Amelka Zwolak opowiada o swoich nietypowych wakacjach Fot. E.Szczerbiak-Zwolak |
Wszystko się zaczęło od tego, kiedy moja mama znalazła stronę internetową Polskiej Szkoły Internetowej Libratus. Zaproponowała mi, żebym wzięła w tym udział. Zgodziłam się nie wiedząc, co mnie czeka?!
Najpierw mama mnie umówiła na rozmowę i test kwalifikacyjny online. Na teście były zadania gramatyczne i ortografia. Pani, po drugiej stronie komputeraJ, sprawdzała moje czytanie ze zrozumieniem. Opowiadałam i pisałam też o jakimś wydarzeniu. Ogólnie test nie był zbyt trudny. Zakwalifikował mnie do 5 klasy chociaż w australijskiej szkole wtedy chodziłam do 4.
Mama zamówiła mi podręczniki do szkoły i rozpoczęła się nauka. Dostałam też legitymację szkolną z moim zdjęciem, dzięki niej podróżowałam taniejJ.W programie były takie przedmioty, jak : przyroda, historia, język polski, matematyka, informatyka i język angielski. Ja właściwie skupiłam się tylko na trzech pierwszych przedmiotach.
Przedmioty były podzielone na lekcje. Każda lekcja była opracowana w internecie, na stronie szkoły Libratus. Wszystkie zajęcia były powiązane z zamówionymi podręcznikami. W lekcjach były filmiki i zdjęcia żeby zaciekawić studentów. Najchętniej uczyłam się historii ponieważ, bardzo mnie to interesuje, szczególnie wojny i rozbiory.
Gdy przyjechałam do Polski, zauważyłam że niektóre ulice nazywają się jak osoby z historii o których się uczyłam.
Na przykład w Szczecinie chodziłam po ulicach: Mieszka I, Kazimierza Wielkiego który jak dotąd pamiętam: „ Zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną. J
Jechałam też autobusem ulicą Szczerbcową i nareszcie zapamiętałam,
że Szczerbiec, to miecz, który używany był do koronacji królów.
Muszę przyznać, że gdyby nie pomoc mojej mamy nie udałoby mi się to tak dobrze.
Chcecie zobaczyć jak mi poszło?! Obejrzyjcie mój film!
Zachęcam Was też do chodzenia do polskiej szkoły, albo po prostu do używania naszego języka polskiego jak najczęściej, bo dwujęzyczność przynosi same korzyści!
No comments:
Post a Comment
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy