Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha,
naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza
i tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć
(Jan Paweł II)
naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza
i tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć
(Jan Paweł II)
27 lutego 2016 r. Komitet Obrony Demokracji organizuje kolejną manifestację opatrzoną dumnie brzmiącym hasłem:„My, Naród!”.
Bez względu na wszystkie inne możliwe skojarzenia, hasło manifestacji KOD ma bardzo ścisły związek z historycznymi słowami wypowiedzianymi przez Lecha Wałęsę w amerykańskim Kongresie.
15 listopada 1989 roku przewodniczący „Solidarności” tymi oto słowami rozpoczął swoje wystąpienie: „Stoję przed Wami jako trzeci w historii cudzoziemiec, niepiastujący żadnych wielkich funkcji państwowych, którego zaproszono, aby przemówił przed połączonymi izbami Kongresu Stanów Zjednoczonych”. W odniesieniu do pierwszych słów Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki i wspaniałej zasady amerykańskiej demokracji o rządach ludu, przez lud i dla ludu Lech Wałęsa uzasadniał swoje ku temu prawo i wypowiedział słynne: „My naród”. Przypomniał też wydarzenia, jakie targały polskim społeczeństwem dążącym do wolności, mówił o dramatycznej walce, jaką musieliśmy podjąć, by tę upragnioną wolność odzyskać.
„Wtrącano nas do więzień, bito, czasem zabijano, a my nigdy nikogo nawet nie uderzyliśmy. Niczego nie zburzyliśmy, nie wybiliśmy nawet jednej szyby, ale byliśmy za to uparci, bardzo uparci. Wiedzieliśmy, czego chcemy i nasza siła okazała się większa.(…) Kiedy myślę o drodze jaką przebyliśmy, często wspominam, jak przeskakiwałem przez ten płot. Teraz inni przeskakują płoty i burzą mury. Czynią tak, bo wolność jest prawem człowieka” – przypominał Wałęsa.Z trybuny Kongresu amerykańskiego padły też pełne wdzięczności słowa pod adresem obywateli polskich, bez których zwycięstwo nie byłoby możliwe. Podkreślał mówca:
„To oni wspierali nas w trudnym okresie stanu wojennego i prześladowań. Oni słali nam pomoc, oni protestowali przeciw przemocy. Dziś, kiedy z tak znakomitego miejsca mogę, w sposób tak swobodny mówić do całego świata, im przede wszystkim gorąco za to dziękuję. To dzięki nim słowo ”Solidarność” przekroczyło granice i ogarnęło świat, a ludzie „Solidarności” nigdy nie byli samotni”.
Kończące to zaszczytne wystąpienie słowa, wypowiadane z pewnością jako ponadczasowe i niepodważalne, były jednocześnie życzeniem i wołaniem o wolność po wsze czasy:
„Runął już mur, który był granicą wolności. Mam nadzieję, że narody świata już nigdy nie pozwolą na budowę takich murów”.Tak się jednak nie stało! Minęło zaledwie 26 lat, a naród znów podejmuje działania broniące zasad demokratycznego państwa. Nie przebrzmiały jeszcze pieśni gloryfikujące powalone mury, a na manifestacjach rozbrzmiewają od nowa słowa:” Wyrwij murom zęby krat”. To samo pokolenie, ci sami ludzie, którzy ćwierć wieku temu z narażeniem własnej wolności o wolność walczyli, są ponownie wśród manifestujących, a nawet stanowią przeważającą liczbę zdeklarowanych obrońców demokracji.
Czy mamy prawo wypowiadać się w imieniu narodu ? Tak! Bo – zgodnie z definicją socjologiczną – naród to powstała w toku historycznego rozwoju wspólnota ludzi, którzy obiektywnie i w swej świadomości uznają dany język za swój język ojczysty, uznają określone terytorium za swoją ziemię ojczystą, są przekonani o wspólnocie swego pochodzenia, tworzą własną kulturę i posiadają lub dążą do posiadania uznawanej za swoją organizacji politycznej czyli państwa.
Jeżeli ktokolwiek chciałby zarzucić manifestantom KOD – o nadużywanie kategorii znaczeniowej odwołującej się do całego narodu, podkreślamy nasze obiektywne odniesienie do dwóch koncepcji narodu: politologicznej i kulturowej.
Politologiczny aspekt naszego stanowiska wyraża się poprzez manifestowanie obywatelskiej proweniencji opartej o wykładnię państwa i prawa. Dla KOD–u i jego zwolenników, nie wystarczy być obywatelem państwa, mieć obywatelstwo państwowe, by reprezentować cały naród. Dla nas, tej części narodu pretendującej do nazwy „naród”, naczelną zasadę tworzy poczucie niezależności politycznej, wolności osobistej i poszanowania prawa. I choć świadomi jesteśmy, że prawo międzynarodowe nie narodowi nadaje osobowość prawną, a państwu, to jednak fundamentalne jest i uznane powinno być przez każdego obywatela, że jedynie narody posiadają prawo do samostanowienia. I z tego prawa my korzystamy, w imię samostanowienia, respektowania demokratycznych zasad i poszanowania godności każdego człowieka.
Naszym kulturowym podłożem do reprezentowania narodu jest wspólna przeszłość historyczna i ideologiczna. Przez 123 lata rozbiorowej niewoli i niemal pół wieku komunistycznego zniewolenia naród polski, doświadczany tragizmem historii walczył o wolność i niepodległość. Rozwijała się kultura i rodziła świadomość narodowa za sprawą patronów: poetów, artystów, myślicieli, polityków. Wykształciła się ideologia narodowa – szczególny czynnik integracji narodowej i wychowania wielu pokoleń, powstały mity, które stały się naszą narodową opowieścią.
W obronie chwalebnej narodowej tradycji występujemy i tychże wartości bronimy, a wołamy o nowoczesny patriotyzm, wyrażający się umiłowaniem ojczyzny i własnego narodu, pełnym troski o dobro wspólne, ale przede wszystkim respektujący poszanowanie godności jednostki. Nasze rozumienie patriotyzmu nie pozwala na deprecjonowanie nikogo i nie zezwala na kategoryzowanie i sortowanie obywateli.
Pragniemy nasze dziedzictwo narodowe zachować w jego nietkniętej treści, niepoddanej zabiegom manipulacji ani światopoglądowej, ani językowej. Jako reprezentanci narodu odrzucamy kosmopolityzm, szowinizm i narodową ksenofobię. Przestrzegamy przed nakłanianiem do nacjonalistycznych zachowań, wyzwalających agresję i rozbudzających nienawiść. Jesteśmy dumni ze swojej ojczyzny, ale nie hardzi. Nie akceptujemy tym samym manifestacji autorytaryzmu rządzących wobec innych państw.
„My, Naród!” pójdziemy na naszą manifestację z uśmiechem na ustach w imię Konstytucji RP, w obronie Trybunału Konstytucyjnego, z wołaniem o wolność mediów, o sprawiedliwość i rozsądek rządzących. Legalnie i w majestacie prawa będziemy domagać się uszanowania (naszego tj. ok. 70 % narodu) paradygmatu polskiej demokracji.
Lidia Stanisławek
Tekst opublikowany na portalu Komitetu Obrony Demokracji. Źródło: Natemat.pl
* * *
Każdy kto tylko może powinien tam być.
Niech nas będą tłumy.
Niech zobaczą tę „garstkę”.
Niech się potem pocą, jak to pokazać w Wiadomościach i niech się głowią, jak powiedzieć, że KOD się wykrusza.
Niech zobaczą, że władza absolutna w tym kraju nie przejdzie.
Niech usłyszą co myślimy o Kaczyńskim i Dudzie.
Niech zobaczą nasze zawsze uśmiechnięte twarze.
Niech usłyszą kim dla Narodu jest Lech Wałęsa.
My, suweren.
My, wyborcy.
My, naród.
My, Polacy.
Bądźmy tam!
To jest nasz obowiązek.
27 lutego 2016, Warszawa.
MY, NARÓD.
* * *
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy