polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska może stanąć przed poważnym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej już w 2026 roku. Jak podała "Rzeczpospolita", Polska może zmagać się z deficytem na poziomie prawie 9,5 GW w stabilnych źródłach energii. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że rząd musi przestać rozważać różne scenariusze i przejść do konkretnych działań, które zapewnią Polsce stabilne dostawy energii. Jeśli tego nie zrobi, może być zmuszony do wprowadzenia reglamentacji prądu z powodu tzw. luki mocowej. * * * AUSTRALIA: Wybuch upałów w Australii może doprowadzić do niebezpiecznych warunków w ciągu najbliższych 48 godzin, z potencjalnie najwcześniejszymi 40-stopniowymi letnimi dniami w Adelajdzie i Melbourne od prawie dwóch dekad. W niedzielę w Adelajdzie może osiągnąć 40 stopni Celsjusza, co byłoby o 13 stopni powyżej średniej. Podczas gdy w niektórych częściach Wiktorii w poniedziałek może przekroczyć 45 stopni Celsjusza. * * * SWIAT: Rosja wybierze cele na Ukrainie, które mogą obejmować ośrodki decyzyjne w Kijowie. Jest to odpowiedź na ukraińskie ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji przy użyciu zachodniej broni - powiedział w czwartek prezydent Władimir Putin. Jak dodał, w Rosji rozpoczęła się seryjna produkcja nowego pocisku średniego zasięgu - Oresznik. - W przypadku masowego użycia tych rakiet, ich siła będzie porównywalna z użyciem broni nuklearnej - dodał.
POLONIA INFO: Spotkanie poetycko-muzyczne z Ludwiką Amber: Kołysanka dla Jezusa - Sala JP2 w Marayong, 1.12, godz. 12:30

wtorek, 2 września 2014

Pierwszy dzień wiosny

Wiosna w Royal Botanic Gardens w Sydney. Fot. K.Bajkowski
Wczoraj, 1 września,  w Australii rozpoczęła się kalendarzowa wiosna.  Powietrze robi się coraz cieplejsze, dzień dłuższy, a wieczorem słychać gwar ptaków. Każdy z nas, polskich imigrantów pamięta coroczne świętowanie pierwszego dnia wiosny, topienie marzanny, imprezy w szkole oraz, oczywiście, wagary. 

 W Sydney polonijne dzieci uczące się w Polskiej Szkole w Randwick wciąż potrzymują tradycje. W zeszłą sobotę topiły Marzanne i staropolskim zwyczajem żegnały długą i srogą zime. (jutro wideoreportaż Bumeranga Polskiego ze szkoły w Randwick - przyp. red.) 

Polska kultura, wierzenia i obyczaje ludowe zachwycają różnorodnością obrzędów i zabaw związanych z celebrowaniem pierwszego dnia wiosny. Niegdyś, w czasach pogańskich, było to jedno z najważniejszych świąt w roku.

Wiosna to początek nowego cyklu życia, to pożegnanie długiej i trudnej zimy, to czas budzenia się do życia, czas zasiewów i czekania na plony. Ludzie wierzyli, że pewne obrzędy magiczne przyśpieszą jej nadejście.

Jednym z tych obrzędów zachowanych do dzisiaj i najbardziej popularnym jest topienie Marzanny. Zwyczaj ten jest już opisany w XV wiecznych źródłach, mówiono o niej śmiercicha. Dawniej Marzannę wykonaną ze słomy, grochowin lub konopi, które symbolizowały śmierć i bezruch, topiono w rzekach, stawach, jeziorach lub palono za wsią. Te rytuały miały przyśpieszyć przybycie wiosny i zapewnić urodzaj na cały rok. Te poczynania służyły do zaklinania urodzaju i były magią "dobrego początku". Po utopieniu lub spaleniu marzanny–śmiercichy, wprowadzano do wsi królewny i gaika - symboli życia.

U Czechów, na Morawach, w Wielkorusi i Białorusi pierwszy dzień wiosny rozpoczynał się 25 kwietnia i był związany z kultem Świętego Jerzego. Święty Jerzy był ulubioną postacią ludu i jego kult już od V wieku zaczęto wiązać z dniem 23 kwietnia. W Polsce również obchodzono ten dzień bardzo uroczyście, już od rana przy zasłanym białym obrusem stole, spożywano biały chleb z solą i odmawiano modlitwy, następnie gospodarz brał obraz świętego Jerzego i cała rodzina szła odwiedzić swój inwentarz, aby zapewnić płodność i urodzaj na ten rok.

W niektórych częściach Polski rozwiązywano snopki w stodołach, aby szczęście i dobrobyt gościł w ich domach. Jednak większa część Polski obchodziła dzień 25 marca, jako pierwszy dzień wiosny, tego dnia obchodzono Święto Matki Boskiej Roztwornej. Wierzono, że tego dnia otwiera się ziemia, aby przyjąć w swe łono pierwsze ziarna i rodzić nowe życie.

Kolejny obyczaj wiązał się z pierwszym wiosennym grzmotem, gdyż to on właśnie był symbolicznym gestem zapłodnienia ziemi. Te zwyczaje zginęły jakoś w naszej codzienności i jedynym, który pozostał, jest topienie marzanny, które zbiegło się z Dniem Wagarowicza, który mieści się w tradycji jako dzień świąteczny, bo odwraca zwykłą kolej rzeczy i chce wnieść świeży powiew wiosny.

Wiąże się to również z palmami wielkanocnymi, które miały być zwiastunami wiosny i urodzaju. Wykonywano je zazwyczaj z ziół, aby po poświęceniu w Niedzielę Palmową, robić z nich wywar dla cielnych krów, który miał je uchronić przed chorobami i zapewnić wydajność. Do dzisiaj zwyczaj święcenia palm istnieje w naszej świadomości i obrzędach
i oby było tak dalej...

Ludzie ze wsi wierzyli, że tego dnia płazy i gady opuszczają podziemne kryjówki i wychodzą na światło dnia, a robaki rozpoczynają swoje bujne podziemne życie, aby uszlachetniać glebę.

Kadzenie


Jednym z bardziej znanych rytuałów jest tzw. kadzenie. Jest to bardzo stary zwyczaj, który wywodzi się z tradycji dawnych Słowian. Ten rytuał ma oczyścić dom ze złej energii, która nagromadziła się w czasie długiej zimy. Wykonuje się go zazwyczaj przed 21 marca tak, aby wraz z nadejściem wiosny domostwa były już pozbawione wszelkich nieczystości. Do dziś niektóre wróżki stosują kadzenie wierząc, że pomoże im ono zachować zdrowie i życiową energię. Ten rytuał to nic innego jak palenie różnych wonnych ziół, najczęściej tymianku, rozmarynu i szałwii, które mają mieć właściwości oczyszczające. Powinno się obejść dokładnie całe domostwo, okadzając każdy kąt. W czasie kadzenia należało koniecznie otworzyć wszystkie okna by złe duchy ulotniły się wraz z dymem.


A Ty? Czy wypędziłeś już złe duchy ze swojego domu, albo chociaż zaliczyłeś wiosenne porządki? Jeśli jeszcze nie to śpiesz się bo wiosna już się zaczęła!
Iwona Pruszyńska
na podst. horoskop.wp.pl, polki.pl

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy