Przemysław Żurawski vel Grajewski. Fot. Facebook |
Był to żenujący wpis Przemysława
Żurawskiego vel Grajewskiego na profilu na FB Piotra Tymy, który jako
przewodniczący Związku Ukraińców w Polsce w czasie dyskusji w TVP Historia
wypowiadał się przeciwko uznaniu mordów UPA na Wołyniu za ludobójstwo.
- Głupich w każdej nacji pod dostatkiem niestety. Na szczęście ludzie określający się mianem „środowisk kresowych” nie rządzą Rzecząpospolitą - tymi słowami Żurawski vel Grajewski pocieszał szefa Związku Ukraińców w Polsce Piotra Tymę, odznaczonego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez ustępującego prezydenta Bronisława Komorowskiego, które to odznaczenie być może zostanie mu odebrane przez kancelarię prezydenta Andrzeja Dudy na wniosek oburzonych środowisk Kresowian. „Przyjmij Piotrze proszę wyrazy mojej solidarności w tej sprawie” dodał Żurawski vel Grajewski, zwracając się do tego znanego polakożercy i neobanderowca – pisze z kolei Anna Wiejak na portalu Prawy.pl komentujac facebookowy wpis członka Rady Programowej PiS.
Nawiasem mówiąc, posłowie PiS nie posłuchali swego doradcy i 12 lipca 2013 r. wraz z posłami z Solidarnej Polski, grupy Jarosława Gowina, PSL i SLD głosowali za prawdą. Przeciwko byli posłowie PO i Ruchu Palikota, którzy większością zaledwie 10 głosów słowo "ludobójstwo" zastąpili zakłamanym potworkiem językowym "czystki etniczne o znamionach ludobójstwa". Trzeba też dodać, że wspomniana "Gazeta Polska Codziennie" (jej redaktora była wówczas obecna posłanka PiS, Joanna Lichocka) ocenzurowała w całości zamówioną przez siebie polemikę pt. „Trzeba mówić o Wołyniu”, pióra dr. hab. Bogusława Pazia, profesora Uniwersytetu Wrocławskiego. Link do tekstu.
Pomimo tej ewidentnej wpadki Przemysław Żurawski vel Grajewski został najpierw namaszczony na ministra spraw zagranicznych w "wirtualnym rządzie" prof. Piotra Glińskiego, a następnie otrzymał od prezydenta RP nominację na koordynatora jednej z sekcji w Narodowej Radzie Rozwoju. Z kolei minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski powołał go na doradcę w swoim ministerstwie.
Ten wpis to przykład politycznej arogancji. Co na to prezydent RP Andrzej Duda, który przecież w czasie kampanii wyborczej obiecywał obywatelom (w tym też Kresowianom i ich potomkom) uczciwą politykę historyczną? Co na to minister Witold Waszczykowski? Czyżby partii rządzącej mało było sporów społecznych i chciała ona poprzez tolerowanie wybryków swego doradcy wywołać kolejny konflikt, tym razem nie z przeciwnikami politycznymi, ale ze swymi wyborcami? Ja na PiS nie glosowałem (na prezydenta Andrzeja Dudę dopiero w II turze), ale wielu krewnych pomordowanych przez UPA głosowało, licząc, że w tej kwestii PiS będzie inny niż PO i Ruch Palikota. Tym bardziej więc pan prezydent i pan minister powinno zając jasne stanowisko. Tego wymaga szacunek dla prawie 200 tys. polskich obywateli, okrutnie pomordowanych tylko dlatego, że byli wierni Rzeczypospolitej. Także szacunek dla tych, którzy od 70 lat, pomimo wielu szykan, upominają się o prawdę.
* * *
- Głupich w każdej nacji pod dostatkiem niestety. Na szczęście ludzie określający się mianem „środowisk kresowych” nie rządzą Rzecząpospolitą - tymi słowami Żurawski vel Grajewski pocieszał szefa Związku Ukraińców w Polsce Piotra Tymę, odznaczonego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez ustępującego prezydenta Bronisława Komorowskiego, które to odznaczenie być może zostanie mu odebrane przez kancelarię prezydenta Andrzeja Dudy na wniosek oburzonych środowisk Kresowian. „Przyjmij Piotrze proszę wyrazy mojej solidarności w tej sprawie” dodał Żurawski vel Grajewski, zwracając się do tego znanego polakożercy i neobanderowca – pisze z kolei Anna Wiejak na portalu Prawy.pl komentujac facebookowy wpis członka Rady Programowej PiS.
Wczoraj działacze kresowi wystosowali list otwarty
do wladz RP, w którym piszą: W związku
ze skandalicznymi wypowiedziami członka Rady Programowej Prawa i
Sprawiedliwości, członka Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP i doradcy
MSZ Pana Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, żądamy jego natychmiastowej
dymisji.
Komentarz ks. Tadeusza
Isakowicza-Zaleskiego: Przemysław Żurawski vel Grajewski
strzelił w stopę prezydentowi i rządowi
Pan prezydent Andrzej Duda i pan minister Witold
Waszczykowski powinno zając jasne stanowisko. Tego wymaga szacunek dla prawie
200 tys. polskich obywateli, okrutnie pomordowanych przy UPA tylko dlatego, że
byli wierni Rzeczypospolitej. Także szacunek dla tych, którzy od 70 lat, pomimo
wielu szykan, upominają się o prawdę.
Pan Przemysław Żurawski vel Grajewski, członek Rady Programowej Prawa i
Sprawiedliwości oraz Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie
RP, od pewnego czasu robi co może, aby skłócić swoje środowisko polityczne z
Polakami wywodzącymi się z Kresów Wschodnich. W 2013 roku występował przeciwko
uchwale sejmowej, która zgodnie z prawdą historyczną miała nazwać po imieniu i
potępić ludobójstwo dokonane w latach 1939 - 1947 na Polakach i obywatelach
polskich innej narodowości (w tym też na Żydach, Ormianach i Czechach) przez
Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię oraz SS
Galizien i inne ukraińskie organizacje kolaboranckie. Na łamach "Gazety
Polskie Codziennie" pisał on, że jest przeciwny, bo uchwała
zawierająca prawdę o ludobójstwie "obniży skalę sympatii proukraińskich w
Polsce". Nazwał też ludobójstwo "rabacją", porównując je do
rabacji w 1846 r., co jest nie tylko sprzeczne z faktami historycznymi, ale i
obraźliwe dla rodzin pomordowanych W ten sposób ustawił się w
tym samym szeregu co inni przeciwnicy owej uchwały, do których należał Adam
Michnik, Janusz Palikot i prezydent Bronisław Komorowski.
Nawiasem mówiąc, posłowie PiS nie posłuchali swego doradcy i 12 lipca 2013 r. wraz z posłami z Solidarnej Polski, grupy Jarosława Gowina, PSL i SLD głosowali za prawdą. Przeciwko byli posłowie PO i Ruchu Palikota, którzy większością zaledwie 10 głosów słowo "ludobójstwo" zastąpili zakłamanym potworkiem językowym "czystki etniczne o znamionach ludobójstwa". Trzeba też dodać, że wspomniana "Gazeta Polska Codziennie" (jej redaktora była wówczas obecna posłanka PiS, Joanna Lichocka) ocenzurowała w całości zamówioną przez siebie polemikę pt. „Trzeba mówić o Wołyniu”, pióra dr. hab. Bogusława Pazia, profesora Uniwersytetu Wrocławskiego. Link do tekstu.
Pomimo tej ewidentnej wpadki Przemysław Żurawski vel Grajewski został najpierw namaszczony na ministra spraw zagranicznych w "wirtualnym rządzie" prof. Piotra Glińskiego, a następnie otrzymał od prezydenta RP nominację na koordynatora jednej z sekcji w Narodowej Radzie Rozwoju. Z kolei minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski powołał go na doradcę w swoim ministerstwie.
Wczoraj
Przemysław Żurawski vel Grajewski wywołał kolejny skandal. Tym razem był to
żenujący wpis na profilu na FB Piotra Tymy, który jako przewodniczący Związku
Ukraińców w Polsce w czasie dyskusji w TVP Historia wypowiadał się przeciwko
uznaniu mordów UPA na Wołyniu za ludobójstw. Wpis ten nawiązywał wprost do artykułu w
"Naszym Dzienniku" pt. "Haniebny błąd Komorowskiego zostanie
naprawiony?, a dotyczył wniosku wielu organizacji i rodzin pomordowanych Kresowian w sprawie
odebrania Piotrowi Tymie orderu za negowanie ludobójstwa. Nawiasem mówiąc, w
wielu krajach europejskich negowanie np. Holokaustu Żydów czy ludobójstwa
Ormian podlega sankcjom prawnym.
Wpis
doradcy PiS, będący ewidentnym strzałem w stopę prezydenta i rządu, brzmi
następująco: "Głupich w każdej nacji pod dostatkiem, niestety. Na
szczęście ludzie określających się mianem "środowisk kresowych" nie
rządzą Rzecząpospolitą. Przyjmij Piotrze proszę wyrazy solidarności w tej
sprawie."Ten wpis to przykład politycznej arogancji. Co na to prezydent RP Andrzej Duda, który przecież w czasie kampanii wyborczej obiecywał obywatelom (w tym też Kresowianom i ich potomkom) uczciwą politykę historyczną? Co na to minister Witold Waszczykowski? Czyżby partii rządzącej mało było sporów społecznych i chciała ona poprzez tolerowanie wybryków swego doradcy wywołać kolejny konflikt, tym razem nie z przeciwnikami politycznymi, ale ze swymi wyborcami? Ja na PiS nie glosowałem (na prezydenta Andrzeja Dudę dopiero w II turze), ale wielu krewnych pomordowanych przez UPA głosowało, licząc, że w tej kwestii PiS będzie inny niż PO i Ruch Palikota. Tym bardziej więc pan prezydent i pan minister powinno zając jasne stanowisko. Tego wymaga szacunek dla prawie 200 tys. polskich obywateli, okrutnie pomordowanych tylko dlatego, że byli wierni Rzeczypospolitej. Także szacunek dla tych, którzy od 70 lat, pomimo wielu szykan, upominają się o prawdę.
List działaczy kresowych: Odwołać Żurawskiego vel
Grajewskiego
W
związku ze skandalicznymi wypowiedziami członka Rady Programowej Prawa i
Sprawiedliwości, członka Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP i doradcy
MSZ Pana Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, żądamy jego natychmiastowej
dymisji.
Kilka dniu temu doradca MSZ wypowiedział się skandalicznie odnośnie do Polaków mieszkających na Kresach Wschodnich – "Głupich w każdej nacji pod dostatkiem, niestety. Na szczęście ludzie określających się mianem "środowisk kresowych" nie rządzą Rzecząpospolitą”.
Kilka dniu temu doradca MSZ wypowiedział się skandalicznie odnośnie do Polaków mieszkających na Kresach Wschodnich – "Głupich w każdej nacji pod dostatkiem, niestety. Na szczęście ludzie określających się mianem "środowisk kresowych" nie rządzą Rzecząpospolitą”.
Uważamy,
że Przemysław Żurawski vel Gajewski jest gwarantem na kolejne 4 lata wulgarnie
interpretowanego giedroycizmu. Nie taką politykę wschodnią wyobrażali sobie
Polacy głosujący na rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Pan
Przemysław Żurawski vel Grajewski konsekwentnie udowadnia, że w swojej
działalności ignoruje polską rację stanu. Wspomniany komentarz wyrażający
pogardę wobec Kresowian został napisany w ramach wyrażania solidarności z Petro
Tymą, negacjonistą wołyńskim, prezesem Związku Ukraińców w Polsce, któremu środowiska
kresowe chcą odebrać wysokie odznaczenie państwowe nadane jeszcze przez
Bronisława Komorowskiego.
Wcześniej
Przemysław Żurawski vel Grajewski jednoznacznie opowiadał się przeciwko zbyt
zdecydowanej polityce wobec Republiki Litewskiej w zakresie wymagania na tym
państwie przestrzegania praw narodowych Polaków na Wileńszczyźnie. Z kolei w
kwestii udzielenia Ukrainie pożyczki o wysokości 4 miliardów złotych Żurawski
vel Grajewski wypowiedział się wprost, iż nie jest istotne, czy Kijów te
pieniądze zwróci.
W
Polsce panuje wolność słowa i wyrażania poglądów, jednak istotne jest pytanie -
dlaczego osoba o tego typu przekonaniach ma wpływać na politykę państwa
polskiego? Wierzymy głęboko, że jest to tylko nieporozumienie i pojedynczy błąd
w polityce kadrowej obecnych władz Polski. W innym wypadku należałoby
stwierdzić, że Prawo i Sprawiedliwość podpisuje się pod tego typu
przekonaniami.
Marcin
Siembida,
działacz kresowy, Radny Rady Miejskiej w Stalowej Woli
działacz kresowy, Radny Rady Miejskiej w Stalowej Woli
Michał
Horbaczek,
prezes Stowarzyszenia "Razem dla Kresów"
prezes Stowarzyszenia "Razem dla Kresów"
Marcin
Skalski,
redaktor portalu Kresy.pl
redaktor portalu Kresy.pl
Marek Ostapko,
działacz kresowy, prezes stowarzyszenia "Przyjazny Samorząd"
działacz kresowy, prezes stowarzyszenia "Przyjazny Samorząd"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy