"Ida" - polski kandydat do Oscara. Fot.LSzymanski/PAP |
"Ida", wybrana na polskiego kandydata do Oscara
w kategorii obraz nieanglojęzyczny, trafiła do kinowej dystrybucji w prawie 60
krajach. Wprowadzono ją do programów ok. 50 festiwali, ostatnio - wymienia
producentka filmu Ewa Puszczyńska - w Sarajewie w Bośni i Hercegowinie (20.
edycja Sarajevo Film Festival, 15-23 sierpnia) i chorwackim mieścieZadar (5.
Avvantura Festival-Film Forum Zadar, 23-29 sierpnia). W październiku będzie prezentowana
na izraelskim festiwalu w Hajfie (30. Haifa International Film Festival, 9-18 października).
- "Ida" to tytuł,
który za granicą znają wszyscy zainteresowani ambitnym kinem - podkreśla w rozmowie
z Polską Agencją Prasową krytyk, wykładowca łódzkiej szkoły filmowej Łukasz Maciejewski.
- Zadar w Chorwacji, gdzie "Ida" startuje w konkursie, to kolejny w
tym roku międzynarodowy festiwal, podczas którego rozmawiałem o "Idzie"
z zagranicznymi krytykami i reżyserami. Ten film wywołuje bardzo duże zainteresowanie.
Mamy do czynienia ze spektakularnym sukcesem - powiedział krytyk.
Nie bez znaczenia jest
fakt, że Pawlikowski to nazwisko dobrze znane festiwalowym odbiorcom kina ze
względu na twórczość reżysera w Wielkiej Brytanii (w latach 2000 i 2004
nakręcił tam filmy "Ostatnie wyjście" i "Lato miłości" z
Emily Blunt).
"Ida" (2013) jest koprodukcją polsko-duńską,
zrealizowaną (zdjęcia powstawały m.in. w Łodzi) przez Opus Film i Phoenix Film
we współpracy z Portobello Pictures, Phoenix Film Polska i Canal+ Polska.
Dofinansowały ją m.in. Polski Instytut Sztuki Filmowej i Duński Instytut
Filmowy.
Akcja toczy się na początku lat 60. XX w. Anna, młoda nowicjuszka,
sierota wychowywana w zakonie (w tej roli debiutująca na dużym ekranie Agata
Trzebuchowska) przed złożeniem ślubów poznaje Wandę Gruz (gra ją Agata
Kulesza), swoją jedyną krewną. Od Wandy, która jest jej ciotką, dziewczyna
dowiaduje się, że jest Żydówką i że naprawdę nie nazywa się Anna, lecz Ida Lebenstein.
Poznaje następnie tragiczną historię swoich rodziców, zamordowanych podczas
wojny. Konfrontacja z przeszłością staje się dla przyszłej zakonnicy próbą
wiary.
- Często problem z polskim kinem jest taki, że zdaniem
obserwatorów z zagranicy są to filmy bardzo lokalne, opowiadane kodem
zrozumiałym dla Polaków, zbyt hermetycznym. W "Idzie" polska narracja
przekłada się zarazem na historię w dużej mierze wspólną dla dziedzictwa europejskiego
i jednocześnie zrozumiałą dla młodszych pokoleń, które nie doświadczyły wojny -
powiedział krytyk.
Zwrócił uwagę, że "Ida" to film zadający
mnóstwo pytań, w tym te odwieczne - o obecność Boga, i pokazujący
niebezpieczeństwa historii. - To opowieść między innymi o poszukiwaniu sensu. Przemawia
silnie do widzów także ze względu na czasy, w jakich żyjemy - gdy świat, na
przykład ze względu na to, co dzieje się teraz na Wschodzie, wydaje się coraz
mniej bezpiecznym - podsumował Maciejewski.
Również krytyk Andrzej Bukowiecki podkreśla, że
"Ida" jest z jednej strony filmem mocno zakorzenionym w historii, z
drugiej - opowieścią głęboko uniwersalną; przywodzącą na myśl skojarzenia z
najlepszymi dokonaniami polskiej szkoły filmowej, wczesnymi obrazami Andrzeja Wajdy,
Wojciecha Jerzego Hasa.
Wielkim atutem "Idy" - podkreślił - są czarno-białe
zdjęcia autorstwa Ryszarda Lenczewskiego i Łukasza Żala, którym cały artykuł
poświęcił m.in. magazyn "American Cinematographer", co stanowi
prestiżowe wyróżnienie. Wydawca tego miesięcznika, Amerykańskie Stowarzyszenie Operatorów
Filmowych (American Society of Cinematographers - ASC) przyznało Lenczewskiemu
i Żalowi swoją nagrodę, Spotlight Award.
W kinach w Polsce "Ida" (która weszła na ekrany
25 października 2013 r.) zgromadziła, jak dotąd, 111 tys. widzów. Jak informuje
Polski Instytut Sztuki Filmowej, dystrybucja międzynarodowa "Idy" okazała
się jednym z największych sukcesów w historii polskiego kina. Według danych podawanych
przez PISF, we Francji film Pawlikowskiego obejrzało blisko 500 tys. widzów,
ponad 100 tys. we Włoszech, a po kilkadziesiąt tysięcy - w Hiszpanii i
Holandii. W kinach amerykańskich zobaczyło go ok. 450 tys. widzów. Jego popularność
stała się tak wielka, że w szczytowym momencie dystrybucji w USA film był
wyświetlany na 134 ekranach - podał PISF.
26 września "Ida" trafi na duże ekrany w Wlk.
Brytanii i Irlandii, a w październiku w Danii i Szwecji. Film Pawlikowskiego
pokazywano także w kinach m.in. w: Argentynie, Australii, Austrii, Belgii, Japonii,
Kanadzie, Niemczech, Norwegii, Nowej Zelandii, Szwajcarii i na Tajwanie.
Na ok. 50 filmowych festiwalach przyznano za
"Idę" ponad 30 nagród. Pawlikowski triumfował m.in. podczas 57. edycji
prestiżowego BFI London Film Festival w 2013 roku (impreza organizowana przez
Brytyjski Instytut Filmowy). W uzasadnieniu głównej nagrody dla "Idy"
jurorzy z Londynu napisali: "Byliśmy głęboko poruszeni tym odważnym, a
zarazem subtelnym filmem". Zwrócili uwagę na "wizualny język
filmu", oddziaływujący silnie na emocje widza.
"Ida" otrzymała też m.in. nominację do
"włoskiego Oscara" - czyli nagrody David di Donatello (edycja 2014),
przyznawanej przez Włoską Akademię Filmową - w kategorii najlepszy film europejski
(wśród czterech pozostałych nominowanych produkcji znalazły się "Życie
Adeli" Abdellatifa Kechiche'a i "Filomena" Stephena Frearsa).
"Jedno z najbardziej poruszających dzieł
pokazywanych ostatnio na ekranach"; "film o poszukiwaniu tożsamości
indywidualnej i zbiorowej, proponujący ideę kina, którą dzisiaj rzadko się spotyka
i która (...) przywodzi na myśl Dreyera, Tarkowskiego i wczesnego
Polańskiego"; "trzymający w napięciu, mocny"; "zdjęcia
oparte na wspaniałej czerni i bieli, jak w pierwszych dziełach
Polańskiego" - pisali o "Idzie" włoscy krytycy ("Cinematografo",
"Il fatto quotidiano", "La Reppublica", "La
Stampa").
Na początku sierpnia Komisja Oscarowa pod przewodnictwem
Filipa Bajona, powołana przez minister kultury Małgorzatę Omilanowską,
ogłosiła, że "Ida" jest polskim kandydatem do Oscara w kategorii obraz
nieanglojęzyczny. Lista produkcji nominowanych do nagród amerykańskiej Akademii
Filmowej (w ich 87. edycji), wyłonionych spośród kandydatów wybranych przez poszczególne
kraje, ogłoszona zostanie 15 stycznia.
Joanna
Poros, PAP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy