polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

wtorek, 3 listopada 2015

Dominacja USA na Bliskim Wschodzie dobiega końca

Official U.S. Navy Imagery Fot. Flickr (Creative Commons)
Na tle aktywnych działań Rosji i Iranu na Bliskim Wschodzie wyraźnie widać utratę dominującej roli Waszyngtonu w regionie – pisze „The Wall Street Journal”.

— Od czasów II wojny światowej amerykańskie wpływy i udział w tym, co się dzieje w regionie, nigdy nie były tak słabe – uważa dyplomata  Ryan Crockerm, były ambasador Stanów Zjednoczonych w Afganistanie, Iraku, Syrii, Libanie i Pakistanie. Jego zdaniem, powstałą w regionie polityczną próżnię wypełniają te same siły, które Waszyngton próbował powstrzymywać.


Zdaniem analityka, choć Waszyngton pozostaje znaczą siłą militarną na Bliskim Wschodzie, jego sojusznicy i przeciwnicy już nie wierzą, że USA nadal będą wspierać swoich przyjaciół.  – W regionie nie ma obecnie ani jednej grupy, która wspiera Stany Zjednoczone. To niesamowite – podkreśla analityk Emile Hokayem z Międzynarodowego Instytutu Badań Strategicznych. Według niego,  liberalne kręgi uważają, że Barack Obama przytakuje autorytarnym przywódcom, a autokraci widzą w USA niewiarygodnego sojusznika.

Analityk uważa, że Stany Zjednoczone ostatecznie utraciły dominującą rolę na Bliskim Wschodzie. – Ten, kto przyjedzie po Obamie, nie będzie miał zbyt wiele kart. Nie widzę strategii nawet dla kolejnego prezydenta. Zaszliśmy zbyt daleko – twierdzi Hokayem.

„The Wall Street Journal” pisze, że sojusznicy Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie są zaniepokojeni i często próbują iść na kompromis z Rosją. Na przykład Izrael w ubiegłym roku nie poparł promowanej przez Stany Zjednoczone rezolucji w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w sprawie Krymu, a teraz nie krytykuje rosyjskiej operacji w Syrii.

Biały Dom stara się zakwestionować opinię o swoich słabnących wpływach na Bliskim Wschodzie, ale wydarzenia ostatnich tygodni, w tym „syryjski gambit” Rosji, świadczą o poważnych zmianach w regionie. Jak pisze „The Wall Street Journal”, dzięki syryjskiej operacji wpływy Rosji w regionie bliskowschodnim w jakimś stopniu przerosły radzieckie w latach 1970-1980. – Putin dąży do swego rodzaju wspólnej dominacji z USA na Bliskim Wschodzie. Prawie mu się to udało – uważa dyrektor francuskiej Fundacji Badań Strategicznych Camille Grand.

Wiele sił w regionie, szczególnie Irak i Kurdowie, jest rozczarowanych niezdolnością USA do powstrzymania Państwa Islamskiego i popiera działania Rosji. – Jakie wyniki uzyskała amerykańska koalicja? Jedynie nobilitację PI – powiedział libański generał w stanie spoczynku, dyrektor Centrum Studiów Bliskowschodnich w Bejrucie Hisham Jaber.

Podobna sytuacja ma miejsce w Azji Środkowej. Kraje regionu kiedyś dopuszczały możliwość rozmieszczenia zachodnich baz wojskowych na swoich terytoriach, teraz wracają pod wpływy Moskwy.

– To, co się dzieje w Afganistanie popycha nasze kraje w stronę Rosji. Kto wie, co zrobi Ameryka jutro. Nikt jej więcej nie wierzy — ani elity, ani zwykli ludzie – stwierdził były wicepremier Kirgistanu Tokon Mamytow.
Sputnik Polska / Polski Portal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy