Prezydent Polski Andrzej Duda przemawiał na 70 sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. |
W siedzibie ONZ w Nowym Jorku przemawiali w poniedziałek (w nocy czasu australijskiego) m.in. Barak Obama i Wladimir Putin, prezydenci Chin, Iranu i Francji, Brazyli, Kuby, król Jordanii a także prezydent Polski Andrzej Duda.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon w przemówieniu inauguracyjnym wymienił kluczowe problemy współczesnego świata - zmiany klimatyczne, nowe konflikty, fale uchodźców, brak pomocy humanitarnej.
Mówiąc o Syrii, Ban Ki-moon stwierdził, że obecnie 5 krajów trzyma klucze do rozwiązania problemu. Są to USA, Rosja, Arabia Saudyjska, Iran i Turcja. – Liban, Jordania, Turcja przyjęły połowę uchodźców z Syrii – podkreślił sekretarz.
Ban Ki-moon podziękował krajom europejskim, które przyjęły syryjskich uchodźców. Jednocześnie zaapelował do Europejczyków, by „zrobić więcej”. Przypomniał on, że po II wojnie światowej Europa sama potrzebowała pomocy, dlatego „nie powinna budować murów w XXI wieku”.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barak Obama rozpoczynajac jako pierwszy serię wystąpień przywódców światowych na 70. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ powiedział, że USA są gotowe do współpracy z każdym krajem, w tym Rosją i Iranem, by rozwiązać konflikt w Syrii" . Zastrzegł jednak, ze rozwiązanie musi oznaczać odejście prezydenta Syrii Baszara el- Asada.
"Kieruję największą armią, jaka kiedykolwiek istniała na świecie. I nigdy nie zawaham się, by chronić mój kraj lub sojusznika. Jednostronnie lub z użyciem siły, jeśli to konieczne" - zapewnił.
Ale powtórzył, że wierzy, że nie można pozwolić, by wrócił stary sposób rozwiązywania konfliktów. - Żyjemy w zintegrowanym świecie, w którym sukces jednego kraju zależy od sukcesu innych - powiedział. Żaden kraj w ONZ nie jest wolny od zagrożenia terroryzmem, zarażenia kryzysem finansowym, negatywnych konsekwencji ocieplenia klimatu czy przepływu uchodźców, wyliczał.
W tym kontekście przyznał, że USA wyciągnęły wnioski z wojny w Iraku i wiedzą już, że bez współpracy z międzynarodową wspólnotą nie są w stanie rozwiązać problemów świata.
Odniósł się też do konfliktu na Ukrainie, zapewniając, że intencją Stanów Zjednoczonych nie jest powrót do zimnej wojny.
Wyraził też swoją radę dla Rosji, że gdyby zaangażowała się "w prawdziwą dyplomację" i pracowała z Ukrainą i międzynarodową wspólnotą, "to byłoby to lepsze nie tylko dla Ukrainy, ale i dla Rosji i świata".
Zapewnił też, że USA będą dalej naciskać, by ukraiński kryzys został rozwiązany w taki sposób, "by zapewnić, że suwerenna i demokratyczna Ukraina sama może decydować o swej przyszłości i kontrolować swoje terytorium".
"Nie dlatego że chcemy izolować Rosję, ale dlatego że chcemy, by Rosja była silna i z nami pracowała na rzecz wzmocnienia międzynarodowego systemu jako całości" - dodał prezydent USA.
Prezydent Polski Andrzej Duda , który wystąpił zaraz po Baraku Obamie powiedział, że wolność i pokój nie są dane raz na zawsze – odwołukjąc się do doświadczenia Polaków w II wojny światowej. — Jedną z pierwszych ofiar tamtej wojny było prawo międzynarodowe, kolejną zaś — prawa człowieka. Począwszy od fundamentalnego prawa do życia aż po prawa żołnierzy uczestniczących w starciach zbrojnych, prawa cywili ginących pod bombami, prawa uchodźców. Skala terroru, zniszczeń oraz bezprawia tamtych lat postawiły społeczność międzynarodową przed ważną próbą — należało podjąć wzmożone wysiłki w celu ochrony i zagwarantowania pokoju w przyszłości — powiedział prezydent.
— Chciałbym w imieniu Polski wyrazić sprzeciw wobec wizji świata zbudowanego na podziale stref wpływów i agresji ze strony tych, którzy dla własnych korzyści ignorują prawo – oświadczył polski prezydent. — Jedno nie zmienia się od lat: w różnych częściach świata systematycznie ograniczana jest wolność sumienia. Przedstawiciele różnych religii, zwłaszcza chrześcijanie, narażeni są na prześladowanie — dodał.
Duda zakończył przemówienie słowami: „Twórzmy świat oparty na sile prawa, a nie na prawie siły”.
„Na Ukrainie miał miejsce poważny kryzys geopolityczny. Tam z zewnątrz został sprowokowany zbrojny zamach stanu”, — powiedział z kolei prezydent Rosji Władimir Putin. Putin zaznaczył, że integralność Ukrainy nie zostanie zapewniona siłą broni, należy wziąć pod uwagę interesy mieszkańców Donbasu.
Odnosząc sie do kryzysu bliskowschodniego określił odmowę współpracy z syryjskimi wojskami w walce z terroryzmem jako ogromny błąd. Oprócz nich nikt tak naprawdę nie walczy z terroryzmem, oświadczył. Wezwał do okazania pomocy legalnemu rządowi Baszara al-Asada w Syrii, a także do wsparcia rządu Libii i Iraku. Zaproponował utworzenie szerokiej koalicji antyterrorystycznej do walki z dżihadystami, podobnej do antyhitlerowskiej koalicji z czasów II wojny światowej (w której czołową rolę odegrały USA i ZSRR). "Kluczowa rola" należałaby w obecnym przypadku do krajów arabskich.
"Obłudą i nieodpowiedzialnością" nazwał postępowanie niektórych krajów polegające na "głośnych deklaracjach na temat zagrożenia międzynarodowym terroryzmem" przy jednoczesnym przymykanie oczu na "kanały finansowania wspierającego terrorystów", wśród których są "dochody z narkobiznesu, nielegalnego handlu ropą i bronią" bądź też na manipulowanie grupami ekstremistów obliczone na osiągnięcie "własnych celów politycznych".
Odnosząc się do konfliktu ukraińskiego Putin powiedział; „Na Ukrainie miał miejsce poważny kryzys geopolityczny. Tam z zewnątrz został sprowokowany zbrojny zamach stanu” . Putin zaznaczył, że integralność Ukrainy nie zostanie zapewniona siłą broni, należy wziąć pod uwagę interesy mieszkańców Donbasu.
Komentatorzy międzynarodowi aktywnie dyskutują na temat przemówień Barak Obamy i Władimira Putina wygłoszonego w ramach 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Zachodnie media wyrażają nader wyważoną pozycję i rozpatrują wystąpienie prezydenta Rosji w porównaniu z odmiennym stanowiskiem zaprezentowanym przez przywódcę USA. To było zderzenie dwóch sprzecznych poglądów na temat sposobów rozwiązania syryjskiego kryzysu, czytamy w prawie każdym artykule.
kb/BumerangMedia/SputnikPolska/Deon.pl
Zanim media zaczęly komentować wystąpienia swiatowych liderów internet obiegła relacja z ważnego wywiadu jaki kilka godzin wcześniej udzielił amerykańskim sieciom telewizyjnym CBS i PBS prezydent Rosji.
Zob: 60 minut z Putinem - Sputnik Polska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy