Rozmowa ta miała
natychmiast swoje odzwierciedlenie podczas spotkania Donalda Tuska z
sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Donald Tusk używał
argumentów Obamy: - Na Rosji spoczywa tu specjalna odpowiedzialność. Musi
wycofać się z Ukrainy i zaprzestać dostarczania wojsk i sprzętu (separatystom),
umożliwić skuteczną kontrolę granicy i pozwolić OBWE na wypełnianie jej misji
-stwierdził. Natomiast Jens Stoltenberg oświadczył, że działania Rosji
destabilizują Ukrainę i podważają stabilność euroatlantycką.
Nie mniej jednak,
miniony tydzień, pierwszy dla Tuska w nowej roli - przyniósł Unii Europejskiej
kilka istotnych niespodzianek.
Po pierwsze – w
unijnej energetyce. Była nią decyzja
Rosji o wycofaniu się z budowy gazociągu na południu Europy i skierowanie go
ew. do Turcji. Na dostawy przez South Stream liczyły m.in. Węgry, Słowacja,
Austria. Ale Bułgaria, pod wpływem niektórych państw UE, m.in. Polski, odmówiła
zgody na jego przebieg przez akweny leżące w jej morskiej strefie ekonomicznej.
Decyzja Władimira
Putina ogłoszona w czasie wizyty w Turcji, wywołała szok w Europie i zachwiała
poczuciem bezpieczeństwa energetycznego tych państw, które na gazociąg liczyły
i były zaangażowane przy jego budowie.
South Stream był
alternatywą wobec dostaw rosyjskiego gazu do Europy przez Ukrainę, która z
różnych powodów może naruszać stabilność przesyłu gazu. Wszystko to w pewnym
stopniu komplikuje ideę Donalda Tuska, związaną z powołaniem w UE tzw. unii
energetycznej. Unia Europejska postanowiła, bowiem, po decyzji Władimira Putina
…zabiegać w Rosji o jego budowę.
Po drugie – w
handlu z USA. Umowa UE z USA
(T-TIP) to „być albo nie być” dla USA, bowiem dług publiczny stale rośnie, co
za tym idzie, może mieć katastroficzne skutki dla USA i państw od USA
uzależnionych gospodarczo. Wynosi on, zgodnie z danymi Departamentu Stanu (z dn.
16.09.2014) aż – 17, 76 bln USD, co stanowi 74% PKB USA!
Wszelkie
zapewnienia rządu USA o ograniczeniu wydatków i deficytu - są kłamstwem. W
ciągu ostatnich 12 miesięcy dług publiczny USA zwiększył się o bilion dolarów.
Od objęcia rządów przez Baraka Obamę dług publiczny USA wzrósł o 7 bln USD,
tj. o 65%. Nominalny przyrost długu w latach 2008-14 był taki sam, jak łącznie
w latach 1991-2008. Oznacza to, że zadłużenie USA rośnie coraz szybciej. Stany
Zjednoczone są najbardziej zadłużone w Chinach, Japonii, Wielkiej Brytanii,
OPEC i Brazylii. Teraz chcą skorzystać z unijnego portfela.
USA dla UE są, co
najmniej wątpliwym partnerem. Na ten temat rozmawia się ostro w niemieckim
Bundestagu. Czy szczyty UE pod wodza Donalda Tuska zajmą się problemem kondycji
USA i chęcią drenażu unijnej kieszeni przez amerykańskiego bankruta – nie
wiadomo. Nikt na brukselskich salonach i korytarzach o tym głośno nie mówi.
Po trzecie – na
Ukrainie. Niespodzianką są
opinie Franka-Waltera Steinmeiera, szefa niemieckiej dyplomacji, którego
zdaniem, konflikt z Rosją o Ukrainę może trwać przez wiele lat. - Konflikt
można wywołać w 14 dni, jego rozwiązanie może potrwać nawet 14 lat - uważa.
W jego ocenie spór z Rosją o Ukrainę jest "poważny", dlatego -
jak powiedział - "nie wierzy w znalezienie szybkiego rozwiązania".
Ostrzegł też Ukrainę przed staraniami o wejście do NATO, gdyż byłoby to "dolewaniem
oliwy do ognia". - Ja w każdym razie nie widzę Ukrainy na
drodze do Sojuszu – powiedział minister Steinmeier w rozmowie z niemiecką
telewizją ZDF.
Ministrowie spraw
zagranicznych państw członkowskich NATO wezwali kierownictwo Sojuszu do
poszukiwania drogi wznowienia kontaktów z Rosją na szczeblu ekspertów
wojskowych. Minister Steinmeier uważa, że NATO powinno zapewnić konieczne
minimum kontaktów z Rosją w czasie kryzysu.
Po czwarte - w Rosji.
Podobnym problemem dla UE, a tym samym dla Donalda Tuska, jest sprawa inkorporacji Krymu w skład Federacji Rosyjskiej.
Rosja, ustami
swojego prezydenta podczas corocznego orędzia do Zgromadzenia Narodowego,
„aroganckiego” wg zachodnich mediów, stwierdziła jednoznacznie –„…doszło do
historycznego scalenia Krymu i Sewastopolu z Rosją. Dla naszego kraju, dla
naszego narodu to wydarzenie ma szczególne znaczenie, gdyż na Krymie mieszkają
nasi ludzie, i samo terytorium ma znaczenie ważne strategicznie, również,
dlatego, że właśnie tu znajdują się duchowe źródła kształtowania
wielostronnego, lecz jednolitego narodu rosyjskiego i centralizowanego państwa
rosyjskiego”.
Inkorporacja Krymu przebiegała zgodnie z praktyką europejską zastosowaną wobec Kosowa. Odbyło się referendum, mieszkańcy Krymu wyrazili swoje zdanie. Dla Rosji jest to już sprawa zamknięta. Dla UE – nierozwiązanym problemem.
Inkorporacja Krymu przebiegała zgodnie z praktyką europejską zastosowaną wobec Kosowa. Odbyło się referendum, mieszkańcy Krymu wyrazili swoje zdanie. Dla Rosji jest to już sprawa zamknięta. Dla UE – nierozwiązanym problemem.
***
„Strategiczny problem” z Rosją, jak to określił nowy szef Rady
Europejskiej, moim zdaniem polega na tym, że jej prezydent - Władimir Putin,
jednoznacznie i publicznie obnaża wszystkie gry polityczne stosowane wobec
Rosji, na dodatek ujawniając ich źródła i przyczyny. Taki partner, gdy
prowadzony jest polityczny poker znaczonymi kartami, jest niezbyt mile widziany
przy „zachodnim” stole gry.
Zofia Bąbczyńska-Jelonek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy