Filet z kurczaka w jogurcie naturalnym z salsą paprykowo-gruszkową. Fot. A. Kozłowska |
Nawet kilka dni choroby
może skutecznie wybić z rytmu odchudzania i spowodować przerwę w procesie
„podkręcania” metabolizmu i pozbywania się otyłości. Dlatego w czasie, kiedy
będziesz rozprawiać się z nadmiernymi kilogramami, warto żebyś zadbał o
odporność i wzmacnianie swojego układu immunologicznego. Zatroszcz się więc o
dietę, regenerację i wypoczynek. Źle odżywiony i przemęczony organizm to
idealne miejsce dla rozwoju chorób, a tego przecież chcemy uniknąć.
Ludzki organizm
teoretycznie sam może bronić się przed bakteriami, jednak aby ludzkie
mechanizmy obronne funkcjonowały w prawidłowy sposób, trzeba je zaopatrywać w
odpowiednie składniki, jakie znajdziemy w jedzeniu.
Pierwszym punktem obrony
jest śluzówka nosa. Aby była skutecznym strażnikiem, potrzebuje witaminy B2,
której najwięcej znajdziesz w wołowinie, cielęcinie, jajkach i nabiale.
Produkty te są również bogate w cholinę, czyli witaminę B4, która wzmacnia
przewód pokarmowy – kolejną ważną linię obrony przed infekcjami. Dla układu
odpornościowego warto także sięgnąć po miód, zawierający substancje
antyseptyczne, szczególnie przydatne, gdy dopadnie Cię ból gardła.
Wzmocnieniem dla błony
śluzowej jest także witamina A, występująca m.in. w papryce, marchwi, dyni,
która najlepiej działa w obecności cynku. Tego ostatniego nie brakuje w indyku
i kurczaku. Witamina A dobrze przyswaja się w obecności tłuszczu, dlatego do
tych posiłków warto dodać trochę oliwy z oliwek, oleju rzepakowego lub
lnianego. Pamiętaj także, że picie dużych ilości wody nawilża błony śluzowe.
Jeśli jednak bakteriom
udało się przedostać do Twojego krwiobiegu, to tam czekają na nie komórki
układu odpornościowego. Aby wspomóc ich funkcjonowanie, dieta musi zawierać
dobrej jakości białka, które zawierają produkty zwierzęce dobrej
przyswajalności. Myślę tu głównie o chudym nabiale.
Bardzo istotną rolę
pełni tu także błonnik, bo to w nim znajdują się bakterie zwane makrofagami.
Skutecznie walczą one z wirusami.
Komórki układu
odpornościowego swoją aktywność zawdzięczają m.in. witaminom B5 i B6 oraz
kwasowi foliowemu, których najwięcej znajdziemy w zielonych liściach warzyw,
szpinaku, sałacie, natce pietruszki, a także rzodkiewce i różnych fasolach. Nie
zapominaj także o cebuli i czosnku, które mają największe właściwości
prozdrowotne, gdy są spożywane na surowo. Zawierają allicynę, która działa jak
naturalny antybiotyk.
Warto także korzystać z
pieprzu cayenne, gdyż jest w nim kapsaicyna, która poprawia krążenie, rozgrzewa
i sprzyja produkcji endorfin. Ponadto, ma działanie przeciwbólowe i pomaga
łagodzić objawy przeziębienia i grypy.
Nie zapominaj o
naturalnych dodatkach do potraw, takich jak tymianek – działa odkażająco na
bolące gardło. Rumianek, który zawiera polifenole, ma silne działanie antybakteryjne.
Imbir z kolei ma działanie rozgrzewające i wspomaga walkę z zarazkami.
Mam nadzieję, że infekcje Was nie dopadną, a samodzielnie skomponowane potrawy będą Was
smacznie chronić przed bakteriami.
Wiosna w Australii więc wielu z Was
na pewno wraca do regularnych treningów, dlatego następnym razem opowiem o tym,
jak należy się skutecznie regenerować.
Konrad Gaca
Fot. Agnieszka Kozłowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy