polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Radosław Sikorski starł się w niedzielę z sekretarzem stanu USA Marco Rubio i i szefem Departamentu Wydajności Państwa Elonem Muskiem. Musk nazwał Sikorskiego "małym człowieczkiem", Rubio stwierdził, że gdyby nie pomoc USA dla Ukrainy, "Rosja byłaby na granicy z Polską". "Dyplomatyczna wymiana zdań" rozgrzała polską scenę polityczną. * * * AUSTRALIA: Rosja wystosowała ostre ostrzeżenie pod adresem władz Australii przed "poważnymi konsekwencjami", ponieważ premier Anthony Albanese rozważa wysłanie "wojsk pokojowych" na Ukrainę. Rosyjska ambasada w Canberze ostrzegła, że taki plan jest "nie do przyjęcia" i że premier powinien "uniknąć kłopotów", odrzucając ten pomysł. W niedzielę Albanese potwierdził, że odbył nowe rozmowy z brytyjskim premierem na temat przyłączenia się Australii do sił pokojowych w przypadku zawieszenia broni w wojnie na Ukrainie. * * * SWIAT: Biały Dom potwierdził, że wstrzymał pomoc wojskową dla Ukrainy. Przedstawiciel Białego Domu stwierdził w oświadczeniu dla mediów, że prezydent DonaldTrump podjął decyzję "by upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania" konfliktu. Wstrzymanie dotyczy wszelkich form pomocy, w tym broni będącej już w drodze na Ukrainę, także w Polsce. * Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił w czwartek, że Rosja "całkowicie zgadza się" ze stanowiskiem USA wobec Ukrainy. Powtórzył też, że nie zaakceptuje rozmieszczenia europejskich wojsk na Ukrainie w ramach porozumienia pokojowego. Pieskow powiedział, że byłoby to dla Moskwy nie do zaakceptowania, ponieważ strona rosyjska nie zgodzi się na obecność wojsk NATO na terytorium Ukrainy.
POLONIA INFO:

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Amerykański "Comanche" wygrał regaty Sydney - Hobart

"Comanche" zwycięzca 91. Regat Sydney - Hobart. Start
w sydnejskim Port Jackson.  Fot.T.Koprowski
Zwyciązcą 71. międzynarodowych regat bożonarodzeniowych Sydney – Hobart został amerykański jacht „Comanche”. Wielokrotny australiski zwycięzca - jacht „Wild Oats XI” musiał wycofać się zaraz po starcie. Przedstawiamy fotoreportaż ze startu słynnych regart w obiektywieTomka Koprowskiego.  

71. edycja słynnych regat żeglarskich na trasie Sydney-Hobart rozpoczęła się tradycyjnie w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia gromadząc na nadbrzeżach Port Jackson tłumy entuzjastów żeglarstwa.  W spektakularnym starcie 109 jachtowych jednostek wzięło udział ponad 1000 żeglarzy. m.in. z Australii, Nowej Zelandii, USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Chin i Japonii.


Już od samego początku wyścigu   prowadzenie przejął amerykański jacht "Comanche", który ostatecznie wygrał żeglarskie regaty bożonarodzeniowe w czasie w 2 dni 8 godzin 58 minut i 30 sekund.  Jednostka należy do Jima Clarka i jego żony Kristy Hinze, a dowodzona  była w trakcie wyścigu przez skippera Kena Reada .  Z tegorocznej konkurencji odpadł wieloletni australijski lider wyscigu.  Już pierwszego dnia regat, z powodu uszkodzenia żagla  z rywalizacji musiał wycofać się słynny "Wild Oats XI", ośmiokrotny zwycięzca. Ze względu na trudne warunki pogodowe wycofało się także w trakcie wyścigu ponad 20 jachtów.

Legendarny wyścig ekskluzywnych jednostk wodnych po raz pierwszy odbył się w 1945 roku. Swoją sławę zawdzięcza tym, że jest bardzo trudnym wyścigiem a to  ze względu na szybko zmieniające się warunki pogodowe, silne wiatry i przeciwne prądy morskie. Trasa ma  długości 628 mil morskich (1170 km) w linii prostej i składa się z sześciu różnych odcinków: startu w ciasnym – jak na ogromną ilość startujących jachtów -  Sydney Harbour, żeglugi wzdłuż  wschodniego wybrzeża Australii, przejścia złowieszczej Bass Strait, przybrzeżnej żeglugi wzdłuż Tasmanii, pełnej niespodzianek Storm Bay i finiszu w porcie stanowej  stolicy Tasmani - Hobart.

Wśród startujących w Sydney zagranicznych jachtów  tym razem nie  było polskich . Dotychczas wystąpiły one w tych regatach tylko w 2001 i  dwie  w ubiegłym roku.
kb/BumerangMedia/PolskieRadio
Fotoreportaż Tomka Koprowskiego ze startu regat  w Sydney, 26 grudnia 2015.














 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy