Duo Pospieszny w Polskim Klubie w Ashfield. Fot.T.Koprowski |
Zarówno w opracowaniach psychologów jak i w mediach socjalnych niejednokrotnie publikowane są komentarze na temat stosunków jakie kształtują się pomiędzy dorastającym oraz dorosłym już rodzeństwem. Niestety, ale często są to komentarze negatywne, szczególnie jeśli rodzeństwo wykonuje podobne lub krzyżujące się ze sobą zawody. Wystąpić może wtenczas wzajemna zazdrość, brak zaufania, czy też niezdrowe często współzawodnictwo.
Tym bardziej wart jest podkreślenia fakt, jeśli spotykamy się z sytuacją diametralnie różną. Kiedy dwie siostry nawzajem się wspierają i doskonale uzupełniają. Mowa tutaj oczywiście o siostrach Pospieszny – Paulinie i Agacie, które właśnie bawią w Sydney.
Przyleciały na Światowy Kongres Harfowy. To już kolejny tego rodzaju Kongres. Poprzednie odbywały się w kilku europejskich miastach oraz w Kanadzie. Oficjalne otwarcie Sydnejskiego Kongresu nastąpiło w niedzielę, 20 lipca, ale już w przeddzień polscy melomani mieli okazję posłuchać niezwykłych sióstr.
Koncert Duo Pospieszny na skrzypce oraz harfę miał miejsce w Klubie Polskim w Ashfield, w sobotę 19 lipca. Chociaż występ zaplanowany był na 7 wieczorem, już blisko dwie godziny wcześniej zaczęli przybywać do Klubu pierwsi goście. Wielu wiodła prosta ciekawość. Usłyszeć na żywo melodię graną na rzadko dzisiaj spotykanym instrumencie, o którym teraz można jedynie przeczytać w dawnych romansach i powieściach historycznych, to się często nie zdarza. Takiej okazji w Polskim Klubie nie można ominąć.
Szeroko otwarte drzwi Sali Lustrzanej zapraszały do wytwornie urządzonego wnętrza. Rzędy okrytych atłasem fotelików, piękne aranżacje z żywych kwiatów, a na podium harfa. Niby jakiś zaklęty ptak, wyginała swoją szyję inkrustowaną cekinami srebra i szlachetnych kamieni, od których biegła w dół delikatna siateczka strun. Przytwierdzone do podstawy tworzyły coś w rodzaju tajemniczego trójkąta, którego dłuższy bok stanowił pięknie rzeźbiony filar...
Po przeciwległej stronie sali ustawiono długie stoły, na których czekały już przygotowane specjały Restauracji Kameralnej. Najpierw na zimno - apetyczne, artystycznie wykonane kanapeczki, rozłożone na półmiskach wędliny i owoce. Nieco później wniesiono całe piramidy smakowitych szaszłyków – na każdej tacy inne. W oczekiwaniu na rozpoczęcie Koncertu goście delektowali się smakołykami, dzielili ciekawostkami a także komentowali ostatnie nowości tak lokalne jak i te o światowym zasięgu...
Tuż przed godziną 7.00 Lustrzana Sala wypełniła się do ostatniego prawie miejsca. Na podium stanęły dwie młode panienki w wytwornych, wieczorowych kreacjach. Przedstawiły się. Paulina, to skrzypaczka a Agata – harfistka. Występują jako duo w wielu salach koncertowych Europy. Zakwalifikowały się na Światowy Kongres Harfowy, proponując prezentację utworów z programu podobnego duo sióstr Eissler – Marianne i Clary, które również koncertowały, grając na skrzypcach i na harfie, ale było to 100 lat temu.
Dla polskiej publiczności Agata z Pauliną przygotowały ciekawy i urozmaicony program. Oprócz utworów, które zakwalifikowano na Kongres, siostry Pospieszne wykonały w Klubie także muzykę polskich kompozytorów. Koncert rozpoczęło Preludium Deszczowe (Des-dur op. 28, nr 15 – Raindrop) Fryderyka Chopina. Podczas gdy Paulina pewnymi pociągnięciami smyczka kreowała przepiękną atmosferę utworu, Agata pozwoliła harfie przemówić. Objęła instrument oburącz i kołysząc go lekko wydobywała ze strun przepiękne dźwięki. Wyraźnie słychać było pojedyncze krople deszczu, zlewające się w kojący, jednostajny szum, aby za chwilę lunąć całą kaskadą dźwięków spadającej wody... Agata nie szarpała stun harfy – ona je raczej głaskała, gładziła, wręcz pieściła...
Konieczne jest wyjaśnienie, że przed każdym z prezentowanych utworów Paulina i Agata podawały kilka informacji o kompozytorze, dodając także ciekawostki dotyczące okoliczności powstawania niektórych utworów. Zanim więc usłyszeliśmy Sonatę, którą skomponował niemiecki muzyk, Louis Spohr (żył w latach 1784 – 1859) dowiedzieliśmy się, że rekopis tej sonaty zostal wręczony siostrom Eissler przez siostrzenicę Spohra. Łączy sie z tym jeszcze jedna opowieść. Sophr będąc koncertmistrzem na dworze księcia Augusta von Sachsen-Gotha-Altenburg, poznał Dorette Scheidler, córkę nadwornych muzyków i zakochał się w niej. Aby móc spotykać się z ukochaną, która była harfistką, napisał sonatę na skrzypce i harfę. Podczas prób do koncertu Louis miał możliwość codziennego widywania się z piękną Dorette.
Potem niezrównane siostry znowu uraczyły nas tak bliskim sercu każdego Polaka, Kujawiakiem Henryka Wieniawskiego. Pierwszą część Koncertu zamknęło piękne Preludium Romantyczne, Marcela Tourniera (brytyjski kompozytor 1879 – 1951).
Publiczność pożegnała artystki długo niemilknącymi brawami. Zapowiedziano krótką przerwę, w czasie której podany został prawdziwy polski barszczyk w filiżance oraz przepyszne krokiety.
Drugą część Koncertu rozpoczął także Chopin. Artystki wykonały Nokturn F-moll op. 55 nr 1. Przepięknie, chociaż niezwykle zabrzmiał ten romantyczny utwór Chopina w wykonaniu duo harfy oraz skrzypiec. W nieco inną scenerię przeniosła nas wyobraźnia, słuchając utworów kolejnego kompozytora. Były to trzy fragmenty Magii – Odys na Itace, Witolda Lutosławskiego (1913 – 1994). Wieczorny Koncert w Klubie Polskim w Ashfield zakończyły lekkie humoreski Antoniego Dworaka (1841 – 1904).
Dawno ściany Klubu nie słyszały tak hucznych braw i owacji. Nie pozwolono artystkom odejść. Wróciły, aby na życzenie publiczności powtórnie zagrać Romance, Johna Thomasa. Słuchacze przez długi jeszcze czas nie mogli ochłonąć z wrażenia, jakie wywarła na wszystkich ta przepiękna muzyka wykonana przez dwie młode Polki – Paulinę i Agatę Pospieszne.
Podano herbatę, kawę oraz prawdziwe polskie karpatki z kremem. Delektując się tymi wspaniałościami uczestnicy do późnych godzin wymieniali jeszcze opinie i komentarze na temat Koncertu, w którym wzięli udział. Robiono pamiątkowe fotografie, zadawano niekończące się serie pytań artystkom, na które one cierpliwie i wyczerpująco odpowiadały.W końcu spakowane zostały skrzypce i pulpity do nut. Tylko harfa stała jeszcze majestatycznie na podium, jakby przysłuchując się tylu pozytywnym uwagom, jakie wymieniano pod adresem obydwu sióstr. W końcu i na nią przyszedł czas. Pieczołowicie spakowana jeszcze tego samego wieczoru odwieziona została do właścicielki – jednej z organizatorek Kongresu.
W ramach Kongresu występ Pauliny i Agaty zaplanowano na czwartek, 24 lipca. Koncert odbył się w jednej z sal ‘Four Seasons Hotel’ na George St w Sydney, parę minut po godzinie 12 w południe. Salę wypełniła publiczność w zdecydowanej większości niepolskojęzyczna. Obecna była także Pani Konsul, Regina Jurkowska. Muzyczki nie tylko wykonały kilka utworów na harfę i skrzypce, ale także przygotowały prezentację o słynnych siostrach Eissler, które ponad 100 lat temu wybrały inną wizję życia niż nakazywały konwenanse przełomu XIX i XX wieku. Zamiast jak najprędzej wyjść za mąż i ewetnualnie umilać muzyką rodzinne spotkania, one zapragnęły poświęcić się muzyce. Występując w największych salach koncertowych ówczesnego świata, osiągnęły sukces i sławę. Siostry Agata i Paulina także osiągnęły sukces. Publiczność zgotowała im gorącą owację.
Goszczone przez rodzinę Państwa Fenik siostry Paulina i Agata zostaną tutaj jeszcze tydzień po zakończeniu Kongresu. Istniałoby wiele możliwości zorganizowania koncertów Duo Pospieszny na skrzypce i harfę, zarówno w Sydney, jak i w innych miastach. Niestety wszystko rozbija się o harfę. Niełatwo jest wypożyczyć ten cenny instrument, a przywiezienie swojego z Europy byłoby zbyt kosztowne. Organizatorzy Kongresu obiecali wypożyczyć harfę na jeden jeszcze koncert. Odbędzie on się w sali Polskiego Konsulatu, w poniedziałek, 28 lipca w godzinach wieczornych.
Marianna Łacek
Zdjeca: Tomek Koprowski
Zdjeca: Tomek Koprowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy