Śmierć prawie 300 pasażerów samolotu, który runął pod Donieckiem wywołała na Zachodzie lawinę politycznej histerii, graniczącej z obłędem. Nim dopalił się ostatni element samolotu, zwęgliło ostatnie ciało, Zachód przyjął bezkrytycznie oświadczenie Ukrainy, iż samolot strącili partyzanci ruchu oporu (nb. podani z imienia i nazwiska) systemem rakietowym BUK dostarczonym opozycji przez Rosję.
Sankcje - ostre, radykalne. Wykluczyć! Izolować! Zakazać! – krzyknięto pod adresem Rosji. Rozpędziła się lawina spotkań, konsultacji i telefonicznych rozmów na najwyższym szczeblu. Media oszalały w manifestowaniu nienawiści do prezydenta Putina. Oświadczenia premiera i prezydenta Ukrainy składane publicznie zaczęły przypominać makabryczną groteskę.
W czasie politycznego i medialnego jazgotu powstańcy odszukali czarne skrzynki boeinga, umieścili w chłodniach ciała pasażerów, pozbierali ich bagaże i dokumenty. Rosja doprowadziła do skierowania śledztwa na międzynarodowy poziom, została wydana przyjęta jednogłośnie rezolucja ONZ. Partyzanci odmówili współpracy z rządem Ukrainy i przekazali skrzynki bezpośrednio przedstawicielom Malezji a ciała Holendrom. Na miejsce tragedii dotarli też pierwsi zagraniczni eksperci. Wbrew publicznym oświadczeniem władz Kijowa i polityków Zachodu, eksperci i towarzyszący im obserwatorzy OBWE nie stwierdzili utrudnień ze strony partyzantów. Skrzynki z rejestratorami tragicznego lotu były w dobrym stanie, ciała przechowywane stosownie do sytuacji.
Rosyjskie ministerstwo obrony udostępniło publicznie dokumenty wojskowe i zdjęcia satelitarne związane z tragedią, które obalały tezę zestrzelenia samolotu pasażerskiego z wyrzutni systemu BUK przez partyzantów, wskazywały natomiast, że lokalizacja systemu BUK armii ukraińskiej pozwala postawić tezę, że zestrzelenia dokonały siły rządowe. Pojawiły się też dowody zmiany trasy lotu samolotu, jakiej dokonali polscy i ukraińscy kontrolerzy lotu, kierując go w rejon walk rządu z powstańcami.
Reakcja Ukrainy był natychmiastowa. Prokuratura ukraińska po ujawnieniu dokumentacji rosyjskiego MON wszczęła śledztwo przeciwko szefowi resortu gen. Siergiejowi Szojgu. Mimo prezydenckich zapowiedzi wstrzymania walk w rejonie tragedii lotniczej, rozpoczęto bombardowania, w tym też okolic dworca i lotniska w Doniecku. Międzynarodowi eksperci musieli wstrzymać swoje prace w obawie o życie.
Władze Ukrainy zażądały od Zachodu sprzętu wojskowego. Prezydent Poroszenko ogłosił częściową mobilizację, którą poparł ukraiński parlament nieznaczną większością głosów przy awanturach i bijatykach, wywołanych stwierdzeniem posła opozycji, że rząd chce mordować własny naród. Z partyzantami ze wschodniej Ukrainy – o jakimkolwiek rozejmie rozmawiać nie chce.
Parlament Ukrainy zwrócił się też do wspólnoty międzynarodowej z prośbą o uznanie jednostronnie ogłoszonych: Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej za …. organizacje terrorystyczne z powodu zestrzelenia samolotu. Innymi słowy, parlament Ukrainy uznał, że dwa regiony Ukrainy są obcym ciałem w państwie.
Ukraińska wojna domowa toczy się w rejonach przemysłowych, dających wysoki PKB Ukrainie, ale uzależnionych w ponad 90% od kooperacji z Rosją. Armia ukraińska niszcząc infrastrukturę transportową i przemysłową totalnie degradują je gospodarczo. Atakując szkoły, szpitale, wodociągi i inne miejskie instalacje władze Kijowa niszczą całe zaplecze socjalne miejscowej ludności. Ona zaś, bojąc się armii i Gwardii Narodowej obsadzonej bojówkami Prawego Sektora, które, wg jej relacji, dokonują rzezi i gwałtów, emigruje do Rosji. Ukraina odmawia im bowiem, jak miało to miejsce m.in. w Odessie prawa do skorzystania z obozów dla uchodźców we własnym kraju. Regiony tracą nie tylko siłę roboczą, ale też wysokiej klasy specjalistów. Oligarchowie, tacy jak Ihor Kołomojski, od marca gubernator Dniepropietrowska, ogołocili konta lokalnych przedsiębiorców. Stan gospodarki Ukrainy jest katastrofalny. Premier Ukrainy przystąpił do natychmiastowej wyprzedaży majątku narodowego.
Polska wobec wydarzeń z ostatnich dni na Ukrainie zajmuje kuriozalne stanowisko. Prezydent Bronisław Komorowski, uznał publicznie, że rząd Ukrainy może prowadzić wojnę domową „w obronie własnych granic”. Mówiąc kolokwialnie - dla wyższych politycznych celów rząd kijowski może zabijać swoich obywateli i demolować kraj. Takie słowa w ustach żarliwego katolika, który publicznie manifestuje wyznanie – jest, co najmniej niestosowne. Zwłaszcza, że Polska ma doskonale wzorce do rozwiązywania pokojowo poważnych sporów społecznych - jak obrady Okrągłego Stołu.
Prezydent RP jest marionetką w rękach USA, co widać gołym okiem. Przed spotkaniem z prezydentami 9 krajów państw postsocjalistycznych (22 lipca w Warszawie), członków UE i NATO, prezydent Obama zadzwonił do prezydenta Komorowskiego. Trudno zaprzeczyć, by ta amerykańsko-polska rozmowa nie miała wpływu na temat dyskusji z prezydentami dawnych „demoludów”. Polska chce, by NATO wzmocniła u nich swoją obecność, USA natomiast chce, by zwiększono budżet NATO. Co z tego wyniknie okaże się na wrześniowym szczycie Sojuszu. Na razie Polska i USA „urabiają” postsocjalistyczną Dziewiątkę, wykorzystując ich irracjonalne lęki wobec Rosji.
Szef polskiego MSZ prowadzi natomiast unijną batalię o nałożenie ostrych sankcji na Rosję za…. zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego. Mimo, że eksperci wojskowi i wywiadu USA, w publicznych wypowiedziach wcale nie są pewni, czy samolot zestrzelili ukraińscy partyzanci i nie wskazują Rosji, jako winnej tego zdarzenia. Uważają natomiast, że było to prawdopodobnie przypadkowe zestrzelenie.
A Ukraina? Stacza się ku samozagładzie.
Zofia Bączyńska-Jelonek
* * *
Z ostatniej chwili: Premier rzadu ukraińskiego Arsenij Jeceniuk podał się do dymisji po tym jak koalicja parlamentarna partii, ktore zdobyły władze po przewrocie lutowym i obaleniu prezydenta Janukowicza rozpadła się. Koalicja nie zdołała przegłosować w parlamencie kilku projektów ustaw przygotowanych przez rząd Jaceniuka. Ich przyjęcie było warunkiem uzyskania 12,6 mld euro pomocy od Międzynarodowego Funduszu Walutowego.więcej: dziennik. pl oraz neon.pl (MH17 w grze o miliardy)
Zobacz jak obraduje parlament ukraiński (YouTube - Accidents News):
Kanadyjska GlobalResearchTV pokazała w Internecie wstrząsający film dokumentujący zbrodnie ukraińskiej armii i Gwardii Narodowej podczas tłumienia powstania w Donbasie w ostatnich tygodniach. Film jest kompilacją autentycznych nagrań ludzi, którzy z narażeniem życia rejestrowali poczynania kijowskiej hunty Turczynow - Jaceniuk - Poroszenko na wschodzie Ukrainy. Tego filmu nie zobaczysz ani w australijskich ABC czy SBS ani w polskich TVP czy TVN. Przynajmniej na razie.
YouTube - GlobalResearchTV:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy