To, do czego dzisiaj dochodzi w Europie to wynik niemieckiej głupoty, wynikającej w jakiejś części z potrzeby wyczyszczenia win historycznych w percepcji współczesnych, przez przesłonięcie ich dobroczynnością. Uwaga nikt tutaj nawet nie śmie sugerować, że Niemcy nie powinny czegoś robić. Wręcz przeciwnie, szanujemy naszych sąsiadów, co więcej – zrobimy wszystko, żeby im pomóc jak zwrócą się o pomoc, ale nie ma mowy o współuczestniczeniu w samobójstwie, czy też niszczeniu własnej tożsamości na raty.
Niemcy złamały konwencję dublińską pozwalając na niekontrolowany napływ nielegalnych imigrantów, pomogła im w tym Austria. Oba kraje w sposób cyniczny protestowały przeciwko Węgrom, które chciały bronić ustaleń europejskich. Co więcej oba kraje pozwoliły sobie na nieuprawnione groźby wobec innych krajów Unii, w tym Polski w przedmiocie niemieckiej wizji automatycznego rozdzielania nielegalnych imigrantów do innych krajów unijnych, których zaprosiła niemiecka Kanclerz.
My z Niemcami i Austriakami nie umawialiśmy się na to, że pani Merkel może zaprosić do Europy miliony ludzi z innych kontynentów, a jak się jej nie spodoba, bo będzie ich za dużo, to wypchnie ich do Polski lub Czech, albo na Słowację. Jak bezczelnym człowiekiem trzeba być, żeby oczekiwać od innych krajów uczestniczenia we własnej głupocie? Niestety tak się zachowują i Niemcy i Austriacy, jeszcze bezczelnie pouczając i grożąc krajom Europy środkowej w tym Polsce odcięciem funduszy unijnych lub wręcz wyrzuceniem z Unii Europejskiej. Mówimy tutaj o retoryce publicystów i niektórych polityków, ale także oficjalna retoryka przedstawicieli tych państw była hańbiąca, przykładowo to, co powiedzieli Austriacy w kontekście Węgrów i ich postawy, odnosząc ją do Holokaustu to jawne skundlenie intelektualne i kompletny idiotyzm.
Potomkowie katów i morderców nie wybielą win swoich społeczeństw, nawet jeżeli przyjmą miliard ludzi z końca świata, z tego prostego powodu, ponieważ ich przodkowie nie zabijali Afgańczyków lub Syryjczyków, tylko Polaków, Białorusinów, Czechów, Żydów i innych mieszkańców Europy Środkowej nad którą chcieli panować. Zarzucanie dzisiaj Polsce, że pragnie strzec swojej kulturowej tożsamości przez Niemców, to skrajna bezczelność, czyżby potomkowie morderców zapomnieli, że to ich przodkowie uczynili Polskę „Judenfrei”? Zapomnieliśmy, że wedle ich Polski miało nie być! Właśnie o to chodzi, o ten parszywy brak jakiejkolwiek delikatności i totalne negowanie i poniżanie nas, chociaż niczego złego tym ludziom nie zrobiliśmy. Co daje im prawo znowu nas pouczać? Cokolwiek nakazywać? Jak się nie posłuchamy to co? Napadną na nas? Będą nas okupować?
Przeżyliśmy taką rzeź, przeżyliśmy takie prześladowania, przeżyliśmy tak okrutną niemiecką okupację i jej następstwo w postaci komunistycznego zniewolenia w Polsce, że Niemcy nie mają żadnego prawa dzisiaj czegokolwiek od nas wymagać. Jeżeli ich przywódcy mieliby minimum zdrowego rozsądku, to przynajmniej używaliby formuły „proszę”, wówczas sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, ALBOWIEM PO PROSTU TRZEBA BYŁOBY NIEMCOM POMÓC, DLATEGO I TYLKO DLATEGO BO ZALEŻY NAM NA TYM, ŻEBY DZIAŁO SIĘ U NICH JAK NAJLEPIEJ. Jeżeli jednak ktoś chce nas zmusić, a przy tym poniżyć, do tego jeszcze nas szantażuje – szukając w ten sposób tematu zastępczego dla zasłony własnej głupoty – niech nie oczekuje, że będziemy pokorni. Nie było zemsty za wojnę i okupację, wybaczyliśmy, ale to nie znaczy, że Niemcy lub Austriacy mogą sobie pozwalać na kolejne poniżanie nas lub próby narzucania nam swojej woli. To się może źle skończyć, po prostu wypraszamy sobie takie traktowanie.
Argumenty mówiące o tym, że chętnie sięgamy po zachodnią pomoc, ale sami nie chcemy pomóc są bez sensu, ponieważ ta pomoc nie jest za darmo, tylko w zamian za udostępnienie naszego rynku. Firmy europejskie prowadzące kokosowe interesy w Polsce przeważnie nie płacą u nas podatków, wedle różnych szacunków to około 10 mld Euro rocznie. To, co najmniej równoważy unijne darowizny dla Polski. Jednak zachodnie społeczeństwa tego nie wiedzą i tego nie uznają, ponieważ ich politycy wmawiają im, że robią jakąś łaskę Polsce i innym krajom, podobnie jak przez lata w niemieckich szkołach były propagowane kłamstwa, jakoby Polska bezprawnie zajęła tymczasowo byłe niemieckie terytoria wschodnie. Jednak nie mówiono słowa o tym, co znaczyłoby dla Niemiec wypłacenie odszkodowań chociażby za straty materialne, jakie spowodowali w Polsce w trakcie wojny. Nie mówiąc już o odszkodowaniach za życie i zdrowie, szkoda słów. Jednak o tym państwo niemieckie i państwo austriackie, nie mówią swoim obywatelom, ponieważ nadal ich elity nami gardzą i nie traktują nas, jako partnerów. Wielkim błędem polsko-niemieckiego porozumienia pomiędzy Mazowieckim a Kohlem było to, że jawnie i jednoznacznie nie stwierdzono, że byłe niemieckie terytorium i własność niemieckich obywateli na nim, to zaliczka z tytułu zadośćuczynienia ze strony państwa niemieckiego na rzecz państwa polskiego, z tytułu dokonanej napaści, spowodowanych szkód i cierpień.
Był to wielki błąd Mazowieckiego i ówczesnej polskiej elity, trzeba było sprawę wyjaśnić raz do końca, żeby nie było takich śmiesznych sytuacji jak teraz, że oni ośmielają się nas pouczać, albo czują się na pozycji uprawniającej ich do wydawania nam poleceń.
Warto tylko dodać, że przy niemieckich pohukiwaniach – austriacki pisk jest tak żałosny, że nie wymaga nawet komentarza. Państwo, które bezczelnie okradało nas przez 123 lata – jeszcze bezczelnie śmie nas pouczać i to na zasadzie domniemanej wyższości moralnej! Czas, żeby nowy rząd w Warszawie przekazał naszym serdecznym niemieckim i austriackim partnerom prostą wiadomość, – jeżeli drodzy sąsiedzi chcecie przyjąć miliard nielegalnych imigrantów, wśród których mogą być terroryści – bez żadnej kontroli, po prostu ich wpuszczając do swoich miast, to jest wasz wybór. My ten wybór rozumiemy i szanujemy, co więcej, – jeżeli użyjecie „magicznego słowa”, możemy wam pomóc w takim zakresie, w jakim jesteśmy w stanie. Tylko jak wasi goście niezadowoleni z np. niskiej zawartości owoców w sokach, którymi ich poicie, albo małego kieszonkowego będą was zabijać – to sami staniecie się imigrantami…
Miejmy nadzieję, że to szaleństwo, które niszczy Europę, a którego źródłem jest niemiecka i austriacka polityka imigracyjna – zostanie powstrzymane, zanim ujawnią się kolejni mordercy wśród nielegalnych imigrantów. Rząd Polski nie może zgodzić się na przejęcie odpowiedzialności za Niemców – sami sprowadzili na siebie problem, byli ostrzegani, ale ich duma nie pozwalał im posłuchać głosów rozsądku z nebenlandu. Niestety, jeżeli się podpaliło własny kraj, trzeba być skończonym głupcem, żeby domagać się od sąsiadów przeniesienia części ognia do siebie!
Ps. Tymczasem w głównym wydaniu dziennika informacyjnego jednej z największych niemieckich komercyjnych stacji telewizyjnych RTL o godzinie 18:45, można było zobaczyć informację o tym, że Polska w nowej sytuacji nie chce żadnych uchodźców, zestawioną z manipulacją w komentarzu i zdjęciami uchodźców, którzy „przecież” szukają w Europie schronienia przed tym samym złem, które zdarzyło się w Paryżu. Bez słowa o polskich racjach, bez słowa o tym, że Polacy mają prawo się bać a ich rząd ma obowiązek chronić własnych obywateli, bez słowa o tym, że Polska to suwerenny kraj, mający prawo do własnej polityki i o tym, że nie ma niczego złego w prowadzeniu innej polityki niż prowadzi ją obecny niemiecki rząd. Niestety podobne sztuczki związane z medialnym poniżaniem Polski są standardem w obecnych dniach w niemieckich mediach. To przerażające, że Niemcy nawet w obliczu takiej tragedii, do której przyczynili się swoją głupią i szkodliwą polityką – nie zaprzepaszczą okazji, żeby tylko poniżyć Polskę i negatywnie przedstawić nasz kraj. Ciekawe czy ambasada w Berlinie monitoruje niemieckie media?
Krakauer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy