (na 26 rywalizujących krajów) z zaledwie 7 punktami. Jednak tym razem prezentowano oddzielnie też głosy telewidzów z prawie całego świata (w końcu była i Australia) i tutaj zajęliśmy niesamowicie wysoką 3 pozycję (222 punkty, czyli blisko 32 razy więcej!), co łącznie złożyło się na miejsce 8. Jak to możliwe?
Dosłownie w około godzinę nasz dumny kraj rozniósł w pył cały system głosowanie w tak szanowanym konkursie piosenki. Pokazał, że dodanie jurorów było najgorszą decyzją w historii Eurowizji oraz zadał kłam twierdzeniom, że nikt nas nie lubi (no może poza potencjalnymi znawcami muzyki).

Więcej: Moralni Zwyciezcy Eurowizji
 


Z ostatniej chwili:
Przedstawicielka duńskiego jury konkursu Eurowizja Hilda Heick przyznała się, że pomyliła systemy oceny uczestników konkursu i przyznała 12 punktów Ukrainie, zamiast Australii - poinformowano na portalu Eurovision World. (Sputnik Polska)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy