Eurovision 2012 w Baku. Fot.V.Ibadow (cc) |
Skąd taka decyzja? Myślą
przewodnią tegorocznego, 60. już konkursu w Austrii jest "Building
bridges" czyli metaforyczne "budujemy mosty". W ten sposób organizatorzy
chcą pokazać, że Europa jest sercem całego świata. W Eurowizji uczestniczą już reprezentanci krajów
z poza Europy, takie jak Azerbejdżan,
Izrael oraz Armenia.
Organizatorzy
Eurowizji przyznali od razu miejsce w
finale Australii, ponieważ nie chcieli wprowadzać zamieszania w sobotnim
koncercie półfinałowym.
W przypadku
wygranej, australijski nadawca mógłby zorganizować konkurs w porozumieniu z
innym europejskim nadawcą publicznym, oczywiście na terenie Europy. I
prawdopodobnie jedynie w tym wypadku, mógłby ponownie wysłać swojego
reprezentanta na kolejny konkurs.
Konkurs Eurowizji cieszy się w
Australii dużą popularnością, ubiegłoroczną edycję oglądało prawie 3 miliony
australijskich telewidzów. Australia po raz pierwszy wystawi do konkursu
własnego reprezentanta ale australijscy muzycy
występowali już wcześniej na Eurowizji.
Olivia Nevton John w 1974 roku reprezentowała Wielką Brytanię, Ginna G również
reprezentowała Wielką Brytanię (1997 rok). W 2006 roku Texas Lightning wystąpił
w barwach Niemiec. W ubiegłorocznej edycji konkursu zaprezentowano taniec
inspirowany kulturą Australii oraz wyświetlono film pokazujący przenoszenie kraju kangurów do Europy. Na scenie w finale widowiska gościnnie
wystąpiła piosenkarka Jessica Mauboy z piosenką „Sea of Flags”.
Australijski nadawca SBS ma czas do 16 marca wybrać swojego reprezentanta
tak jak wszyscy europejscy nadawcy. W niedzielę,
23 maja o zwycięstwo zawalczy 27 uczestników. Wielka 5, organizator, Australia
oraz 20 państw po 10 z każdego
półfinału.
Na zwycięzcę konkursu jak co roku
głosują telewidzowie. Polska liczy teraz na głosy rownież telewidzów polskiego
pochodzenia zamieszkałych w Australii,
których jest tu wg statystyk 216 tys.
Reprezentantką Polski będzie
najprawdopodobniej Doda.
kb/BumerangMedia/Onet.pl/Radio
ZET/AfterParty.pl/BBC/The Guardian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy