Krzysztof Frankowski z pokonanym Japończykiem w finale turnieju w Kokodanie |
Krzysztof Frankowski, nasz czołowy weteran w judo, tradycyjnie z zawodów wraca z medalami. Tym razem też przywiózł dwa, ale nie był w pełni usatysfakcjonowany.
Z Japonii poleciał do Malagi w Hiszpanii na Mistrzostwa Świata
Weteranów. Razem z Michaelem Cutajar’em
byli zgłoszeni w wadze do 100 kg,
Krzysztof w kategorii M7 (wiek 60-65 lat),
a Michael w kategorii M4 (wiek 40-45 lat).
W gronie medalistow Mistrzostw Świata w Hiszpanii |
Krzysztof Frankowski z dwoma zdobytymi medalami |
Pierwszą walkę z Amerykaninem, z którym już trzy razy w
przeszłości wygrał na ippon, tym razem
także tradycyjnie wygrał na ippon.
W kolejnej walce z Brazylijczykiem, podczas której zdobył 5 punktów (yuko!), zerwał mięsień w barku. Mimo bólu
walczył dalej i pokonał go na ippon. Do trzeciej walki z Francuzem Krzysztof podszedł
z bolącym barkiem i uczuciem jakby coś się rozrywało w środku, ale nie poddawał
się, bo wygranie grupy dawało mu brązowy medal. Cel osiągnąl. Wygrał swoją grupę
z najlepszym wynikiem z obydwóch grup.
Następna walka była o finał z zawodnikiem z Mołdawii, który
wiedział o kontuzji Krzysztofa i umiejętnie wykorzystywał to w walce na swoją
korzyść. Krzysztof walczył do końca i ostatecznie przegrał na punkty mając
wcześniej zagwarantowany brązowy medal.
Podczas ceremonii wręczania medali w Kokodanie |
Krzysztofa spotkała jeszcze miła niespodzianka, bowiem Międzynarodowa
Federacja Judo wybrała go, jako jednego
z najlepszych na świecie, do zrobienia z nim reklamy na potrzeby Federacji. W
związku z tym filmowano go podczas zawodów, a było to, jak stwierdził, miłym
psychicznym obciążeniem.
Gratulujemy Krzysztofowi sukcesów i wytrwałości.
Małgorzata Kwiatkowska
Sports
Masters
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy