a postaw na grobie
na grobie bliskich
bliskich co dalecy tobie
co w sercu twoim
jak grób ciemnym i zimnym
nie znajdą gościny
co zadrą w oku byli ci za życia
źródłem kpiny po śmierci
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
oto zniczka stoi
oto ogień w zniczce płonie
zeszłoroczne liście
sprzątasz wczesną szarą porą
o zimnym świcie w głuchej
mgle
przemykając chyłkiem w tę i tamtą stronę
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
czego oczy nie widzą
tego ufne serce nie pojmie
czego uszy nie słyszą
tego rozum nie dojdzie
pozostanie tajemnicą
mroczna historia twoja
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
zniczkę stawiasz
zniczkę raz do roku
płonie okazale
dla oczu ten jej płomień
nie dla serc pokrzepienia
zniczka złudna zniczka-zmyłka
zetrze złe wrażenie
zatrze niedobre wspomnienie
przytłumi szmer szemrań o tobie
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
nikt się przecież wprost nie
zapyta
nikt się przecież o niczym nie dowie
jak to było między wami
jakie koty darto za życia
jakie zadano katusze
jakich cierpień doznali
zmarli twoi póki żywi byli
nikt się nie domyśli
dawnej nienawiści wciąż żywej w tobie
twego gniewu
twej zawiści
ran zadanych twoim słowem
serca rozdartego w strzępy
nocy nieprzespanych
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
zniczkę
zniczkę zapal
zniczkę postaw okazałą
bańkę wielką pękatą
błyszczącą z daleka
cóż że pusta w środku
zapal płomień
niechaj zniczka płonie
niechaj kłam zadaje skrytej prawdzie
dymem zapomnienia niechaj kopci
że nic się nie zdarzyło
najłatwiej udawać ci przychodzi przecie
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
zniczka stoi
ogień płonie
skryte dawne grzechy
teraz wszystko na pokaz
teraz ważne by dla oczu
teraz czas na przepych
udawana rozpacz raz do roku
udawana miłość na widoku
teraz grę swą toczysz
tkasz zasłonę
maski wkładasz
gesty puste tworzysz
a serce twe nadal piana toczy
z oczu jad dawny spływa
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
wieniec już na grobie leży
któż zgadnie co naprawdę kryjesz w sobie
któż odgadnie kim tyś jest prawdziwie
co skrywasz i kogo udajesz jeno
że serce twe kona
miłością dawno nie karmione
że serce twe miłości
złaknione
od dawien dawna w agonii
lecz ty serca nie słuchasz
lecz tyś na rozpacz swego serca głuchy
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
dzisiaj zniczkę stawiasz
dzisiaj ogień znów zapłonie
dzisiaj wcielisz się w swą rolę
maską twarz przysłaniasz
spektakl trwa
mamisz widzów
lecz prawa kiedyś powróci
lecz prawda kiedyś wypłynie
lecz prawda kiedyś się wypowie
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
na grób bliskich idziesz
dzisiaj
bliskich-obcych tobie
bliskich-niekochanych
bliskich-znienawidzonych
zmarli milczą
któż kłam zada tobie
gdy udajesz miłość – jakiej nie było
gdy udajesz rozpacz po stracie – której nie
było
gdy udajesz bliskość – jakiej nie mieliście
ale cicho
ale sza
zniczka stoi
ogień płonie
Adam Gabriel Grzelązka
Poznań, 30.10.2014
Żródło: Obserwator Polityczny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy