Dyskusja po projekcji filmu. Na scenie: Irving Vallach, Simon Target i Sev Ozdowski. Fot. Simon Target Archivum |
Dokumentalny film ‘A Town Called Brzostek’ w reżyserii
Simona Targeta jest niezwykły i to pod wieloma względami. Temat traktujący
sprawy polsko-żydowskie przedstawił reżyser, który nie jest ani Polakiem ani
Żydem. Chociaż akcja filmu toczy się w maleńkim miasteczku na Pogórzu Karpackim
jednak kamerzysta wiedzie widza także do Paryża a nawet za oceany- do Nowego
Jorku i do Sydney. Akcja toczy się współcześnie, ale reżyser wielokrotnie każe widzowi
zerknąć wstecz, do lat międzywojennych a także do tragedii, które rozgrywały
się w tych stronach podczas okupacji
hitlerowskiej. Film jest ze wszech miar pozytywny. Niejednokrotnie może
wycisnąć łzy wzruszenia, ale nie pozbawiony jest także sytuacji humorystycznych.
Simon Target kilkakrotnie odwiedził Polskę, rodzinny kraj
swojej małżonki, znanej sydnejskiej lekarki, Beaty Zatorskiej. Jest on autorem
zdjęć do wspólnie z Beatą zredagowanej książki ‘Sugared Orange’. Podczas jednej
z takich wizyt spotkał w Krakowie wykładowcę Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof.
Jonathana Webbera. Zafascynowany odbudową cmentarza żydowskiego w małym
miasteczku, skąd wywodzą się przodkowie Profesora, postanowił śledzić tę
historię. Rezultaty przerosły jego oczekiwania i tak właśnie powstał ten film.
(tłumaczenia przekazanych po angielsku tekstów dokonała
autorka M.Ł.)
„... Żydów i
Polaków dotknęła ta sama tragedia II Wojny Światowej – powiedział między innymi
reżyser witając przybyłych na premierę widzów. Szkoda, że wielu odwiedzających
Polskę Żydów kieruje się jedynie do Auschwitz, podczas kiedy historii swoich
przodków powinni szukać na przykład w ocalałych synagogach, które niejednokrotnie są
unikalnymi na światową skalę, zabytkami żydowskiej kultury [...] Wspólną cechą
Polaków i Żydów jest swoistego rodzaju upór. Ten rodzaj pozytywnego uporu,
wyrażony w niepodporządkowaniu się władzy, władzy złej. Ja nie wiem, jakbym się sam zachował, gdyby
chęć pomocy innym bezwzględnie groziła śmiercią mojemu synowi. A przecież
opowiedziane w filmie historie są prawdziwe . Jest tutaj między nami pan Irving
Wallach, którego matkę uratowała prosta kobieta z Brzostka...”, mówił Simon
Target. Widownia zgotowała reżyserowi owację.
Głos zabrała także Pani Konsul Generalna, Regina
Jurkowska.Pani Konsul podziękowała reżyserowi za zaproszenie na australijską premierę jego filmu ‘A Town Called Brzostek’.
„... Pragnę serdecznie pogratulować sukcesów jakie ten
film już do tej pory odnosi, powiedziała Pani Konsul. Parę miesięcy temu film ‘A Town Called
Brzostek’ zdobył prestiżową nagrodę na Festiwalu Filmów Żydowskich w Warszawie.
A jest to jeden z największych i najbardziej respektowanych festiwali filmów
żydowskich na świecie. Film został takze bardzo pozytywnie przyjęty w
krakowskim Muzeum Galicji. Wszędzie, gdziekolwiek jest wyświetlany towarzyszy mu sukces. Przekonana
jestem, że podobnie będzie także i dzisiejszego wieczoru.
Film ‘A Town Called Brzostek’ dotyka bardzo ważnych,
delikatnych a czasem nawet bolesnych relacji polsko - żydowskich. Jest to
historia prof. Jonathana Webbera, brytyjskiego Żyda, który mieszka w Krakowie.
Doprowadził on do odbudowy żydowskiego cmentarza w miasteczku Brzostek, koło
Tarnowa w polskiej Galicji, skąd pochodził jego dziadek.
Szacuje się, że około 85% światowych Żydów ma polskie
pochodzenie, ale wielu z nich nie wyraża się pozytywnie o kraju, który przez
całe wieki był ojczyzną ich przodków. To właśnie dlatego potrzebni są ludzie
tacy jak prof. Webber, który nie tylko powrócił do Polski, ale zdecydował się
zaprosić Żydów z całego świata, aby mogli zrewidować swoje poglądy o kraju,
który tyle pokoleń Żydów nazywało swoją
ojczyzną..
Mówiąc o polsko – żydowskich relacjach bardzo często
koncentrujemy się na okropnościach II Wojny Światowej, całkowicie pomijając
ponad tysiącletnią wspólną historię obydwu narodów. Zdajemy się nie pamiętać o
korzyściach płynących z wzajemnych kontaktów w wieloetnicznej Polsce, która
przez tak długi okres czasu była naszą wspólną ojczyzną. Ten film jest
zapowiedzią pojednania i życzyć sobie tylko można aby powstawało więcej takich
inicjatyw. [...] Do tej pory znaliśmy Simona Targeta jako współautora książki,
w której jego żona zawarła wiele niezwykłych przepisów kulinarnych i polskich
opowieści. Ta książka, to prawdziwa uczta dla podniebienia i oczu. Przekonana
jestem, że film, który za chwilę obejrzymy będzie także ucztą - tym razem ucztą dla intelektu.”
Słowa Pani Konsul także nagrodzone zostały rzęsistymi
brawami widowni.
A potem w skupieniu obejrzeliśmy film.
Przepiękna sceneria Pogórza Karpackiego – lekko pofalowany teren, pokryte lasami wzniesienia, pola uprawne zajmujące łagodne zbocza i żyzne terasy rzeczne... zielono, słonecznie i cicho. Małe miasteczko z rynkiem, szkołą i kościołem parafialnym – a tuż obok pole kukurydzy porastającej teren dawnego żydowskiego cmentarza. ‘Tam, gdzie pochowane są ludzkie szczątki, jest prawdziwa Ziemia Święta’ – mówi jeden z mieszkańców Brzostka, odpowiadając na apel odrestaurownia tego cmentarza. W akcję włączają się wszyscy, zachęceni przez lokalnego katolickiego księdza.
Ożywają wspomnienia. Ludzie opowiadają o mrożących krew w
żyłach zdarzeniach. Przyjeżdża z Nowego
Jorku Żydówka, która była świadkiem egzekucji swoich rodziców rozstrzelanych z
zimną krwią przez Niemców – jej, młodej wówczas dziewczynie, udało się zbiec.
Znała ścieżki po opłotkach. Dotarła do domu ludzi, którzy dali jej schronienie
ratując tym samym życie.
Na katolickim cmentarzu nad mogiłą Polki, która przeżyła 87 lat, wzruszony pan Irving Wallach
z Sydney składa wiązankę biało
czerwonych kwiatów. Ta kobieta uratowała jego matce życie, narażając własne i
całej swojej rodziny.
Kiedy zapytano katolickiego księdza, o którym wiadomo
było, że przechowuje grupę Żydów, czy nie
przyjąłby jeszcze kilkorga, kapłan odpowiedział – oczywiście, że
przyjmę. Przecież jak mnie Niemcy zastrzelą, to nie zrobi żadnej różnicy czy za 20, czy za 40 przechowanych Żydów.
Towarzyszymy procesji na zalesione wzgórze, gdzie Niemcy
dokonali masowej egzekucji Żydów, zmuszając ich wcześniej do wykopania swojej
zbiorowej mogiły...
A przecież przed wojną było inaczej. W szkolnych ławkach
lokalnego gimnazjum siedzieli obok siebie katoliccy i żydowscy uczniowie. Ich
rodzice żyli obok siebie. Nikt nikogo nie wytykał palcami. Jedni uprawiali
rolę, drudzy trudnili się handlem i rzemiosłem...
Jest nadzieja, że podobne czasy powrócą. W uroczystości
poświęcenia żydowskiego cmentarza, który udało się odrestaurować, bierze udział
cała okoliczna ludność. Uczniowie lokalnej szkoły po hebrajsku odśpiewują
okolicznościową piosenkę, której się nauczyli, kobiety upiekły ciasta i
przyrządziły inne smakołyki według żydowskiej receptury, ubrany w liturgiczne
szaty katolicki kapłan recytuje na żydowskim cmentarzy psalmy – wołanie do Boga, który jest przecież Jeden...
Po zakończeniu projekcji znowu brawa widowni - tym razem nawet o wiele dłużej trwające.
Co za wspaniały film! Ukazuje piękno Polski w letniej
scenerii a na tym tle historię polsko – żydowskich relacji, przedstawioną w
sposó żywy i prawdziwy. – te wypowiedziane przez prof. Severyna Ozdowskiego słowa, wyraziły
wszystko. - Dla mnie osobiście jest to
szczególnie interesujące, ponieważ spotkałem prof. Webbera w Krakowie w roku
2013, dodał prof. Ozdowski, który został
poproszony o przewodniczenie publicznej dyskusji po projekcji filmu.
Najpierw prof. Ozdowski powitał Panią Konsul Reginę
Jurkowską a także obecnych na premierze Halinę Robinson i Jorama Grossa.
Powitał także Sophię Turkiewicz, słynną już twórczynię filmu ‘Once My Mother’,
której towarzyszył małżonek, Steve Scheding a także współtwórca jej filmu Rod Freedman . Następnie przedstawił
obydwu siedzących na podium uczestników panelu dyskusyjnego.
Simon Target
To człowiek wszechstronnie utalentowany. Jest on
brytyjsko/australijskim reżyserem filmowym, twórcą filmu ‘Miasto o nazwie
Brzostek’.Urodzony w Wielkiej Brytanii, w Londynie ukończył szkołę oraz studia uniwersyteckie w zakresie muzyki i literatury. Jest takze absolwentem Brytyjskiej Szkoły Filmu i Telewizyji.
Simon pisał scenariusze i reżyserował wiele filmów dokumentalnych, wśród których najbardziej znane są seriale: ‘Flight for Life’ – o pracy lotniczego pogotowia ratunkowego w Australii; oraz ‘The Academy’ – o australijskiej szkole wojskowej.
Ma on także za sobą sukcesy w innych dziedzinach kultury.
Był dyrektorem muzycznym oper w Anglii oraz w Stanach Zjednoczonych, a także
australijskiego serialu telewizyjnego
‘Opera-tunity Oz’.
Simon Target zdobył wiele nagród na festiwalach filmowych
w Chinach i w Niemczech a także Grand Prix w Bańskiej Bystrzycy na Słowenii.
Obecnie Simon mieszka w Sydney wraz ze swoją polską
małżonką, dr Beatą Zatorską. Wspólnie zredagowali literacką książkę kucharską,
która bardzo szybko stała się bestsellerem.
Film ‘A Town Called Brzostek’ zdobył w listopadzie 2014
roku prestiżową nagrodę ‘Camera David Special Prize’ na Festiwalu Filmów
Żydowskich w Warszawie.
Irving Wallach
To znany i ceniony australijski prawnik, którego
przodkowie wywodzą się z polskiego miasteczka Brzostek. Swoją karierę prawniczą
rozpoczął w roku 1980, a w dwanaście lat później, w roku 1992 otrzymał
uprawnienia adwokackie.
Profesor Ozdowski przedstawił wiele osiągnięć Mecenasa w
różnych dziedzinach prawa, jakim poświęcił on swoje zawodowe życie.
Dla zebranych na premierze filmu, pan Irving Wallach
ukazał się jako prawy, niezwykle wrażliwy człowiek. Pytany o przeszłość swojej
polskiej żydowskiej rodziny ze łzami wzruszenia wspominał prostą wiejską
kobietę, która przez dwa lata ukrywała młode żydowskie dziewczyny. Jedną z nich
była jego matka.
Ta polska kobieta musiała mieć nerwy ze stali, powiedział
mecenas Irving Wallach. W ciągu tych dwu lat jej życie i życie całej jej
rodziny wisiało na włosku. Więcej, na
pewien czas Niemcy urządzili sobie w jej domu kwaterę. Musiała o nich dbać,
gotować im posiłki i zachowywać się całkiem naturalnie, mając ciągle świadomość,
że o paręnaście kroków dalej znajduje się kryjówka dwu Żydówek.
Słowa Mecenasa kilkakrotnie przerywane były oklaskami.
Pytania, jakie padały potem z widowni były wyrazem
uznania dla twórcy tego filmu. Wiele osób dzieliło się swoimi wspomnieniami i
doświadczeniami . Niektórzy prosili o dodatkowe wyjaśnienia. Ten niezwykle
cenny wieczór z pewnością na długo pozostanie w pamięci zebranych na widowni
paruset uczestników premiery filmu ‘A Town Called Brzostek’. Mamy nadzieję, że
film ten ukaże się na ekranach wielu kin nie tylko Polski i Australii.
Marianna Łacek
Photos courtesy of Simon Target
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy