Wiosna w Royal Botanic Gardens w Sydney. Fot. K.Bajkowski |
W Sydney polonijne dzieci uczące się w Polskiej Szkole w Randwick wciąż potrzymują tradycje. W zeszłą sobotę topiły Marzanne i staropolskim zwyczajem żegnały długą i srogą zime. (jutro wideoreportaż Bumeranga Polskiego ze szkoły w Randwick - przyp. red.)
Polska kultura, wierzenia i obyczaje ludowe zachwycają
różnorodnością obrzędów i zabaw związanych z celebrowaniem pierwszego dnia
wiosny. Niegdyś, w czasach pogańskich, było to jedno z najważniejszych świąt w
roku.
Wiosna to początek nowego cyklu życia, to pożegnanie długiej i trudnej zimy, to czas
budzenia się do życia, czas zasiewów i czekania na plony. Ludzie wierzyli, że pewne
obrzędy magiczne przyśpieszą jej nadejście.
Jednym z tych obrzędów zachowanych do dzisiaj i najbardziej popularnym jest
topienie Marzanny. Zwyczaj ten jest już opisany w XV wiecznych źródłach,
mówiono o niej śmiercicha. Dawniej Marzannę wykonaną ze słomy, grochowin lub
konopi, które symbolizowały śmierć i bezruch, topiono w rzekach, stawach,
jeziorach lub palono za wsią. Te rytuały miały przyśpieszyć przybycie wiosny i
zapewnić urodzaj na cały rok. Te poczynania służyły do zaklinania urodzaju i
były magią "dobrego początku". Po utopieniu lub spaleniu
marzanny–śmiercichy, wprowadzano do wsi królewny i gaika - symboli życia.
U
Czechów, na Morawach, w Wielkorusi i Białorusi pierwszy dzień wiosny
rozpoczynał się 25 kwietnia i był związany z kultem Świętego Jerzego. Święty
Jerzy był ulubioną postacią ludu i jego kult już od V wieku zaczęto wiązać z
dniem 23 kwietnia. W Polsce również obchodzono ten dzień bardzo uroczyście, już
od rana przy zasłanym białym obrusem stole, spożywano biały chleb z solą i
odmawiano modlitwy, następnie gospodarz brał obraz świętego Jerzego i cała
rodzina szła odwiedzić swój inwentarz, aby zapewnić płodność i urodzaj na ten
rok.
W
niektórych częściach Polski rozwiązywano snopki w stodołach, aby szczęście i
dobrobyt gościł w ich domach. Jednak większa część Polski obchodziła dzień 25
marca, jako pierwszy dzień wiosny, tego dnia obchodzono Święto Matki Boskiej
Roztwornej. Wierzono, że tego dnia otwiera się ziemia, aby przyjąć w swe łono
pierwsze ziarna i rodzić nowe życie.
Kolejny obyczaj wiązał się z pierwszym wiosennym grzmotem, gdyż to on
właśnie był symbolicznym gestem zapłodnienia ziemi. Te zwyczaje zginęły jakoś w
naszej codzienności i jedynym, który pozostał, jest topienie marzanny, które
zbiegło się z Dniem Wagarowicza, który mieści się w tradycji jako dzień
świąteczny, bo odwraca zwykłą kolej rzeczy i chce wnieść świeży powiew wiosny.
Wiąże się to również z palmami wielkanocnymi, które miały być zwiastunami
wiosny i urodzaju. Wykonywano je zazwyczaj z ziół, aby po poświęceniu w
Niedzielę Palmową, robić z nich wywar dla cielnych krów, który miał je uchronić
przed chorobami i zapewnić wydajność. Do dzisiaj zwyczaj
święcenia palm istnieje w naszej świadomości i obrzędach
i oby było tak dalej...
i oby było tak dalej...
Ludzie
ze wsi wierzyli, że tego dnia płazy i gady opuszczają podziemne kryjówki i
wychodzą na światło dnia, a robaki rozpoczynają swoje bujne podziemne życie,
aby uszlachetniać glebę.
Kadzenie
Jednym z bardziej znanych rytuałów jest tzw. kadzenie. Jest to bardzo stary zwyczaj, który wywodzi się z tradycji dawnych Słowian. Ten rytuał ma oczyścić dom ze złej energii, która nagromadziła się w czasie długiej zimy. Wykonuje się go zazwyczaj przed 21 marca tak, aby wraz z nadejściem wiosny domostwa były już pozbawione wszelkich nieczystości. Do dziś niektóre wróżki stosują kadzenie wierząc, że pomoże im ono zachować zdrowie i życiową energię. Ten rytuał to nic innego jak palenie różnych wonnych ziół, najczęściej tymianku, rozmarynu i szałwii, które mają mieć właściwości oczyszczające. Powinno się obejść dokładnie całe domostwo, okadzając każdy kąt. W czasie kadzenia należało koniecznie otworzyć wszystkie okna by złe duchy ulotniły się wraz z dymem.
A Ty? Czy wypędziłeś już złe duchy ze swojego domu, albo chociaż zaliczyłeś
wiosenne porządki? Jeśli jeszcze nie to śpiesz się bo wiosna już się zaczęła!
Iwona Pruszyńska
na podst. horoskop.wp.pl, polki.pl
na podst. horoskop.wp.pl, polki.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy