Polskie Millenium upamiętnione na amerykańskim znaczku pocztowym Fot. Myvimu (Creative Commons) |
Prasa na całym świecie donosiła o tych obchodach, od Nowej Zelandii i
Australii, przez Włochy, Wielką Brytanię, po Kanadę i USA, czy Argentynę. Miały
one miejsce wszędzie tam, gdzie mieszkali Polacy. Odbywały się msze święte,
marsze, spotkania, konferencje. Te obchody
angażowały lokalne społeczności do wspólnego z Polakami przeżywania tej
rocznicy. Były metodą informowania wolnego świata o tym, co dzieje się z
narodami za „żelazną kurtyną”. Ten ogromny wysiłek organizacyjny polskiej
emigracji zintegrował środowiska niepodległościowe i polonijne. Zdaniem
senatora
Jana Żaryna, który jest inicjatorem wspomnianej
konferencji obchody milenijne były ważnym etapem w procesie odzyskiwania wolności
przez Polskę.
Z prof. historii, senatorem Janem Żarynem z Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą rozmawia Aleksandra Leicht:
Z prof. historii, senatorem Janem Żarynem z Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą rozmawia Aleksandra Leicht:
- Panie profesorze, skąd wzięła się idea
zorganizowania tej konferencji ?
- Rok temu, kiedy pracowałem w Instytucie
Pamięci Narodowej, przed zbliżającą się 50. rocznicą obchodów milenijnych na uchodźstwie,
rozpocząłem wraz z grupą historyków badania nad nieznanym, interesującym z powodów
naukowych i edukacyjnych, tematem. Z tych początkowych poszukiwań, które
okazały się niezwykle ciekawe zrodził się pomysł na konferencję i projekt
badawczy, który ma na celu próbę
odtworzenia przebiegu uroczystości milenijnych na świecie w 1966 r. i pokazania
jego wpływu na społeczności lokalne, a nawet państwa, gdzie obchody były
organizowane. Konferencja natomiast jest okazją do zaprezentowania tych wstępnych wyników
poszukiwań, ale przede wszystkim jest okazją do spotkania i rozmów z
przedstawicielami emigracji, świadkami tamtych wydarzeń lub ich dziećmi, które
znają tamtą historię, są w posiadaniu
dokumentów z tamtych czasów. Mam nadzieję, że to spotkanie da początek
wypełnieniu luki w wiedzy historycznej
naszego społeczeństwa, wpisze się w politykę
historyczną realizowaną przez Senat. Przybliży i utrwali w
historiografii polskiej i pamięci zbiorowej fenomen tych obchodów, w których
uczestniczyły czynnie i biernie setki tysięcy wiernych, Polaków rozsianych po
całym świecie.
- Jakie są te pierwsze efekty kwerendy
historyków ?
-Obchody milenijne na uchodźstwie organizowane
były przez Kościół katolicki. Polska emigracja niepodległościowa była przywiązana
do tradycji i mocno związana z Kościołem. W związku z tym w organizację
obchodów włączyła się licznie na
całym świecie. Pod egidą kościoła powstawały komitety obchodów Milenium. Tylko
w Wielkiej Brytanii powstały 104 takie komitety, nota bene tyle samo było kół
SPK, co świadczy o udziale tych członków w obchodach. Te działania integrowały
polską społeczność emigracyjną,. O zniewolonej Polsce zrobiło się głośno i
obchody zyskały kontekst polityczny. Z ramienia Episkopatu Polski nadzór nad
działalnością duszpasterską wśród
Polonii sprawował prymas kardynał Stefan
Wyszyński, a w jego imieniu abp Józef Gawlina rezydujący w Rzymie, po nim bp
Władysław Rubin. Trzeba podkreślić, że podstawowa praca duszpasterska
koncentrowała się w parafiach. Np. w USA było 875 parafii rzymskokatolickich
Polonii amerykańskiej, 73 w Wielkiej Brytanii, 65 we Francji, 68 w Brazylii.
Przygotowania były koordynowane przez Centralny Komitet Obchodów znajdujący się
w rzymskim ośrodku duszpasterstwa emigracyjnego, którym kierował po wojnie abp
Józef Gawlina, a po jego śmierci w 1964 r. bp Władysław Rubin. Obchody te
odbywały się dzięki inicjatywie Prymasa Tysiąclecia. W rozpoczęciu Milenium
chrztu Polski w Rzymie uczestniczył w styczniu 1966 r. papież Paweł VI.
Następnie te obchody odbywały się w niemal każdej polskiej parafii na
uchodźstwie, w każdym państwie w wolnej
Europie. Od stycznia 1966 r do września i centralnych uroczystości w Chicago i
dalej do grudnia do wydania listu pasterskiego podsumowującego te obchody przez
bp Władysława Rubina.
- Co miało wpływ na upolitycznienie tych
obchodów?
- Fakt, że
komunistyczne władze Polski nie wypuściły prymasa Wyszyńskiego z kraju
na otwarcie obchodów milenijnych do Rzymu ,w momencie gdy jeszcze nie ucichły
światowe komentarze dotyczące listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z
18 XI 1965 r., i że obchody te zainaugurował papież Paweł VI, co odbiło się
głośnym echem w wolnym świecie. Np. we
Francji pisała o tym wydarzeniu cała prasa – nie tylko kościelna i prawicowa,
ale też lewicowa. W Stanach Zjednoczonych w obchodach milenijnych
wziął udział prezydent tego kraju. Lyndon Johnson, który 3maja 1966 r. ogłosił
Dniem Polskim. A znaczek milenijny został wydany w USA w nakładzie 140 mln
sztuk. Te obchody nie tylko miały miejsce w parafiach i kościołach, ale wychodziły
poza polskie środowisko, działy się w przestrzeni publicznej. Angażowały zatem
społeczności lokalne wolnego świata do wspólnego przeżywania ceremonii
religijnych. Była to metoda informowania światowej opinii publicznej o tym, co
dzieje się z narodami, które znalazły się pod sowiecką dominacją. Zatem
przypominały o Polsce, dawały impuls do zainteresowania się sprawą polską. Skala
obchodów unaoczniła całemu
światu, że za „żelazną kurtyną” jest społeczeństwo, które nie godzi się na życie w zniewoleniu. Doniosłe znaczenie
miał także fakt, że prymas Stefan
Wyszyński otrzymał jeszcze od papieża Piusa XII pełnomocnictwo do opieki nad
emigracją. Papież zdając sobie sprawę z sytuacji, w jakiej znalazł się polski
naród ustanowił specjalnego duszpasterza emigracji polskiej w randze biskupa,
co było ewenementem na skalę światową. Tym pełnomocnikiem, opiekunem duchownym
całej Polonii w zastępstwie prymasa
Wyszyńskiego, znajdującego się po drugiej strony „żelaznej kurtyny” został
biskup Józef Gawlina.
- Co jest
głównym celem tej konferencji?
-W Polsce nie zdawano sobie do tej pory sprawy
ze skali tych obchodów milenijnych na uchodźstwie. Nawet naukowcy nie mieli o
tym pojęcia. Jest jeszcze dużo obszarów niezbadanych w naszej historii najnowszej.
Do tych obszarów zaliczyć wypada historię emigracji w tym aspekcie, o którym
rozmawiamy, czyli dotyczącym jej religijności, życia stowarzyszeniowego. Więc
wypełnienie tej istotnej luki w społecznej świadomości historycznej Polaków
jest ważnym celem tej konferencji i dalszych badań. Istotne jest opisanie
wysiłku Kościoła katolickiego w Polsce i
na emigracji, duchowieństwa i laikatu i wpisanie tego wysiłku
organizacyjno-duszpasterskiego do świadomości Polaków w związku z rocznicą
1050-lecia Chrztu Polski i 50. rocznicą
obchodów milenijnych w świecie. To istnienie Kościoła hierarchicznego łączącego
Kraj i emigrację nie dopuściło do szczelnego domknięcia „żelaznej kurtyny”. Jest
to niezwykle trudne przedsięwzięcie z uwagi na obszar tych badań – praktycznie
cały świat. Obejmie archiwa krajowe i
emigracyjne, kościelne i państwowe, instytuty polskie za granicą, archiwa
stowarzyszeń organizacji polskich, obejmie także prasę polonijną i prasę zagraniczną z
tamtego okresu. Chcemy dotrzeć do
prywatnych archiwów.
-Co będzie efektem konferencji i projektu
badawczego?
- Po konferencji będzie wystawa i publikacja,
które zamierzamy zaprezentować jeszcze w tym roku, w grudniu. Chcemy
przygotować wybór źródeł ilustrujących wysiłek Polaków - obfitujący licznymi
inicjatywami społeczno-kulturalno- religijnymi mającymi miejsce w 1966 r.
(konferencje, wykłady, publikacje, uroczystości, audycje w mediach zagranicznych,
itd.). Oprócz wydawnictw, zamierzamy
stworzyć specjalne archiwum przy UKSW, zamierzamy zdygitalizować zebrane dokumenty związane
z obchodami, tak by wiedza na ten temat była dostępna nie tylko dla historyków
i by można było prowadzić dalsze badania. To nasze archiwum, nie byłoby pełne,
gdyby ludzie, organizatorzy, świadkowie tamtych wydarzeń i ich rodziny nie pomogły
nam w tych poszukiwaniach. W związku z tym mam nadzieje, że obecność na
konferencji mediów oraz licznych przedstawicieli środowisk emigracyjnych
wzbogaci wiedzę historyków i społeczeństwa. Pozwoli dotrzeć do rodzin, dzieci
uczestników i organizatorów tamtych wydarzeń. Zwracam się jednocześnie z apelem
o pomoc w dotarciu do ludzi- świadków historii i dokumentów. Proszę zwłaszcza rodziny, dzieci emigrantów niepodległościowych, by
spróbowali odszukać w swoich zbiorach prywatnych dokumenty upamiętniające wkład
swoich rodziców i dziadków w przygotowanie obchodów milenijnych
- Dziękuję za rozmowę
rozmawiała: Aleksandra Leicht
Senat RP - Dział Prasowy
_______________________
_______________________
Konferencja pn. "Obchody Millenium na Uchodźstwie w Pięćdziesiątą Rocznicę"
dbędzie się w Warszawie w dniach 18-19 kwietnia br. Transmisja konferencji dostępna będzie na stronie Senatu RP:
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy