Konrad Gaca w programie poradnikowym TVP. Fot.A.Kozłowska |
W
ostatnich latach znacząco wzrosła świadomość konsumencka na świecie, normy
dotyczące dopuszczania nowych produktów spożywczych na rynek także są stale
podnoszone. To dobrze, bo od tego, co jemy, zależy nasze zdrowie i
samopoczucie. Jeśli podczas zakupów zdarzają Wam się wątpliwości, co powinno
znaleźć się w koszyku, a czego lepiej unikać, najlepszą wskazówką będzie
dokładne czytanie etykiet. Im produkt jest mniej przetworzony, tym zdrowszy, a
im mniej zawiera sztucznych substancji, konserwantów, wzmacniaczy smaku, soli i
cukru – tym lepiej dla osób, które będą go jeść.
O
wielu produktach spożywczych przez lata narosło też wiele złych opinii lub
wątpliwości co do ich wpływu na zdrowie. Te, o których chciałem Wam wspomnieć,
możecie śmiało serwować całej rodzinie – zgodnie z najnowszymi wynikami badań,
ich potencjalna szkodliwość została wykluczona.
Masło
W
1954 w Stanach Zjednoczonych starły się 2 obozy specjalistów ds. żywienia:
zwolenników tłuszczów i węglowodanów. „Wygrali” miłośnicy węglowodanów i od tej
pory z czasem na świecie rozpowszechnił się pogląd, że węglowodany są „dobre”
dla organizmu, a dodatkowo, zaczęto tępić tłuszcze. Dwa pokolenia Amerykanów, a
z czasem też reszta świata „testowała” ten pogląd na sobie. Obecnie ta teoria
uważana jest przez naukowców za nieaktualną, ponieważ to cukier wyrządza szkody
w organizmie człowieka i sprawia, że przybywa nam zbędnych kilogramów.
Amerykańska Komisja Rządowa kilka lat temu oficjalnie zmieniła stanowisko w tej
sprawie. Masło możemy więc jeść na zdrowie.
Jajka
Wielu
z nas zmniejsza w codziennym jadłospisie ilość spożywanych jajek w obawie o
poziom cholesterolu. Badania dowodzą jednak, że cholesterol z pożywienia nie
podnosi cholesterolu w organizmie Nie bójmy się więc jeść jajka. Jeżeli chcemy
sprawdzić swój stan zdrowia, współczesny świat nauki radzi: sprawdźmy swój
poziom homocysteiny – to proste badanie, ale rzadko się je zleca – jeśli jest w
normie, nie musimy się martwić miażdżycą.
Woda
Woda
jest bardzo zdrowa, ale często krążą mity o tym, że woda ”wypłukuje” z
organizmu cenne mikroelementy. Tymczasem niebezpieczne działanie wody w tym
zakresie dotyczy tylko wód, w których ogólna zawartość minerałów wynosi poniżej
50 mg/l. W przypadku wszystkich wód butelkowych, dopuszczonych do sprzedaży w
Polsce, zawartość minerałów jest wyższa. W pozostałych państwach świata należy
zwrócić uwagę na tę wartość przy zakupie. Zachęcam do picia większej ilości wody
i ograniczenia soli w diecie.
Płatki owsiane
Ostatnio
rozpętała się burza w Internecie wokół płatków owsianych z powodu zawartego w
nich kwasu fitynowego. Kwas fitynowy blokuje przyswajanie związków mineralnych
zawartych w pożywieniu. Płatki owsiane zawierają go 11,4 mg na 1 g, tymczasem
dzienna norma, której przekroczenie hamuje przyswajanie wartości mineralnych to
aż 800 mg. W przypadku płatków owsianych nie ma się więc czego obawiać.
Jedzenie ich w rozsądnych ilościach przysłuży się naszemu zdrowiu.
Mam
nadzieję, że dzięki tym kilku informacjom rozwiałem Wasze wątpliwości i od
teraz bez oporów będziecie sięgać np. po jajka lub płatki owsiane na śniadanie.
Co
jednak w sytuacji, gdy trakcie procesu odchudzania zdarzy Wam się sięgnąć po
niezdrowe przekąski, słodycze czy fast food? W następnym materiale poświęcę
sporo miejsca sławnemu „efektowi jo-jo” - czym jest, jak go uniknąć i jak
radzić sobie w sytuacjach, kiedy „złamaliśmy” dietę niedozwolonym jedzeniem.
Pod lupę wezmę zarówno aspekt fizjologiczny jak i psychologiczny procesu
odchudzania.
Konrad Gaca
fot. Agniezka Kozłowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy