ŚWIAT
Miniony rok obfitował w wiele wydarzeń. Perturbacje na giełdzie w Chinach ekscytowały światową finansjerę. Na krawędzi bankructwa znalazła się Grecja, głęboki spadek cen ropy naftowej doprowadził do dużych strat w wielu państwach. Sceną polityczną wstrząsnęła Syria, która poprosiła oficjalnie Rosję o pomoc militarną w walce z terroryzmem Państwa Islamskiego, Rosja zaś zaskoczyła świat swoim potencjałem i wyszkoleniem wojskowym w Syrii, których nikt się w Europie i w USA – nie spodziewał. Wojskowych NATO ogarnęła panika. Lotnictwo NATO-wskiej Turcji strąciło operujący nad Syrią rosyjski samolot.
Czy granica turecko-syryjska stanie w ogniu? Tego nie jestem w stanie przewidzieć. Rosja ujawniła głębokie powiązania Turcji z nielegalnym biznesem terrorystów, opartym na kradzionej ropie i sukcesywnie niszczy w Syrii ten proceder.
Przywołuję ku pamięci wystąpienie prezydenta Putina na 70., jubileuszowej sesji rady ONZ, w którym klarownie i bez żadnych kamuflaży pokazał światu działania Państwa Islamskiego w szerokim kontekście. Jak nigdy dotąd, destruktywne działania USA w krajach trzecich zostały mocno przez Rosję obnażone i skrytykowane, chociaż w ONZ-owskim wystąpieniu Władimir Putin nie wymienił Ameryki ani razu. Mówił o niej przy innych okazjach. Precyzyjna ocena destruktywnych działań USA i ich wojskowej agentury NATO - wywołała olbrzymią falę konsternacji na całym świecie. Wobec obu mocarstw, Rosji i USA, zmienia się optyka ich postrzegania.
Na ile ta optyka zmieni się po tegorocznych wyborach prezydenckich w USA, trudno przewidywać. Jeśli Hillary Clinton przegra wyścig o prezydenturę, utoruje drogę Donaldowi Trumpowi, kontrowersyjnemu miliarderowi. Jego nominacja może wytyczyć nową erę w USA, które są zadłużone ponad możliwości swego PKB - są bankrutem. Wzrost gospodarczy w USA po III kwartałach 2015r. okazał się słabszy niż oczekiwano. Czy prezydent Trump to zmieni? Nie wiem.
EUROPA
Największym problemem Unii Europejskiej w 2015r. była olbrzymia fala uchodźców z północnej Afryki i Bliskiego Wschodu. Córka pastora, kanclerz Merkel, starała się zarazić miłosierdziem wobec nich - kraje unijne. Reakcja wielu państw była negatywna, ostra, wyzwalająca objawy skrajnego nacjonalizmu. Także w Polsce.
Niemiecka "polityka otwartych drzwi” zwyciężyła w Unii Europejskiej, ale doprowadziła do pogłębienia podziałów w Unii. Propozycje Angeli Merkel zostały poddane powszechnej krytyce. W trudnej do opanowania fali uchodźców są potencjalni terroryści, budzący niepokój służb, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. W pamięci pozostaje niedawna seria ataków terrorystycznych w Paryżu.
Do świadomości Europejczyków zaczął też przebijać się rzeczywisty obraz sytuacji na Ukrainie, której władze nie dążą do zakończenia wojny domowej. Pojawiły się krytyczne oceny działalności bojówek Prawego Sektora, ich bestialstwa wobec cywilnej ludności. Europa dostrzegła, że władza w Kijowie markuje reformy, wyłudza pieniądze, jej wojsko jest zdemoralizowane i działa często brutalnie i bezprawnie, kwitnie korupcja, nastroje społeczne się pogarszają, narasta skrajny nacjonalizm a państwo jest bankrutem.
Próby narzucenia Rosji współudziału w utrzymaniu Ukrainy spełzły na niczym. Wprawdzie udało się wcielić w życie ograniczenie wojny na wschodzie kraju wymuszonym rozejmem na warunkach określonych w czasie spotkań zwaśnionych stron w Mińsku, ale jest on notorycznie naruszany i to głównie przez siły rządowe Ukrainy. Potwierdzają to raporty OBWE i ONZ.
Utrzymanie sankcji polityczno-gospodarczych UE wobec Rosji, w niczym nie pomogło. Coraz więcej państw unijnych domaga się ich zniesienia ze względu na negatywny wpływ na gospodarkę. Perełką w tym chórze są Niemcy z Bawarii, którzy postanowili, poza władzami federalnymi, prowadzić bezpośrednie rozmowy z Kremlem na temat współpracy gospodarczej.
POLSKA
1. Polityka
Spojrzenie na Polskę ub. roku przyćmiewa efekt wyborów prezydenckich i jesiennych wyborów parlamentarnych, które doprowadziły do samodzielnego objęcia rządów w Polsce przez PiS. Tempo i jakość zmian ustrojowo-prawnych, serwowanych przez partię Jarosława Kaczyńskiego wywołało lawinę negatywnych reakcji, nie tylko polskiego społeczeństwa, ale też unijnych organów, od Parlamentu Europejskiego po Komisję Europejską. Również Rada Europy wyraziła ostro dezaprobatę wobec łamania zasad demokratycznego państwa, naruszanie wartości europejskich oraz próby ograniczania praw człowieka i wolności obywatelskich. Polskie sprawy staną na porządku obrad Parlamentu Europejskiego i Komisji Weneckiej. Władze UE nie wykluczają ograniczenia lub nawet wstrzymania w tym roku subwencji dla Polski i innych restrykcji.
Awanturnicze działanie MON wobec NATO-wskich (polsko-słowackich) struktur tworzonych w Polsce, niesie za sobą realne ryzyko przeniesienia szczytu NATO z Warszawy do innego państwa. Pozycja Polski w NATO została poważnie nadwyrężona, do tego stopnia, że zostało to odnotowane w Waszyngtonie. Słowacja złożyła w tej sprawie oficjalny protest wobec zachowań Warszawy, nie tylko do polskiego rządu, ale również do NATO.
Polska tradycyjnie reprezentuje nieco odmienne stanowisko od większości państw UE wobec swoich największych i najsilniejszych sąsiadów.
W relacjach z Niemcami - krytycznie odnosi się do głębokiego zaangażowanie niemieckiego biznesu w projekt budowy gazociągu podwodnego Nord Strean-2 na Bałtyku, budowę gazociągu określa jako szkodliwy dla Ukrainy i Polski, jest negatywnie nastawiona wobec niemieckich propozycji dot. uchodźców.
W relacjach z Rosją - mimo ONZ-owskiej, unijnej i rosyjskiej negatywnej oceny Ukrainy, wspiera ją politycznie i finansowo, domaga się wzmocnienia sił NATO przy wschodniej granicy UE (m.in. też w Polsce) jest gorącym zwolennikiem sankcji wobec Rosji, mimo, że polski biznes, głównie rolno-spożywczy traci na tym setki milionów euro.
2. Relacje polsko-rosyjskie
W stosunkach polsko-rosyjskich opartych na irracjonalnej rusofobii nic się nie zmieniło po zmianie rządu w Polsce. Można odnotować nawet zaostrzenie tonu w wypowiedziach polskiej dyplomacji pod adresem Rosji, wprowadzenie do programu prac Ministerstwa Obrony Narodowej badanie od nowa katastrofy smoleńskiej, wymigiwanie się od odpowiedzialności za zdewastowane groby i cmentarze żołnierzy radzieckich, zawieszenie prace komisji i instytucji międzyrządowych (polsko-rosyjskich i rosyjsko-polskich).
Nie prorokuję specjalnych zmian w tym zakresie.
3. Ludzie, Internet i kultura
Polskie społeczeństwo wyraźnie sygnalizuje odmienną od władzy postawę wobec Rosji. Internauci potworzyli grupy, dla których poprawne relacje polsko-rosyjskie mają znaczenie. Dzięki nim w Krakowie odbywały się systematycznie imprezy kulturalne w ramach oficjalnie odwołanego przez polskie władze Roku Rosji w Polsce. Organizowało je prywatnie Centrum Nauki i Tłumaczeń Języka Rosyjskiego Nikoliny Šmukler, założycielki na Facebook’u grupy „Tak dla Roku Polski w Rosji i Rosji w Polsce”, liczącej ponad 2,2 tys. członków. Inna grupa FB - „Polska i Rosja razem” liczy ponad 2,7 tys. osób, „Przyjaźń polsko-rosyjska” - prawie 3,9 tys. osób, „Brońmy Rosji” ok. 2,4 tys. Grupa „Lubię i popieram Putina” skupia 1,2 tys. członków.
Takich grup jest sporo. Ich członkowie m.in. wspierali przejazd motocyklowych rosyjskich „Wilków” do Berlina i wakacje w Polsce dla dzieci z Syberii, zorganizowane przez podróżnika Romualda Koperskiego, pisali recenzje z koncertów Chóru Aleksandrowa w Polsce i rozpowszechniali jego występy. Sygnalizowali imprezy kulturalne z udziałem rosyjskich artystów.
Na uwagę zasługuje działalność Stowarzyszenie „Kursk”, zajmującego się renowacją opuszczonych i zdewastowanych cmentarzy i grobów żołnierzy radzieckich, m.in. zaniedbaną nekropolią w Krakowie, której renowację rozpoczęto we wrześniu ub. roku.
A także - młody dziennikarz, Dawid Hudziec, bezstronnie przedstawiający wydarzenia w Donbasie. Jego zdjęcia, wywiady, filmy, jakie zamieszcza na stronie internetowej, w FB oraz w polskojęzycznej wersji portalu „Pl.Novorossia Today” – pokazały rzeczywisty, odmienny od lansowanego w publicznych mediach, obraz skutków działania ATO, ukraińskiej rządowej „Akcji Antyterrorystycznej” w tamtym rejonie.
Odbiór rosyjskiej kultury w Polsce był i jest przyjazny. Na koncert Julianny Adwiejewej laureatki Konkursu Chopinowskiego z 2010r. bilety były wyprzedane kilka tygodni przed występem. Filharmonię w Szczecinie wypełnił komplet słuchaczy, ponad 900 osób. Podobnie było na recitalu laureatów ubiegłorocznego Konkursu Chopinowskiego. Wśród trójki młodych artystów znalazł się laureat VI miejsca – Dimitrij Szyszkin.
Koncerty Chóru Aleksandrowa, jak zwykle, ściągnęły w ub. roku tysiące ludzi. Tak było w Krakowie, Warszawie, Szczecinie i wielu innych polskich miastach. Próby bojkotowania występów lub ich zakłócania spełzły na niczym.
Polskie społeczeństwo spontanicznie organizuje różne imprezy związane z historią czy kulturą Rosji. W Szczecinie obchodzono w ten sposób rocznicę urodzin matki carów - Marii Fiodorowny, jubileusz nadania Borisowi Pasternakowi nagrody literackiego "Nobla".
Czy w tym roku to się zmieni? Nie sądzę.
4. Gospodarka, embargo i „Maria”
Wymiana handlowa między Polską a Rosją wygląda kiepsko. Przed embargiem rosyjskim na polską żywność, będącym odpowiedzią na unijne sankcje gospodarcze wobec Rosji - eksport produktów rolno-spożywczych do Rosji przyniósł Polsce 1,26 mld euro, co stanowiło 15,4% polskiego eksportu na ten rynek i 6,2% całego polskiego eksportu (w 2013 r.).
Rosyjski zakaz wwozu objął 67% polskich artykułów tego asortymentu. Zgodnie z informacją Ministerstwa Gospodarki RP z listopada 2015r.., łączna wartość utraconego eksportu na rynek rosyjski w skali 2015r. została oszacowana na ponad 800 mln euro. Spadł również, o ok. 3%, import z Rosji w 2015r. Spadek ten dot. wartości importu a nie ilości, głównie produktów mineralnych (spadek o, ponad 35%), których wolumen pozostaje od lat na stabilnym poziomie.
Na zmianę sytuacji może wpłynąć cena ropy naftowej oraz polityka sankcji wobec Rosji i jej retorsje.
Na tym tle współpraca rosyjskiego Rosatomu z polskimi specjalistami z dziedziny energetyki jądrowej jest ewenementem. Rozpoczęła się ona od budowy w latach 70. XX w. dwóch polskich reaktorów badawczych "Ewa" (o mocy 10 MWe) i "Maria" (o mocy 30 MWe), znajdujących się w Narodowym Centrum Badań Jądrowych w Świerku. "Maria" jest obecnie jedynym funkcjonującym reaktorem badawczym na terytorium Polski.
Spółka TWEL należąca do Rosatomu dostarczy specjalnie przygotowane dla „Marii” nisko wzbogacone paliwo jądrowe. O wybraniu rosyjskiej oferty zadecydowała najniższa cena i doświadczenie w produkcji paliwa tzw. rurowego. Choć w reaktorze znajduje się paliwo francuskie, zdecydowano o skorzystaniu z usług rosyjskiej firmy, ponieważ, „Rosjanie mają dobrze opanowaną technikę robienia elementów rurowych i robią to lepiej niż ktokolwiek na świecie”.
Tym miłym akcentem kończę podsumowanie minionego roku.
Zofia Bąbczyńska-Jelonek
Kwadratura Koła Polityki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy