O
4.30 rano, 4 stycznia spotkaliśmy się na lotnisku w Sydney, aby załatwić
formalności by już o 6.00 polecieć do Melbourne.
W Melbourne wynajętym autokarem dotarliśmy z
lotniska na teren obozu, gdzie również dojechała młodzież harcerska z Melbourne
i w krótkim czasie zostały postawione namioty. Harcerki niedaleko głównego
placu a harcerze na bardzo odleglej pięknej polanie. Prace rozpoczęto przy
budowie bramy i znaleziono miejsce na wykonanie kapliczki i tablicy rozkazów.
Następnego
dnia odbyło się oficjalne rozpoczęcie obozu po wciągnięciu flagi polskiej i australijskiej
na maszt. Odebrano raport stanu poszczególnych podobozów przez oboźnego przew.
Jana Waśko i odczytano rozkaz komendantki obozu harcmistrzyni Marysi Nowak.
Harcerki przyjęły nazwę „Piękna Nasza Polska Cała”. Komendantka harcerek w pierwszym tygodniu była phm. Karina Katsipodas a Aneta Mastek była oboźna. W drugim tygodniu przew. Irena Kutypa przyjęła funkcje Komendantki harcerek a Jessica Paternoga była jej oboźną aż do końca obozu.
Zastępy
harcerek miały nazwy miast polskich i podczas obozu dowiedziały się o legendach
związanych z tymi miastami.
Harcerze
przyjęli nazwę „Złota Strzałka”. Komendantem harcerzy był przew. Robert
Zygadło. Harcerze dowiadywali się o złotych strzałkach, które Baden Powell
wysłał w świat, aby skauting dotarł do wszystkich krańców świata. (Patrz
google)
Po
tygodniu dotarły zuchy z Sydney i z Melbourne. Zuchy z Sydney przyleciały
samolotem a z Melbourne rodzice dowieźli samochodami.
Komendantka
kolonii zuchowej była podharcmistrzyni Irena Wasko a oboźna była przew. Sylvia
Kutypa a do pomocy przy chłopcach był Ryszard Chawa. Sylwia przygotowała
świetny program „Bystre Oczy” Zuchy w szóstkach to: „WZROK”, “ SŁUCH”, „WĘCH”, „SMAK”
i „DOTYK”, przerabiały sprawności „Detektywa” i „Obserwatorki”.
Podczas
obozu odbyły się dwie wycieczki wynajętym autokarem do Phillip Island, pierwsza
z harcerzami i harcerkami a druga z
zuchami. Było karmienie pelikanów, wycieczka do Zoo, kąpiel w morzu i oglądanie
pingwinów wieczorem, kiedy wracają z morza do swoich gniazd. Przeżycie nie z
tej ziemi.
Obóz
harcerski odwiedziły nasze niestrudzone instruktorki, hm. Hania Terech i hm.
Izabella Buras wraz z mężem hm. Juliuszem i chętnie służyli swoim
doświadczeniem. Hania została nam pomagać przez kilka dni. Monika Paszkiewicz
odwiedziła nas aż trzy razy pomagając przy programie ogniska.
W
niedziele odwiedzili nas kolejni instruktorzy Krysia Paszkiewicz, Adam
Paszkiewicz, Michał Milewski, Natalia Cymbalista oraz Rysiek Jarek. Rodziców
nie brakowało, bo przywieźli swoje zuchy na kolonie. Mszę Świętą odprawił
ksiądz kapelan Wiesław Słowik a po Mszy zasiedliśmy do wspólnego ogniska.
Kuchnie
prowadziła przewodnicząca Koła Przyjaciół harcerstwa w Melbourne Halina
Pietrzak i do pomocy przyjechała Teresa Sosnowska. Przyjechała tez do pomocy
Małgosia Zuchowska prezeska OPH. Po tygodniu przejęła ta funkcje phm. Barbara
Janus przewodnicząca zarządu obwodu w Victorii a Kasia Zając przyjechała do
pomocy. Takie pyszne były wszystkie posiłki ze trudno było przestrzegać,
odchudzającej diety podczas obozu.
Czas
minął błyskawicznie na tym pięknym leśnym terenie. Zajęć i spacerów było
mnóstwo. Wszyscy skorzystaliśmy ze świeżego leśnego powietrza. Zostały nam
teraz bardzo mile wspomnienia.., śpiewu przy codziennych ogniskach, zapach
namiotowego płótna, trochę słońca, trochę deszczu, te smaczne posiłki, a
najważniejsze ta nasza przyjaźń Złączeni Węzłem braterskiej miłości.
Jako
Komendantka dziękuję serdecznie całej Komendzie Obozu wszystkim Instruktorom i
osobom tak bardzo zaangażowanym w przygotowanie obozu i niezliczone godziny
pracy dla nas w czasie trwania Obozu.
Również dziękuje naszej braci harcerskiej, która tak wspaniałą postawę
miała przez cały obóz i to wszyscy począwszy od najmłodszych zuchów przez
harcerki, harcerzy, wędrowniczki i wędrowników.
Jeszcze
raz stokrotne dzięki dla wszystkich. Wasza
wspaniała postawa harcerska i Wasz udział we wszystkich zajęciach dodały mi
nowego zapału na ten Nowy Rok 2015.
Do
zobaczenia za rok na zlocie.
Z
harcerskim pozdrowieniem
Czuwaj!
Marysia
Nowak hm
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy