Harcerze w wiktoriańskim buszu. |
Przeurocze miejsce, rozlegle tereny a wiec nie mało harcerki i harcerze nachodzili się z swoich podobozów do jadalni czy kaplicy. Zuchy miały swoje kabiny i pokoje do zajęć tuz przy kuchni, placu zabaw i wciąż wśród australijskiego buszu. W czasie całego Zlotu rozbrzmiewała nasza Pieśń zlotowa „Do Ojczyzny”. W dniu Gości niejednej mamie i babci zakręciła się łza w oku słysząc jak ich dzieci i wnuki głośno śpiewają „Do Ojczyzny wracają me marzenia, do Ojczyzny chciałbym znowu pójść…”
Nasz
Zlot odwiedzili Naczelnicy Harcerstwa z poza Granic Polski, Naczelniczka dh-na
Oleńka Mańkowska hm i Naczelnik Harcerzy dh Marek Szablewski hm.
Dziękujemy
im serdecznie za przyjazd do nas, spędzenie kilku dni z nami w naszej Zlotowej
pracy harcerskiej, włączenie się w nasze obozowe zajęcia, dzięki za ich gawędy,
rady i uwagi. Prosimy, aby nie
zapominali o nas i często do nas przyjeżdżali.
Harcerze
obrali sobie nazwę „Korzenie” a ich hasłem było: „Jeszcze Polska nie zginęła
póki my żyjemy” Zlot harcerzy dalej dzielił się na obóz harcerzy pod nazwa
„Warszawa” z komendantem Robertem Zygadło pwd na czele, a za myśl przewodnią
wybrali piosenkę „Jak długo w sercach naszych”. Harcerze zdobywali sprawność
terenoznawcy i odbyli ciekawą wędrówkę w zalesionym terenie. Zdobywali
sprawność pioniera budując ciekawe przedmioty i budowle obozowe np. bramę i
ogrodzenie obozu. Program ich był przeplatany zajęciami z historii Polskiej.
Harcerze mieli za zadanie przedstawiać historyczne wydarzenia. Prezentując je
mieli okazje wczuć się w role wielkich Polaków i ich działalność z tamtych
czasów.
Obóz
wędrowników pod nazwa „Plemiona” z komendantem Janem Waśko pwd na czele wybrali
piosenkę, „Choć biedy dwie”. Wygrali konkurs pionierki na zlocie prezentując
najlepszą bramę, kapliczkę i przedmioty obozowe. Podczas zlotu odbył się złaz
wędrowny dla wędrowników i wędrowniczek przez dwie noce pod nazwa „ Złotoryja”
(ośrodek wydobycia złota w średniowieczu).
Obóz
harcerek i wędrowniczek to „NASZ GROD” z piosenką „Jak dobrze jest żyć!’
Wspaniale
przygotowany Dzienniczek Zlotu przez Ulę Daniels był znakomitym źródłem
wiadomości i dzięki niemu harcerstwo nasze bardzo pogłębiło swoja wiedzę o
Ojczyźnie Polsce. Wiadomości zebrane w nim o naszej historii, o naszych
miastach ilustrowane zdjęciami i mapką Polski, aby zorientować się gdzie dane
miasto leży, miejsce na zapiski, ilustrowane węzły do prac pionierskich,
Alfabet Morsea, Znaki indyjskie.
Dzienniczek zawiera też wiadomości o Ojczyźnie, Katechizm polskiego
dziecka, Hymn Narodowy Polski i Australijski, Hymn Harcerski, modlitwę
harcerską i śpiewy do Mszy świętej, kolędy, piosenki harcerskie, ogniskowe i
pląsowe. Naturalnie nie zabrakło w nim
tez Regulaminu Akcji Harcerskiej, mapki terenu i programu naszych dni
obozowych.
Na
terenie obozu codziennie w kaplicy Ksiądz kapelan Andrzej Kołaczkowski phm
odprawiał msza świętą a w „Dniu Gości” odprawił ją nasz Kapelan Okręgu, Ksiądz
Wiesław Słowik hm. W czasie tej mszy
świętej modląc się za uczestników Zlotu i ich rodziny także pamiętaliśmy w
modlitwach o osobach z naszej” rodziny harcerskiej”, którzy odeszli na „Wieczną
Wartę” i o naszych przyjaciołach z Kół Przyjaciół Harcerstwa oraz o
darczyńcach.
Przyjechała Ania
Lukianów, aby upiec nam mięso na rożnie. Dzielny gospodarz Andrzej Adamski z
Ireną Kutypa i Halinką Prociuk z wielkim sercem i zaangażowanie dołożyli wiele
starań, aby dzień się udał przygotowując wszelkie dodatki do posiłków.
Dziękujemy rodzicom i sympatykom za pyszne wypieki ciast. Ledwo daliśmy czas
rodzicom się posilić a już zostali zaproszeni na nasze ognisko harcerskie.
Śpiewem i pokazami uradowaliśmy obecnych zakańczając dzień pieśnią „Idzie noc…
Wszystkie
obozy pięknie były udekorowane pracami pionierskimi, bardzo pomysłowo wykonane
bramy, kapliczki, tablice ogłoszeń, najróżniejsze stojaki i inne rekwizyty
ułatwiające życie i porządek w obozach.
Po
całodziennych zajęciach i przepysznych posiłkach dzień kończył się ogniskiem w
poszczególnych obozach lub przy wspólnym ognisku, gdzie zawsze było wiele
śmiechu i radości oraz zadumy przy gawędzie.
Wielkim przeżyciem dla wielu harcerek i harcerzy było złożenie
Przyrzeczenia Harcerskiego czy pasowanie z zucha na harcerza.
Czwarty
dzień obozowania był przeznaczony na całodzienne wycieczki. Kolonia Zuchowa pojechała do Kryal Castle a
Uczestnicy Zlotu harcerskiego do Muzeum z okresu gorączki poszukiwania złota w
Sovereign Hill położonego w Ballarat. Oj wiele ciekawych rzeczy widzieliśmy i
zapoznaliśmy się z życiem i pracą ludzi w tamtych czasach.
Na Zlocie nie zabrakło tez KPH
–Koło Przyjaciół Harcerstwa, które prowadziła Teresa Sosnowska. Panie miały swój własny
program, ale jak zaszła potrzeba to chętnie pomagały w kuchnie i zajmowały się
młodzieżą
Na
terenie Zlotu też mieliśmy Kolonię Zuchową ”W Słowiańskim Grodzisku”. Zuchy za
zaszczytne zadanie podjęły się zdobyć sprawność „Słowianki” i
„Słowianina”. Piosenka Kolonii była
„Konik Światowida”. Zuchy zamieniły się w tym swoim Słowiańskim Grodzisku na
plemiona oj było ich kilka: ”Wiślanie”, „Mazowszanie”, „Opolanie”, „Ślężanie” i
„Pomorzanie”.
Na
rozpoczęcie Kolonii zuchy wraz z Lechem, Czechem i Rusem poszły znaleźć swoje
słowiańskie imiona i nauczyły się piosenki o „Koniku Światowida” i wykonywały
totemy do dla swoich zuchowych szóstek i kolonijnych plemionach.
Słowianie
w lesie budowali swoje szałasy, grodziska, nie obyło się też bez postrzyżyn.
Chłopcy musieli pokazać swoją dzielność i iść na polowania, aby postarać się o
pożywienie dla swoich rodzin, a dziewczynki w tym czasie zajęły się pleceniem
wianków i nauczyły się piosenki „Tam nad Wisła” a w czasie wieczornego Kominka
dowiedziały się „O kwiecie Paproci”. Dla
zuchów i nie tylko, bo i dla harcerstwa też wielką atrakcją była wizyta Straży
Pożarnej i ich pokazy pracy strażackiej w akcji. Słowianie dalej nie tracili czasu tylko
wyrabiali z gliny miski garnki i inne potrzebne rekwizyty do gotowania, oraz
uczyli się tkactwa.
Słowianie
mieli wspaniałą uroczystość Chrztu Polski. Druh Naczelnik w roli Biskupa
ochrzcił Słowiańskie zuchy i dał Ślub Mieszkowi - Adamowi Paszkiewiczowi z
Dąbrówką druhną Naczelniczką.
Kolonia
zakończyła się w niedziele nadaniem sprawności i wręczeniem nagród. Zuchy
zadowolone były z przybycia rodziców, ale wyjeżdżając z terenu kolonii trochę
zazdrościły harcerkom i harcerzom, że oni jeszcze zostają na następny tydzień.
I
przyszedł też czas na zakończenie Zlotu.
Tradycyjnie wspólnym ogniskiem zakończyliśmy ten nasz niezapomniany
Zlot. Śpiewając „…przy innym ogniu w inną noc do zobaczenia znów…”. Jak to dobrze, że nasza „Ojczyzna” Polska
mobilizuje nas do uczestniczenia w zbiórkach, biwakach i obozach, aby więcej
dowiadywać się o Niej i wspólnie spędzać miłe chwile w gronie naszej „Rodziny
harcerskiej”.
Z
całego serca dziękujemy całej komendzie Zlotu Ojczyzna 2016 za wspaniałą
współpracę i za mile spędzony czas:
Komendantka
Zlotu Marysia Nowak hm
Oboźna Zlotu Karina Katsipodas
phm
Kapelan
Zlotu Ks.Andrzej
Kołaczkowski phm
Komendantka Zlotu
Harcerek Veronica
Więckowska hm
Komendant Zlotu
Harcerzy Ks. Andrzej
Kołaczkowski phm
Skarbnik
Zlotu Edyta Szmyd asp
Sekretarki
Zlotu Halina Prociuk phm
Gospodarstwo Andrzej Adamski pwd
Sanitariuszka Irena Kutypa pwd.
Komenda
Zlotu Harcerek
Komendantka Całości
harcerek Veronica Więckowska hm
Komendantka Harcerek Ula Daniels hm
Oboźna Harcerek Irena Waśko phm/ Marta
Żyznowska pwd.
Komendantka Kolonii zuchowej
Sylvia Kutypa pwd
Oboźna Kolonii zuchowej Monika Paszkiewicz pwd, Natalia Maciuła pwd
Członkowie Komendy
Krysia Paszkiewicz hm
Adam Paszkiewicz
Krysia Dutkowska phm
Członkowie Komendy
Krysia Paszkiewicz hm
Adam Paszkiewicz
Krysia Dutkowska phm
Komenda Zlotu Harcerzy
Komendant
Całości harcerzy Ks. Andrzej Kołaczkowski phm
Oboźny Harcerze Tomek Karbanowicz pwd
Komendant
Harcerzy Robert
Zygadło pwd
Komendant
Wędrowników Jas Waśko pwd
Członkowie Komendy Łukasz Karbanowicz pwd, Krzys Dutkowski hm
Do zobaczenia w krótce w Dniu Myśli Braterskiej
Czuwaj!
Halina Prociuk phm
Marysia
Nowak hm Komendantka Zlotu Okręgu „Ojczyzna”
Zdjęcia: ZHP Australia
* * *
Wstęp do dzienniczka
Zlotu:
Ojczyzna to kraj, do którego należy Moje serce!
Jeśli ktoś kocha swoją Ojczyznę, a jest gdzieś daleko od niej
czuje tęsknotę za nią i pojawia się Nostalgia.
Ojczyzna to miejsce gdzie mieszkali moi pradziadkowie,
dziadkowie i cała rodzina.
Ojczyzna to kraj dzieciństwa. Ojczyzna może być dla każdego
człowieka czymś innym. Dla jednego może to być wspomnienie rodzinnego domu, a
dla innego przywiązanie do języka. Kto inny może też uważać, że ojczyzna to
naród, albo nawet pewien krąg kulturowy.
Dla mnie ojczyzna to miejsce na ziemi, gdzie się nie
urodziłam, lecz gdzie czuje się bezpieczna i przywiązana.
Zawsze mogę wrócić i zostanę przyjęta z otwartymi rękoma. Tu mieszkali
moi przodkowie - pradziad, dziadek. Ojczyzna to też kultura, według której
byłam wychowywana, przekazywano ją z pokolenia na pokolenie, tworzono przez
długie lata.Każdy człowiek powinien być świadomym, czym jest dla niego Ojczyzna.
Moja Ojczyzna jest Polska. Bardzo ważna, ponieważ to Ona dała
mi dom i wychowanie.
Dbajmy i troszczmy się o naszą Ojczyznę i o jej dalszy
rozwój.
Piosenka
Zlotu „Do Ojczyzny”
Do
Ojczyzny, wracają me marzenia,
Do
Ojczyzny chciałbym znowu pójść.
Chciałbym w cichym kątku sobie marzyć. /
O
Ojczyźnie wolno tylko śnić. /bis
Tam
w ogródku, w tej starej altanie
Gdziem mej lubej czule ściskał dłoń.
Ona była bardzo zapłakana, /
"Nie opuszczaj mnie, kochanku mój." /bis
Już
minęło kilka lat rozstania,
Już
minęło wiele ciężkich dni.
Moja luba, o mnie zapomniała, /
O
miłości nie ma już, co śnić.
/bis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy