polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

wtorek, 2 lutego 2016

Zlot Harcerskiego Okręgu Australia - "OJCZYZNA"

Harcerze w wiktoriańskim buszu.
Kiedy umilkły dźwięki wspaniałych koncertów folklorystycznych w Melbourne z okazji PolArt-u, młodzież i dzieci z zespołów tanecznych z Brisbane, Melbourne i Sydney szybko zamieniły stroje ludowe z najróżniejszych części Polski i wskoczyły w mundury harcerskie i zuchowe lub obozόwki i z niecierpliwością czekały na autobusy, które przewiozły nas w przepiękna okolice Wiktoriańskiego buszu do Rowallan Recreation & Adwenture Camp na Zlot Okręgu Australia „OJCZYZNA”. 

 Przeurocze miejsce, rozlegle tereny a wiec nie mało harcerki i harcerze nachodzili się z swoich podobozów do jadalni czy kaplicy. Zuchy miały swoje kabiny i pokoje do zajęć tuz przy kuchni, placu zabaw i wciąż wśród australijskiego buszu. W czasie całego Zlotu rozbrzmiewała nasza Pieśń zlotowa „Do Ojczyzny”.  W dniu Gości niejednej mamie i babci zakręciła się łza w oku słysząc jak ich dzieci i wnuki głośno śpiewają „Do Ojczyzny wracają me marzenia, do Ojczyzny chciałbym znowu pójść…”


Nasz Zlot odwiedzili Naczelnicy Harcerstwa z poza Granic Polski, Naczelniczka dh-na Oleńka Mańkowska hm i Naczelnik Harcerzy dh Marek Szablewski hm.
Dziękujemy im serdecznie za przyjazd do nas, spędzenie kilku dni z nami w naszej Zlotowej pracy harcerskiej, włączenie się w nasze obozowe zajęcia, dzięki za ich gawędy, rady i uwagi.  Prosimy, aby nie zapominali o nas i często do nas przyjeżdżali.                                              
Harcerze obrali sobie nazwę „Korzenie” a ich hasłem było: „Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy” Zlot harcerzy dalej dzielił się na obóz harcerzy pod nazwa „Warszawa” z komendantem Robertem Zygadło pwd na czele, a za myśl przewodnią wybrali piosenkę „Jak długo w sercach naszych”. Harcerze zdobywali sprawność terenoznawcy i odbyli ciekawą wędrówkę w zalesionym terenie. Zdobywali sprawność pioniera budując ciekawe przedmioty i budowle obozowe np. bramę i ogrodzenie obozu. Program ich był przeplatany zajęciami z historii Polskiej. Harcerze mieli za zadanie przedstawiać historyczne wydarzenia. Prezentując je mieli okazje wczuć się w role wielkich Polaków i ich działalność z tamtych czasów.
Obóz wędrowników pod nazwa „Plemiona” z komendantem Janem Waśko pwd na czele wybrali piosenkę, „Choć biedy dwie”. Wygrali konkurs pionierki na zlocie prezentując najlepszą bramę, kapliczkę i przedmioty obozowe. Podczas zlotu odbył się złaz wędrowny dla wędrowników i wędrowniczek przez dwie noce pod nazwa „ Złotoryja” (ośrodek wydobycia złota w średniowieczu).
Obóz harcerek i wędrowniczek to „NASZ GROD” z piosenką „Jak dobrze jest żyć!’




 
 
Wspaniale przygotowany Dzienniczek Zlotu przez Ulę Daniels był znakomitym źródłem wiadomości i dzięki niemu harcerstwo nasze bardzo pogłębiło swoja wiedzę o Ojczyźnie Polsce. Wiadomości zebrane w nim o naszej historii, o naszych miastach ilustrowane zdjęciami i mapką Polski, aby zorientować się gdzie dane miasto leży, miejsce na zapiski, ilustrowane węzły do prac pionierskich, Alfabet Morsea, Znaki indyjskie.  Dzienniczek zawiera też wiadomości o Ojczyźnie, Katechizm polskiego dziecka, Hymn Narodowy Polski i Australijski, Hymn Harcerski, modlitwę harcerską i śpiewy do Mszy świętej, kolędy, piosenki harcerskie, ogniskowe i pląsowe.  Naturalnie nie zabrakło w nim tez Regulaminu Akcji Harcerskiej, mapki terenu i programu naszych dni obozowych.
Na terenie obozu codziennie w kaplicy Ksiądz kapelan Andrzej Kołaczkowski phm odprawiał msza świętą a w „Dniu Gości” odprawił ją nasz Kapelan Okręgu, Ksiądz Wiesław Słowik hm.  W czasie tej mszy świętej modląc się za uczestników Zlotu i ich rodziny także pamiętaliśmy w modlitwach o osobach z naszej” rodziny harcerskiej”, którzy odeszli na „Wieczną Wartę” i o naszych przyjaciołach z Kół Przyjaciół Harcerstwa oraz o darczyńcach.
Przyjechała Ania Lukianów, aby upiec nam mięso na rożnie. Dzielny gospodarz Andrzej Adamski z Ireną Kutypa i Halinką Prociuk z wielkim sercem i zaangażowanie dołożyli wiele starań, aby dzień się udał przygotowując wszelkie dodatki do posiłków. Dziękujemy rodzicom i sympatykom za pyszne wypieki ciast. Ledwo daliśmy czas rodzicom się posilić a już zostali zaproszeni na nasze ognisko harcerskie. Śpiewem i pokazami uradowaliśmy obecnych zakańczając dzień pieśnią „Idzie noc…
 
Wszystkie obozy pięknie były udekorowane pracami pionierskimi, bardzo pomysłowo wykonane bramy, kapliczki, tablice ogłoszeń, najróżniejsze stojaki i inne rekwizyty ułatwiające życie i porządek w obozach.
Po całodziennych zajęciach i przepysznych posiłkach dzień kończył się ogniskiem w poszczególnych obozach lub przy wspólnym ognisku, gdzie zawsze było wiele śmiechu i radości oraz zadumy przy gawędzie.  Wielkim przeżyciem dla wielu harcerek i harcerzy było złożenie Przyrzeczenia Harcerskiego czy pasowanie z zucha na harcerza. 
Czwarty dzień obozowania był przeznaczony na całodzienne wycieczki.  Kolonia Zuchowa pojechała do Kryal Castle a Uczestnicy Zlotu harcerskiego do Muzeum z okresu gorączki poszukiwania złota w Sovereign Hill położonego w Ballarat. Oj wiele ciekawych rzeczy widzieliśmy i zapoznaliśmy się z życiem i pracą ludzi w tamtych czasach.
 Na Zlocie nie zabrakło tez KPH –Koło Przyjaciół Harcerstwa, które prowadziła Teresa Sosnowska. Panie miały swój własny program, ale jak zaszła potrzeba to chętnie pomagały w kuchnie i zajmowały się młodzieżą
 
Na terenie Zlotu też mieliśmy Kolonię Zuchową ”W Słowiańskim Grodzisku”. Zuchy za zaszczytne zadanie podjęły się zdobyć sprawność „Słowianki” i „Słowianina”.  Piosenka Kolonii była „Konik Światowida”. Zuchy zamieniły się w tym swoim Słowiańskim Grodzisku na plemiona oj było ich kilka: ”Wiślanie”, „Mazowszanie”, „Opolanie”, „Ślężanie” i „Pomorzanie”.
Na rozpoczęcie Kolonii zuchy wraz z Lechem, Czechem i Rusem poszły znaleźć swoje słowiańskie imiona i nauczyły się piosenki o „Koniku Światowida” i wykonywały totemy do dla swoich zuchowych szóstek i kolonijnych plemionach.
Słowianie w lesie budowali swoje szałasy, grodziska, nie obyło się też bez postrzyżyn. Chłopcy musieli pokazać swoją dzielność i iść na polowania, aby postarać się o pożywienie dla swoich rodzin, a dziewczynki w tym czasie zajęły się pleceniem wianków i nauczyły się piosenki „Tam nad Wisła” a w czasie wieczornego Kominka dowiedziały się „O kwiecie Paproci”.  Dla zuchów i nie tylko, bo i dla harcerstwa też wielką atrakcją była wizyta Straży Pożarnej i ich pokazy pracy strażackiej w akcji.  Słowianie dalej nie tracili czasu tylko wyrabiali z gliny miski garnki i inne potrzebne rekwizyty do gotowania, oraz uczyli się tkactwa.
Słowianie mieli wspaniałą uroczystość Chrztu Polski. Druh Naczelnik w roli Biskupa ochrzcił Słowiańskie zuchy i dał Ślub Mieszkowi - Adamowi Paszkiewiczowi z Dąbrówką druhną Naczelniczką.
Kolonia zakończyła się w niedziele nadaniem sprawności i wręczeniem nagród. Zuchy zadowolone były z przybycia rodziców, ale wyjeżdżając z terenu kolonii trochę zazdrościły harcerkom i harcerzom, że oni jeszcze zostają na następny tydzień.
 
I przyszedł też czas na zakończenie Zlotu.  Tradycyjnie wspólnym ogniskiem zakończyliśmy ten nasz niezapomniany Zlot. Śpiewając „…przy innym ogniu w inną noc do zobaczenia znów…”.  Jak to dobrze, że nasza „Ojczyzna” Polska mobilizuje nas do uczestniczenia w zbiórkach, biwakach i obozach, aby więcej dowiadywać się o Niej i wspólnie spędzać miłe chwile w gronie naszej „Rodziny harcerskiej”.
Z całego serca dziękujemy całej komendzie Zlotu Ojczyzna 2016 za wspaniałą współpracę i za mile spędzony czas:


Komendantka Zlotu                                Marysia Nowak hm
Oboźna Zlotu                                          Karina Katsipodas phm                                          
Kapelan Zlotu                                         Ks.Andrzej Kołaczkowski phm
Komendantka Zlotu Harcerek                 Veronica Więckowska hm
Komendant Zlotu Harcerzy                     Ks. Andrzej Kołaczkowski phm
Skarbnik Zlotu                                         Edyta Szmyd asp
Sekretarki Zlotu                                       Halina Prociuk phm
Gospodarstwo                                         Andrzej Adamski pwd
Sanitariuszka                                           Irena Kutypa pwd.
Komenda Zlotu Harcerek
 
Komendantka Całości harcerek               Veronica Więckowska hm
Komendantka Harcerek                           Ula Daniels hm
Oboźna Harcerek                                     Irena Waśko phm/ Marta Żyznowska pwd.
Komendantka Kolonii zuchowej               Sylvia Kutypa pwd
Oboźna Kolonii zuchowej                         Monika Paszkiewicz pwd, Natalia Maciuła pwd    

                                        Członkowie Komendy                                   
Krysia Paszkiewicz hm
Adam Paszkiewicz
 Krysia Dutkowska phm
 
Komenda Zlotu Harcerzy
 
Komendant Całości harcerzy                Ks. Andrzej Kołaczkowski phm
Oboźny Harcerze                                 Tomek Karbanowicz pwd
Komendant Harcerzy                            Robert Zygadło pwd
Komendant Wędrowników                   Jas Waśko pwd
 
Członkowie Komendy                                  Łukasz Karbanowicz pwd, Krzys Dutkowski hm
 


Do zobaczenia w krótce w Dniu Myśli Braterskiej

Czuwaj!

Halina Prociuk phm
Marysia Nowak hm Komendantka Zlotu Okręgu „Ojczyzna”
Zdjęcia: ZHP Australia

* * *

Wstęp do dzienniczka Zlotu:

Ojczyzna to kraj, do którego należy Moje serce!
Jeśli ktoś kocha swoją Ojczyznę, a jest gdzieś daleko od niej czuje tęsknotę za nią i pojawia się Nostalgia.

Ojczyzna to miejsce gdzie mieszkali moi pradziadkowie, dziadkowie i cała rodzina.
Ojczyzna to kraj dzieciństwa. Ojczyzna może być dla każdego człowieka czymś innym. Dla jednego może to być wspomnienie rodzinnego domu, a dla innego przywiązanie do języka. Kto inny może też uważać, że ojczyzna to naród, albo nawet pewien krąg kulturowy. 

Dla mnie ojczyzna to miejsce na ziemi, gdzie się nie urodziłam, lecz gdzie czuje się bezpieczna i przywiązana.
Zawsze mogę wrócić i zostanę przyjęta z otwartymi rękoma. Tu mieszkali moi przodkowie - pradziad, dziadek. Ojczyzna to też kultura, według której byłam wychowywana, przekazywano ją z pokolenia na pokolenie, tworzono przez długie lata.

Każdy człowiek powinien być świadomym, czym jest dla niego Ojczyzna.

Moja Ojczyzna jest Polska. Bardzo ważna, ponieważ to Ona dała mi dom i wychowanie.
Dbajmy i troszczmy się o naszą Ojczyznę i o jej dalszy rozwój.


Piosenka Zlotu „Do Ojczyzny”

                                            Do Ojczyzny, wracają me marzenia,

                                            Do Ojczyzny chciałbym znowu pójść.

        Chciałbym w cichym kątku sobie marzyć. /

   O Ojczyźnie wolno tylko śnić.          /bis

 

                                            Tam w ogródku, w tej starej altanie

                                            Gdziem mej lubej czule ściskał dłoń.

Ona była bardzo zapłakana,             /

         "Nie opuszczaj mnie, kochanku mój."    /bis

 

                                            Już minęło kilka lat rozstania,

                                            Już minęło wiele ciężkich dni.

 Moja luba, o mnie zapomniała,          /

  O miłości nie ma już, co śnić.          /bis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy